czwartek, 21 lutego 2013

NIALL #31 (+18)

Niall #31
Usłyszałaś dzwonek do drzwi. Podeszłaś do nich i otworzyłaś. Zobaczyłaś wielki bukiet róż zza których widniała tylko główka twojego kochanego blondynka.
T: Niall, jesteś tam ?
N: Jestem. To dla ciebie.
T: Ojej, dziękuje.
Chłopak wszedł do domu i kierował się w stronę kuchni. Położył kwiaty na stole i odwrócił się w twoją stronę. Podeszłaś do niego i bardzo mocno go przytuliłaś.
T: Dziękuje.
N: Nie ma za co.
T: Ale tak właściwie to z jakiej to okazji ?
N: Za to, że przy mnie jesteś.
T: Zawsze będę.
N: Jesteś najlepsza.
T: A no wiem.
N: Mam coś jeszcze dla ciebie.
T: Nie przesadzasz ?
N: Nie.
Uśmiechnęłaś się i wtuliłaś mocniej w swojego przyjaciela. Chłopak wyciągnął z kieszonki spodni podłużne pudełeczko. Otworzyłaś je, a w środku była złota bransoletka z wygrawerowanym napisem "Jesteś jedyna".
T: O boże jaka piękna.
N: Podoba się ?
T: Jest wspaniała, nie musiałeś tego robić.
N: Musiałem. Chcę żebyś ją nosiła cały czas i przypominała sobie o mnie jak pojadę w trasę.
T: Jutro jedziesz.
N: No tak. Między innymi przyszedłem się pożegnać.
T: Ale ja nie chcę się żegnać.
N: Wiesz, że ja też.
Jeszcze raz go bardzo mocno przytuliłaś. I po twoim policzku spłynęła łza. Niall to zauważył i sam zaczął płakać.
N: Księżniczko nie płacz.
T: Sam płaczesz.
Pocałował cię w czoło i znowu mocno wtulił w swoje ramiona.
N: NA mnie już czas.
T: Wiem.
N: Będę tęsknić.
T: Ja też i to bardzo.
N: Nie martw się szybko zleci i znowu się zobaczymy.
T: Mam nadzieję.
Ponownie zostałaś obdarowana pocałunkiem od Nialla w policzek, po czym chłopak wyszedł. Oparłaś się o blat kuchenny i zaczęłaś płakać. Kiedy wyszedł poczułaś straszliwe ukłucie w klatce piersiowej. Wtedy pierwszy raz pomyślałaś, że go na prawdę kochasz. Swoje najlepszego przyjaciela. Dziwnie się z tym czułaś. Nie chciałaś niszczyć tego co zdołaliście stworzyć przez te lata. Mijały tygodnie, a ty nadal go nie widziałaś. Wtedy doszło do ciebie to że go kochasz. Wtedy kiedy wyjeżdżał to nie byłaś tego pewna, ale teraz bez względu na wszystko postanowiłaś mu o tym powiedzieć. Został ci tylko telefon. Nie widziałaś się z nim już 3 miesiące i bardzo cierpiałaś. Czułaś wielką pustkę w środku. Tego wieczoru usiadłaś na kanapie i podniosłaś telefon ze stolika. Wybrałaś numer chłopaka i wcisnęłaś zieloną słuchawkę. Usłyszałaś kilka sygnałów, kiedy po drugiej stronie odezwał się głos chłopaka.
N: Halo ?
T: Hej Niall.
N: Hej właśnie miałem do ciebie dzwonić.
T: Jak tam ?
N: No jest ciężko.
T: Dlaczego ?
N: o ciebie tu nie ma.
T: Tęsknie.
N: Właśnie chciałem z tobą o czymś bardzo ważnym porozmawiać.
T: Zaczekaj bo ja też.
N: No to mów pierwsza.
T: Dopiero teraz, jak się nie widzimy tyle czasu.
N: Tak ?
T: Bo teraz sobie uświadomiłaś, że ja cię.
N: Ej (t.i.) mów bo się denerwuje.
T: Kocham cię.
N: Ja ciebie też kocham.
T: Ale Niall, źle mnie zrozumiałeś.
N: To znaczy ?
T: Nie kocham cię jak przyjaciela, tylko jak chłopaka.
Przez chwilę była cisza w słuchawce. Wtedy sobie pomyślałaś, że spieprzyłaś wszystko. Waszą całą przyjaźń.
T: Niall, przepraszam nie powinnam tego mówić.
N: Nie czekaj. Ja się tylko zastanawiam czy ty mi czytasz w myślach ?
T: Co ?
N: Chciałem ci to samo powiedzieć. Kocham cię.
T: Kochasz ?
N: Kocham i to bardzo.
Po chwili rozmowy rozłączyłaś się i przez chwilę nie mogłaś uwierzyć, że on też darzy cię tym samym uczuciem. Po chwili rozpłakałaś się ze szczęścia. Mijały kolejne tygodnie, a ty nie mogłaś się doczekać kiedy zobaczysz się z Niallem. Dzisiaj jest ten dzień. Wracają. Wstałaś z łóżka i poszłaś się przygotować. Zrobiłaś lekki makijaż i rozpuściłaś włosy. Ubrałaś luźną, zwiewną sukienkę z koronki i czarne buty na wysokim obcasie. Wyszłaś z domu i wsiadłaś do samochodu. Po niecałej godzinie byłaś na miejscu. Wysiadłaś z auta i poszłaś na lotnisko. Kierowałaś się w miejsce gdzie masz czekać na chłopaków. Po chwili zobaczyłaś chłopaków idących w twoją stroną. Na Nialla twarzy było widać niesamowity uśmiech. Chłopak rzucił torbę i zaczął biec w twoją stronę. Po chwili bardzo mocno cię przytulił i wpił się w twoje usta. W końcu zasmakowałaś tego o czym marzyłaś. Przez kilka minut staliście w swoich objęciach, ciągle się całując.
