niedziela, 17 lutego 2013

NIALL #29

Niall #29
Przyjaźnisz się z chłopakami z 1D. Mieszkasz z nimi. Od początku czujesz do Nialla coś więcej niż tylko przyjaźń, ale nie chcesz spieprzyć jego związku z Victorią. On jest na prawdę szczęśliwy. Obudziłaś się w nocy, przetarłaś oczy i spojrzałaś na zegarek, było przed drugą. Zwlokłaś się z łóżka, wsunęłaś nogi w papcie i powoli wstałaś z łóżka. Poszłaś po jakieś picie. Zeszłaś na dół i weszłaś do kuchni. Otworzyłaś lodówkę i wyciągnęłaś duży karton soku. Podeszłaś jeszcze do szafki i sięgnęłaś po czekoladę. Zabrałaś to i poszłaś na górę. Zobaczyłaś pod chylone drzwi to pokoju Nialla. Wydawało ci się jakby płakał. Otworzyłaś je delikatnie.
T: Niall, wszystko w porządku ?
N: Tak. A czemu pytasz ?
T: Ej, przede mną nie ukryjesz łez wiesz dobrze.
N: Wiem.
T: Więc ? Mogę ?
N: Tak chodź.
Weszłaś i powoli zamknęłaś drzwi. Podeszłaś do niego i położyłaś się na łóżku.
T: Co się stało ?
N: Nic.
T: Niall, proszę cię.
N: To jest zbyt trudne.
T: Będzie ci lepiej jak się wygadasz.
N: Chodzi o Victorię.
T: Coś się jej stało ?
N: Nie.
T: No to dlaczego płaczesz ?
N: Nawet nie potrafię tego powiedzieć.
T: Mów.
N: No bo ja jej nie kocham.
T: Jak to ? Przecież jesteście szczęśliwi.
N: No niby tak, ale nie widzę przyszłości w tym związku. Ja jej po prostu nie kocham.
T: Jeżeli nie darzysz jej takim prawdziwym uczuciem to jej to powiedz.
N: Ale ja jej nie chcę zranić.
T: Ale teraz ranisz samego siebie.
N: A wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze ?
T: Co ?
N: Kocham inną dziewczynę.
T: Oj to ciężka sprawa.
N: Nie wiem jak ja mam jej to powiedzieć.
T: Normalnie ?
N: Nie wiem.
T: Najpierw wyjaśnij wszystko Victorii no, a potem.
N: Wiem.
T: Jaka ona jest ?
N: Kto ?
T: No ta dziewczyna.
N: Normalnie można powiedzieć, że taka jak każda. Ale jak przy niej jestem. Ja się czuję tak swobodnie, nie udaje. Jestem sobą. Wiem, że ona mnie lubi bez względu na moje wady. W jej towarzystwie czuję się wspaniale. Jak obok mnie przechodzi, ten zapach, albo jak dotyka. Serce zaczyna mi szybciej bić.
T: Nic innego nie zostało ci jak jej to powiedzieć.
N: A jak ona tego nie czuje ?
T: Nie dowiesz się jak nie zapytasz. Jak nie powiesz o swoich uczuciach.
N: Dziękuje, że jesteś tutaj. Gdyby nie ty nie wiem jak bym sobie dał radę.
T: Jesteśmy przyjaciółmi zawsze możesz na mnie liczyć.
N: A ty co byś zrobiła jak by na przykład przyjaciel wyznał ci miłość ?
T: Wiesz co nie wiem, zależy co ja do niego bym czuła. Ale tak się składa, że jestem w takiej samej sytuacji.
N: Na prawdę ?
T: No, też kocham ale niestety zajęty.
N: Dziękuje, że ze mną pogadałaś.
T: Proszę cię nie płacz, nie na widzę tego.
N: Przepraszam.
T: Już ok. Czekoladki ?
N: No pewnie.
Zjedliście całą tabliczkę czekolady, wypiliście sok. Zaczęłaś wstawać z łóżka.
T: Ja już idę do siebie.
N: Nie, zostań.
T: Chcesz ?
N: Proszę nie chcę być sam.
T: Ok.
Położyłaś się z powrotem.
T: Przytulisz mnie ?
N: No pewnie, chodź.
