piątek, 8 lutego 2013

NIALL #21

Niall #21 część 4
Rano obudziło cię łaskotanie na twoim policzku. Otworzyłaś oczy. Niall jeździł czerwoną różą po twojej twarzy.
N: Dzień dobry księżniczko.
T: Dzień dobry.
N: Jak się spało ?
T: Wspaniale.
N: Proszę to dla ciebie.
Chłopak wręczył cie kwiatka.
T: Ojejku, dziękuję.
N: Kocham cię.
T: Kochasz mnie tak na prawdę, czy to wszystko traktujesz jak wakacyjną przygodę ?
N: Nawet tak nie myśl. Jesteś teraz dla mnie najważniejsza. Wtedy jak cię pierwszy raz zobaczyłem na kolacji. Jak się popatrzyłaś w naszą stronę. Wtedy poczułem coś niesamowitego. Moje serce zaczęło mocniej bić. Przez cały wieczór nie mogłem oderwać od ciebie wzroku. Kocham cię najbardziej na świecie.
T: Też cię kocham.
N: Acha, no i jeszcze.
T: Co jeszcze ?
N: To picie na tym korytarzu.
T: No ?
N: To specjalnie to zrobiłem.
T: Co ?
N: No bo jak miałem inaczej zwrócić na siebie uwagę. Chciałam żebyś się mną zainteresowała.
T: Jejku malutki głuptasek zachowujący się jak dziecko. Ale to nic, właśnie za to cię kocham.
N: Też cię kocham.
Złączyliście swoje usta w namiętnym pocałunku. Po chwili Niall wstał, bo ktoś zapukał do drzwi. Do pokoju wjechał jakiś facet z wózkiem pełnym jedzenia.
N: Śniadanko.
T: Nie spodziewałam się tego.
N: Od teraz musisz zacząć. Proszę zamknąć drzwi.
Gościu wyszedł z pokoju, a Niall usiadł obok ciebie na łóżku. Zjedliście śniadanie. Znowu ktoś zapukał.
N: Kurwa, co znowu ?
T: Spokojnie misiaczku. Nie denerwuj się.
Niall wstał i uśmiechnął się do ciebie. Ty leżałaś pod kołdrą i piłaś herbatę. Do pokoju wszedł Zayn.
Z: O hej (t.i.).
T: Hej.
Z: Idziecie się przejechać do miasteczka obok ? Troszkę pozwiedzać ?
N: Co o tym myślisz kochanie ?
T: W sumie, czemu nie ?
Z: Kochanie ?
T: Kochanie.
Zaśmialiście się.
Z: No to dobra ubierać się.
N: Ja wskoczę w ciuchy i jestem gotowy.
T: Ja też.
N: No to wyskakuj maleńka i się ubieraj.
Z: Szybko, szybko.
Zayn usiadł na fotelu na przeciwko łóżka, a Niall poszedł do łazienki.
T: Eee, Niall.
N: Tak ?
T: Jestem naga.
N: Ojć, zapomniał bym.
T: Dobra czekaj.
Wstałaś owinięta w białą pościel. Podeszłaś do walizki. Wyciągnęłaś bieliznę i poszłaś do blondyna, który był w łazience.
N: Jak bym mógł to nie pozwolił bym ci się ubierać.
T: Zaczekaj troszkę skarbie.
N: To będzie trwało wiecznie.
T: Oj tam. Jak kocha to poczeka.
N: Na ciebie ? Do końca życia.
Pocałowaliście się. Ubrałaś bieliznę. Niall też był już w bokserkach i spodniach. Wyszedł z łazienki ubrać koszulkę. Zrobiłaś sobie lekki makijaż i wyszłaś owinięta w ręcznik do pokoju.
T: Zayn, a teraz nie kukaj.
Z: No dobra, dobra.
Mulat odwrócił się tyłem. Ubrałaś szybko dresowe spodnie i bluzkę na szeleczkach.
Z: Już ?
N: Już.
T: Dobra możemy lecieć.
N: Weź sobie coś do ubrania, bo nie jest zbyt ciepło na polu.
T: Ok.
Z: Dobra spadamy.
Zabrałaś bluzkę z długim rękawem do ręki. Wyszliście z pokoju. Horan zatrzasnął drzwi i poszliście jeszcze do chłopaków. Usiadłaś z Niallem na łóżku Liama i czekaliście aż oni się ubiorą. Nagle z drugiego pokoju wybiegł Harry w bokserkach, a za nim leciał Lou. Bił go ręcznikiem, a ten piszczał jak baba.
Z: A wiecie co się dzisiaj działo u Nialla w łóżku ?
N: Zayn, skończ.
Z: A było bara bara.
Zaczęliście się śmiać. Chwilę rozmawialiście i pojechaliście na małą wycieczkę. Kiedy dojechaliście na miejsce zwiedzaliście różne zabytki. W końcu poszliście na plażę. Nie było w ogóle ludzi, bo na polu było niemrawo i zimno. Spacerowaliście po piasku.
N: Mówiłem, że ci będzie zimno.
T: Oj, tam.
Niall ściągnął bluzę i ci ją założył.
T: Tobie teraz będzie zimno.
N: Mi może, ale nie pozwolę na to żebyś marzła.
T: Dziękuję, kocham cię.
N: Ja ciebie też.