N: Bardzo długo na to czekałem.
T: Kocham cię.
N: Ja ciebie również.
Przytuliliście się do siebie i ruszyliście w stronę wyjścia, razem z chłopakami. Pojechaliście prosto do twojego domu. Weszliście i zaczęliście się całować. Stanęliście w przedpokoju.
N: Chcesz ?
T: Bardzo.
Uśmiechnęłaś się i zaczęliście się rozbierać. Niall rozpiął ci zamek od sukienki i delikatnie zsunął ją z ramion, która lekko zsunęła się po twoim ciele i upadła na ziemię. Horan ciągle cię całował i ściągnął koszulkę. Chwycił cię w talii i mocno do siebie przyciągnął. Ciągle cię całując. Zabrał cię na ręce i zaniósł do sypialni. Położył delikatnie na łóżku i ściągnął spodnie. Ciągle się na niego patrzyłaś. Wyglądał tak wspaniale. Po chwili nachylił się nad tobą w samych bokserkach. Popatrzył ci się w oczy.
N: Na prawdę cię kocham.
T: Ja ciebie też.
N: Mam być delikatny ?
T: Nie. Za długo na to czekałam. Nie gadaj już tyle i zrób to co do ciebie należy.
N: Jak sobie życzysz.
Chłopak zerwał z ciebie stanik i zaczął całować twój biust.
T: Niall, błagam cię.
N: Daj mi chwilkę.
T: Niall.
N: Proszę. Chcę się tobą nacieszyć.
T: Teraz mnie będziesz miał codziennie. Błagam cię już dłużej nie wytrzymam.
Chłopak ściągnął z siebie bokserki, a po chwili pozbył się twoich majtek. Nachylił się nad tobą i popatrzył ci się w oczy. Chwyciłaś go za szyję i przyciągnęłaś go do siebie i go pocałowałaś.
T: Niall, nie każ mi czekać.
N: Kocham cię.
Po tych słowach chłopak jednym ruchem wszedł w ciebie. Na początku lekko się poruszał lecz z czasem jego ruchy stały się gwałtowniejsze. Czułaś wielką przyjemność tym że był w tobie. Poruszał się tak idealnie. Po chwili wyczułaś w jego oddechu i cichych stękaniach, że nie ma już siły.
T: Nie masz już siły ?
N: Mam.
T: Widzę kochanie.
Nie wychodząc z ciebie chłopak położył się na łóżku, a ty siedziałaś na nim. Zaczęłaś ruszać się w górę i w dół, w przód i w tył robiąc tym samym przyjemność sobie jak i Niallowi.
T: Niall.
N: O boże.
T: Kurwa.
N: Nie wytrzymam.
Chłopak cię podniósł i położył na brzuchu. Chwycił cię lekko pod brzuchem i podciągnął. Byłaś lekko wypięta. Mocno przytrzymał twoje pośladki i wbił się w ciebie. Bolało cię bardziej.
N: Kurwa.
T: Boże ja już dłużej nie wytrzymam.
N: Jeszcze tylko kilka chwil.
Jego ruchy stały się o wiele gwałtowniejsze, szybsze i mocniejsze. Zaczęło cię bardziej boleć.
T: Niall.
N: Co ?
T: Przestań.
Chłopak dalej w ciebie wchodził.
T: Niall.
N: No ?
T: Kurwa boli kretynie.
N: Jezu przepraszam.
Odwróciłaś się znowu na plecy, a on był nad tobą. Wbił się w ciebie tym razem bardziej delikatnie.
T: Dobra mocniej.
N: Nie chcę żebyś cierpiała.
T: Niall mocniej.
Jego ostatnie ruchy były jeszcze mocniejsze i głębsze. Nagle poczułaś niesamowite mrowienie na swojej koleżance, a Nialla penis zaczął cały drżeć. Po chwili poczułaś gorąco w sobie i wtedy sama szczytowałaś. Niall wypuścił w tobie swoje płyny. Zdyszany pocałował cię w czoło, w momencie kiedy zamknęłaś oczy. Powoli wyszedł z ciebie i położył się obok.
N: To było wspaniałe.
T: Nigdy nie czułam czegoś takiego. Nigdy.
N: Byłaś niesamowita. Kocham cię.
T: Ja ciebie też.
Przytuliłaś się do niego i leżeliście w swoich objęciach kilka godzin.
___________________________________________
Wyszedł nieplanowany +18 !! :D mam nadzieję, że się spodoba !! :D/ Lexii xx.

5 komentarzy:

  1. No uwielbiam te +18 , no! ; * <3333

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże...
    To było przepiękne.
    Kocham takie +18 <3
    Zapraszam na mojego bloga :D
    http://wikussiaonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na mojego bloga :http://cherrysmile427-zielony-karmel.blogspot.com/ , to +18 było zajebiste

    OdpowiedzUsuń
  4. Uśmiałam się z tych przekleństw a m.in "Kuwa to boli kretynie"
    Normalnie płakałam ze śmiechu.
    A co do reszty to świetne ;3

    OdpowiedzUsuń