Wtuliłaś się w ramiona Horana i zasnęłaś. Obudziłaś się rano i zobaczyłaś, że Nialla już nie ma. Wstałaś powoli z łóżka i zeszłaś na dół. Chłopak siedział w kapturze przy stole i pił kakao. Podeszłaś do niego i go przytuliłaś.
T: Co tam ?
N: Ok.
T: Daj.
N: Proszę.
Napiłaś się kakaa i usiadłaś obok chłopaka.
T: Co taki smutny ?
N: Napisałem Victorii żeby przyszła. Chcę z nią porozmawiać.
T: Będzie dobrze nie martw się.
N: No a potem zostanie mi tylko powiedzieć "Kocham cię".
T: Tej jedynej.
N: No tak. Dziękuje, że zostałaś lepiej mi się spało.
T: Mi tak samo.
Pocałowałaś chłopaka w policzek i podeszłaś do lodówki. Zrobiłaś kanapki i usiadłaś przy stole. Zjadłaś z Niallem śniadanie i wtedy zadzwonił dzwonek.
N: O boże.
T: Będzie dobrze, pamiętaj jestem z tobą.
N: Dziękuje.
Uśmiechnęłaś się do Horana i poszłaś otworzyć drzwi. Weszła Victoria. Przywitałaś się z nią i usiadłaś na blacie w kuchni. Po kilku minutach zszedł Harry.
H: Ej wiesz o co chodzi ?
T: Wiem, wiem.
H: Czemu ona beczy ?
T: Niall jej nie kocha.
H: Co ?
T: Wczoraj mi powiedział.
H: Biedak.
T: Kocha inną.
H: To ja wiem.
T: Kto to ?
H: Niech sam ci powie. Ja się nie wtrącam.
T: Spoko. Ok. Chcesz coś zjeść ?
H: No.
T: Zrobię ci kanapki.
H: Oj jaka ty miła jesteś.
T: Jak zawsze.
H: No racja.
Uśmiechnęłaś się do niego i po chwili zszedł Zayn i Lou. Zjedli kanapki. Wtedy z góry wybiegła zapłakana Victoria i wyszła trzaskając drzwiami. Po chwili na dół zszedł Niall.
N: (t.i.) możesz na chwilę ?
T: Tak pewnie, już idę.
Napiłaś się herbaty i poszłaś na górę.
Niall wpuścił cię do pokoju. Weszłaś i chłopak zamknął drzwi. Przytulił cię mocno.
N: Dziękuje.
T: Nie ma za co.
N: Jest. To dzięki tobie nie będę jej już okłamywał.
T: Teraz ci tylko jedno zostało.
N: Wiem.
T: Więc nie stój tylko leć do niej i jej powiedz.
N: Nie muszę. Ona przede mną stoi.
T: Niall.
N: To o tobie mówiłem. To ciebie kocham.
T: Wow, czekaj.
N: Przepraszam wiedziałem, że wszystko spieprzę.
Chłopak szybko wyszedł i poszedł do kuchni. Przez chwilę stałaś, bo cię zamurowało jak nigdy. Właśnie w tej chwili spełniło się twoje największe marzenie. Zbiegłaś szybko na dół. Stanęłaś przy wejściu do kuchni. Nie wiedziałaś co zrobić. Wszyscy tam siedzieli. Niall stał oparty o blat. Bez zastanowienia podeszłaś do niego i go pocałowałaś.
T: Głuptasie kocham cię.
Chłopacy patrzyli na was z niedowierzaniem. Teraz jesteś z Niallem już od pół roku. Niall wyjaśnił wszystko z Victorią, ale ona po tym wyjechała do USA. Teraz żyjesz z Niallem i jesteś bardzo szczęśliwa...
_______________________________________________
Dobra sorka, że kolejny z Niallem ale jakoś tak samo przyszło !! Komentować proszę !!<33 :D/ Lexii xx.

3 komentarze:

  1. Świetne ,czekam na kolejną część.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No uwielbiam! <3333 ; ***

    OdpowiedzUsuń
  3. Beznadziejne to jest. Wszystko o takim samym początku i podobnym końcu. Denne i nudne. Wszystko się kończy na wyznawaniu miłości. Jak masz wszystko takie same pisać dziewczyno to weź sobie najlepiej daruj to.

    OdpowiedzUsuń