W jednym miejscu usiedliście na pisku. Ty siadłaś między nogami Nialla i oparłaś się o jego klatę, tak że widziałaś morze. Chłopak położył głowę na twoim ramieniu i cały czas szeptał coś do twojego ucha. Liam i Zayn siedzieli obok was, a Harry i Lou gonili i tarzali się w piasku. Zachowywali się jak kilkuletnie dzieci.
N: Kocham cię. Teraz nie wiem co bym bez ciebie zrobił. Jesteś najwspanialszą rzeczą jak mnie spotkała w życiu.
T: Też cię kocham. Ale.
N: Ale ?
T: Co teraz będzie ?
N: To znaczy ?
T: Ja mieszkam na zachodzie kraju, ty w Londynie.
N: Za ile kończysz 18 lat ?
T: Za osiem miesięcy.
N: o to wtedy się do mnie przeprowadzisz.
T: Na prawdę ? Mogę ?
N: Nawet się nie wygłupiaj. Jak dla mnie możesz od razu po przyjeździe tylko problem z twoją mamą. Chyba, że się zgodzi.
T: Muszę z nią pogadać.
N: Damy radę.
T: Niall ?
N: Tak ?
T: Ale będziesz mnie kochał ? Będziesz taki jak teraz ? Nie zostawisz mnie ?
N: Kochanie, nie mów tak. Zawsze będę cię kochał i cię nie zostawię. Nigdy.
T: Pięknie tutaj.
Siedziałaś na plaży w objęciach swojego najukochańszego chłopaka, przeżyłaś z nim wspaniale, swój pierwszy raz, chciał żebyś z nim zamieszkała. Nic więcej nie było ci do szczęścia potrzebne. Ten piękny widok. Fale obijały się o brzeg morza. Uwielbiałaś coś takiego.
N: Wspaniale.
T: Zawsze chciałam mieszkać nad morzem. Mieć dom zaraz nad brzegiem morza.
N: Za kilka lat oświadczę ci się tutaj, a potem weźmiemy ślub, kupimy dom w Anglii. Nad morzem i będziemy mieć gromadkę dzieci.
T: Marzenia.
N: Marzenia, które dla ciebie spełnię.
T: Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham.
N: Ja ciebie bardziej.
Uśmiechnęliście się do siebie. Horan bardzo mocno cię przytulił i namiętnie pocałował.
N: Będę cię kochał do końca życia, nawet dłużej.
Podbiegł do was Louis i Harry.
Lo: (t.i.) chodź.
T: Po co ?
H: No chodź.
Chłopacy pociągnęli cię za ręce i wyrwali z objęć Nialla. Liam pobiegł za wami. Biegaliście po plaży i po wodzie. Pomimo, że było zimno woda była bardzo przyjemna. Niall w tym czasie siedział z Zaynem i patrzyli się na was.
Niall cały czas się na ciebie gapił.
Z: Kochasz ją ?
N: Nawet nie wiesz jak bardzo.
Z: Widać to, że ona daje ci wiele szczęścia.
N: Od kiedy jesteśmy razem, to jest jakoś inaczej.
Z: Zmieniłeś się od czasu kiedy ona pojawiła się w twoim życiu. Jesteś weselszy i z twojej twarzy nie znika uśmiech.
N: Rano jak się budzę i widzę ją obok siebie, to jest tak inaczej. Znamy się bardzo krótko, a ja czuję, że ona zostanie ze mną już na całe życie.
Z: Mam taką nadzieję. Tylko jej nie zrań.
N: Nawet o czymś takim nie myślę. Nigdy nie zrobię czegoś przez co by płakała.
Z: Jest wyjątkowa.
N: To ze mną przeżyła swój pierwszy raz. Jestem jej pierwszym chłopakiem.
Z: Młoda i nie zraniona przez życie. Oby tak dalej.
N: Już na zawsze będzie szczęśliwa.
Podbiegłaś do chłopaków i usiadłaś obok Nialla.
T: Nie mam siły.
N: Zmęczyłaś się ?
T: I to bardzo.
N: Kocham cię.
T: Ja ciebie też.
Pocałowaliście się i nadal podziwialiście widoki morza. Wieczorem wróciliście do hotelu. Padłaś od razu tak samo jak Nialla. Wyjechałaś do Londynu. teraz masz już 21 lat. Za niedługo planujesz z Niallem ślub i myślicie o dziecku. Masz takie życie o jakim zawsze marzyłaś.
_________________________________________________________
Miałam w planie żeby wyszło słodkie, no ale nie wiem... Sami oceniajcie i komentujcie !! PROSZĘ !! <33/ Lexii xx.

5 komentarzy:

  1. Wyszło takie jak chciałaś słodkie! :* uwielbiam nie da się nie kochać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. awww... jest prześliczny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny piękny piękny

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdyby życue bylo takie proste... Piękne. Przecsytałam ju dużo ale ten jest najlepszy. Jestes niesamowita. Powinnaś być z siebie dumna pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń