niedziela, 10 lutego 2013

NIALL #24

Niall #24
Dzisiaj wybierasz się z chłopakami z 1D i innymi znajomymi  na imprezę. Jesteście nad morzem na wakacjach. W dzień była wspaniała pogoda i cały czas siedzieliście na plaży. Poszliście do hotelu. Przebrałaś się w obcisłą koronkową czarną sukienkę i kremowe buty na wysokim obcasie, włosy spięłaś w koka i zrobiłaś dosyć mocny makijaż. Wyglądałaś bardzo wyzywająco. Wyszłaś z pokoju, bo przyszedł po ciebie Niall. Od jakiegoś czasu coś między wami było. Nie chodziliście ze sobą, ale oboje wiedzieliście o tym, że na prawdę się kochacie. Zamknęłaś drzwi.
N: Nadal nie mogę tego pojąć.
T: Czego ?
N: Tego, że jesteś taka piękna.
Uśmiechnęłaś się i chciałaś już iść, ale chłopak chwycił cię za nadgarstek.
T: Co ?
N: Już nie potrafię.
T: Czego nie potrafisz ?
N: Udawać tej zasranej przyjaźni. Kocham cię jak dureń.
T: Niall, ja ciebie też kocham. Bardzo cię kocham.
Chłopak chwycił w swoją dłoń twojego policzka i lekko przysunął swoją twarz to twojej. Popatrzył ci się w oczy i lekko uśmiechnął, po czym bardzo namiętnie pocałował. Staliście tak przez chwilę, ciągle się całując. Zeszliście na dół i poszliście na imprezę. Po kilkunastu minutach weszliście do klubu. Zajęliście stolik gdzieś w rogu i zamówiliście drinki. Po godzinie siedzenia, podszedł do ciebie Niall i zaprosił cię żebyś z nim zatańczyła. Wstałaś i poszliście na parkiet. Wszyscy wspaniale się bawiliście. Ciągle goniliście po różne drinki i piwa do baru. Liam padł pierwszy. Po dwóch godzinach już spał przy stoliku. Mieszałaś różnego rodzaju alkohole. W pewnym momencie zrobiło ci się niedobrze i poleciałaś jak głupia do łazienki, a Niall za tobą. Do środka już nie wszedł tylko stał przy wejściu. Wbiegłaś do środka i zaczęłaś rzygać. Czułaś się strasznie. Kiedy wyszłaś z łazienki zobaczyłaś, że Niall tam stoi.
N: Już jest ok ?
T: Kurwa namieszałam za bardzo.
N: Może już będziemy wracać ?
T: Nie imprezka dopiero się rozkręca.
N: Tobie się już dawno rozkręciła.
Zaczęliście się śmiać i poszliście znowu na parkiet. Po chwili pociągnęłaś Nialla za rękę i poszliście do stolika.
N: Co jest ?
T: Weź mi coś zamów.
N: A co chcesz ?
T: Nie wiem. Wybierz mi coś mocnego.
N: Tobie mocnego ? Nie sądzę.
T: Nie wiem.
N: Dobra chcecie coś jeszcze.
Horan poszedł zamówić dla was drinki. Po kilku minutach wrócił. Napiliście się i znowu poszliście tańczyć. Siedzieliście w tym klubie jeszcze przez kilka godzin, aż zaczęliście się zbierać bo większość już nie wyrabiała. Wyszliście z klubu. Krzyczeliście, śpiewaliście i bardzo dużo się śmialiście. Powoli zaczynało kręcić ci się w głowie. Już nie wyrabiałaś. Szłaś obok Harrego, nawzajem się podtrzymywaliście ale on też już nie wyrabiał. Wywaliłaś się z nim. Zaczęliście się śmiać. Pozbierałaś się i pomogłaś Harremu, co ci zajęło dłuższą chwilę. Zaczęłaś wołać Nialla.
T: Niall, pomóż mi. Niall.
N: Co jest.
Chłopak ledwo co ale podszedł do ciebie. Oparłaś się o niego i ściągnęłaś szpilki.
T: Nie dojdę.
N: Chodź, zabiorę cię na barana.
Chłopak kucnął, a ty usiadłaś mu na ramionach. Podnosząc się lekko się zachwiał. Do około godzinie doszliście do hotelu. Niall zabrał cię na ręce i poszliście do pokoju. Weszliście wszyscy do Louisa i Harrego. Niall położył cię na łóżku po czym sam walnął się na ziemi i zasnął. Rano obudził cie niesamowity ból głowy. Powoli podniosłaś się z łóżka i zobaczyłaś, że wszyscy jeszcze śpią. Pokój wyglądał okropnie. Wszystko było zarzygane. Wstałaś i zaczęłaś wszystkich po kolei budzić. Po jakimś czasie większość się obudziła. Czułaś się okropnie. Było ci nie dobrze. Prawie każdy ciągle rzygał. Po ponad godzinie wyzbieraliście się wszyscy i poszliście na śniadanie. Zajęliście miejsca przy swoich stolikach. Nic nie zjadłaś tylko ciągle piłaś wodę bo tak cię suszyło.
H: Idziemy dzisiaj ?
T: Gdzie ?
H: No do tego klubu.
T: A kto da radę ?
Wszyscy się na was patrzyli jak na idiotów. Ale po chwili namawiania prawie wszyscy się zgodzili. Dzisiaj znowu idziecie na imprezę.
_____________________________________________-
Komentować proszę !! :D/Lexii xx.

3 komentarze: