piątek, 1 lutego 2013

NIALL #16

NIALL #16
Masz szesnaście lat. Mieszkasz w UK. Nienawidzisz swojego życia. To jest koszmar. Nic gorszego nie mogło ci się przytrafić. Masz 5 rodzeństwa. Mając 10 lat, zostałaś sama w domu. A dlaczego ? Bo resztę twojego rodzeństwa zabrali do domu dziecka. Uciekłaś wtedy kiedy to wszystko się działo. Tej nocy twoje życie straciło sens. Nie chciałaś żyć. Miałaś tylko 10 lat, a wszystko rozumiałaś. Wróciłaś około 2 w nocy do domu. Chciałaś się położyć. Byłaś strasznie zmęczona. Weszłaś do domu. Matka znowu była naćpana, a ojciec leżał narąbany pod oknem. Poszłaś po cichu do pokoju i położyłaś się na łóżku. Po chwili zobaczyłaś, że obok ciebie kładzie się tata. Zgwałcił cię. Leżałaś cała obolała na łóżku nie mogłaś się podnieść. Rano się obudziłaś cała popuchnięta. Nikogo nie było. Wstałaś i uciekłaś. Na drodze zauważyła cię jakaś kobieta, że jesteś pobita i całe majtki masz z krwi. Zawiozła cię do szpitala...
Dziś masz szesnaście lat. Mieszkasz w Londynie. Nie chciałaś mieszkać już w tej miejscowości. Ze swoją rodziną nie trzymasz kontaktu. Uciekłaś z domu dziecka. Jakimś cudem ci się to udało.
Wstałaś rano ubrałaś się i poszłaś do pracy. Robisz w małej knajpce w Londynie. Sprzedajesz kebaby, hamburgery itd. Musiałaś wracać do domu bardzo późno. Zamknęłaś bar i szłaś wąskimi uliczkami. Było koło 22:30. Strasznie się bałaś. Zostało ci jeszcze jakieś 10 minut drogi. Zobaczyłaś, że za tobą ktoś idzie. Mężczyzna w kapturze. Zaczęłaś przyspieszać, on również. W końcu zaczęłaś biec, ale on też. Płakałaś i krzyczałaś żeby ktoś ci pomógł. Ale nie było nikogo. Pobiegłaś w uliczkę, zakręciłaś i zaraz za budynkiem się przewróciłaś. Wiedziałaś, że teraz spotka cię to co wtedy. Te sześć lat temu. Po chwili zobaczyłaś jakąś postać. Zaczełaś płakać coraz bardziej i krzyczeć. Ten człowiek do ciebie podbiegł. Upadł przy tobie na kolana.
Ch: Nie bój się już go nie ma. Nie płacz.
T: Bałam się, że znowu będzie jak kiedyś.
Zaczęłaś strasznie płakać i wtuliłaś się w chłopaka.
T: Proszę pomóż mi. Proszę.
Wtedy wyszeptał ci do ucha.
Ch: Ze mną będziesz bezpieczna.
Zabrał cię na ręce i wsadził do samochodu. Pojechaliście do niego. Pomógł wysiąść ci z auta i zaprowadził pod drzwi. Otworzył je i od razu jak weszliście posadził cię na kanapie w salonie. Chłopak usiadł obok ciebie.
Ch: Jestem Niall, a ty ?
T: (t.i.).
N: (t.i.) chcesz pogadać.
T: Nie, nie. Nie mogę.
N: Ok, rozumiem. Chcesz herbatę ?
T: Tak, poproszę.
Niall wstał i powoli zmierzał w stronę kuchni.
T: Jak miałam dziesięć lat. To się stało.
Chłopak się zatrzymał.
T: Mój ojciec. W nocy, byłam sama. Nikt mi nie pomógł. Nikt, nie było nikogo. Byłam bezsilna.
Po twoich policzkach zaczęły spływać łzy. Niall podbiegł do ciebie i cię przytulił.
N:  Nie płacz już ciii. Jesteś bezpieczna, przy mnie już nikt ci nie zrobi krzywdy, nigdy.
Popatrzyłaś się chłopakowi w oczy.
T: Dziękuję.
N: Nie masz za co.
T: Gdyby nie ty. To...
Znowu zaczełaś bardziej płakać.
N: Ciiiii. Już jest wszystko w porządku.
Po chwili zasnęłaś w objęciach chłopaka. Obudziłaś się w czyimś łóżku. Powoli wstałaś i poszłaś na dół.
N: Ooo, dzień dobry. Wyspałaś się ?
Niall podszedł do ciebie i pocałował cię w czoło. Nie mogłaś uwierzyć w to, że to Niall Horan. Wczorajszego wieczoru w ogóle nie kontaktowałaś, nie wiedziałaś, że to jest on.
T: Wyspałam. Możesz mi powiedzieć jak ja się znalazłam na górze ?
N: Zasnełaś na dole.
T: No właśnie to jak...
N: Zaniosłem cię, nie chciałem żebyś spała na kanapie.
T: To ty gdzie spałeś.
N: No na dole.
T: Nie musiałeś.
N: Ale chciałem.
T: Dziękuję.
Podeszłaś do niego i mocno go przytuliłaś. Poczułaś wtedy takie bezpieczeństwo. Coś innego. Nigdy nie miałaś takiego uczucia.
N: Ile masz lat, że tak zapytam ?
T: Na pewno chcesz wiedzieć ?
N: Tak.
T: Szesnaście.
N: Ile ?
T: No wiem, że nie wyglądam.
N: Myślałem, że jesteś w moim wieku.
T: Wszystkim się wydaje, że jestem starsza.
Wtedy Niall jeszcze raz mocno cię przytulił i wyszeptał.
N: Od teraz będziesz moją małą księżniczką. Dobrze ?
Pokiwałaś głową na znak, że się zgadzasz.
Niall pocałował cię w policzek i posadził na blacie.
N: Co byś zjadła ?
T: A no nie wiem sama.
N: Przygotuje coś specjalnie dla ciebie.
T: Miło...
Uśmiechnęłaś się i po kilku minutach miałaś już śniadanie. Minął tydzień, a ty nadal mieszkałaś u Nialla. Codziennie jak się budziłaś chłopak robił ci śniadanie.Dzisiaj też tak było. Zeszłaś na dół no i znowu.
T: Niall, ja już dzisiaj wrócę do domu. Nie chcę ci się narzucać. Tak sobie mieszkam u ciebie, a...
N: Nie. Nie pozwolę ci. Masz tu zostać.
T: Ale ja na prawdę nie chcę cię wykorzystywać.
N: Nie wykorzystujesz mnie, nie chcę tu zostawać sam. Od kiedy się pojawiłaś w moim życiu jest jakoś inaczej. Czuję się lepiej. Rano wstaję z myślą, że mam dla kogo żyć.
Niall podszedł do ciebie.
N: Bo cię kocham.
Horan chwycił twój policzek i złączył wasze usta w namiętnym pocałunku.
T: Jak to ?
N: Moje życie się zmieniło. Kiedyś wstawałem i nie wiedziałem po co żyję.
T: A sława ?
N: Są ważniejsze rzeczy od sławy. Na przykład. Ty.
T: Tylko ja nie chcę żebyś myślał, że cię kocham ze względy na sławę. Nie chcę.
N: Nigdy tak nie pomyślę.
T: Dziękuję, że przy mnie jesteś.
N: W końcu jesteś moją małą księżniczką.
Uśmiechnęłaś się i pocałowałaś Nialla w usta.
Teraz masz już siedemnaście lat. Jesteś z Niallem już ponad rok. Od tego czasu, ani razu nie pomyślałaś o tym co cię spotkało jak byłaś dzieckiem. Niall namówił cię żebyś skontaktowała się ze swoim rodzeństwem. I tak zrobiłaś. Spotykasz się z nimi bardzo często. Kilka dni temu zdecydowałaś się, że zrobisz to z Niallem. Był wtedy delikatny. Kochacie się i nie możecie bez siebie żyć.
________________________________________________________________
Podoba czy nie podoba się ??? :D / Lexii xx.

3 komentarze: