niedziela, 10 lutego 2013

ZAYN #7

Zayn #7
Mieszkasz z chłopakami z 1D i swoją przyjaciółką. Ona jest dziewczyną Louisa już od ponad dwóch lat. Przeprowadziłaś się do Londynu jakiś rok temu i od tamtego czasu skrywasz miłość do Zayna. Boisz się, że jak mu to powiesz to, że cię wyśmieje. Bo w końcu dlaczego miałby być z taką zwykłą dziewczyną jak ty. Jutro jedziecie nad jezioro. Będziecie wynajmować dwa domki. W jednym będzie (t.p.), Lou, Liam i Harry, a w drugim ty, Zayn, Niall i Josh. Jest wieczór poszłaś dopakować swoje rzeczy, wtedy w twoich drzwiach stanął Zayn. Oparł się o futrynę i patrzył co robisz. Dopiero po chwili go zauważyłaś.
T: O boże. Zayn, weź mnie nie strasz.
Z: Sorka. Spakowana już ?
T: No w sumie to tak.
Z: A ja nie.
T: No leć, bo rano jedziemy.
Z: No to chodź pogadamy, a ja będę się pakował. Ok ?
T: No w sumie czemu nie.
Poszłaś z nim do pokoju tylko z uśmiechem na twarzy, a w środku cieszyłaś się jak dziecko. Chłopak otworzył ci drzwi i weszliście do środka. Usiadłaś na fotelu i patrzyłaś jak mulat będzie się pakować. Malik wyciągnął z pod łóżka torbę i położył ją na nim. Podszedł do szafy i zaczął wyciągać ciuchy. Chodził tam i z powrotem od szafy do torby. Wyglądał tak uroczo. Cały czas rozmawialiście, ale w ogóle nie mogłaś się skupić na tym co do ciebie mówi, bo ty byłaś zapatrzona w niego jak idiotka.
Z: Fajnie mieć taką przyjaciółkę jak ty.
T: Przyjaciółkę...
Z: Przyjaciółkę.
Uśmiechnęliście się do siebie, ale w środku myślałaś, że cię rozpieprzy. Przecież ty go tak bardzo kochasz. Cały czas się śmialiście i bardzo dużo gadaliście. Wstałaś i podeszłaś do okna bo wszystko cię już bolało od ciągłego siedzenia. Byłaś już u niego w pokoju 4 godziny, nawet nie wiedziałaś, że to tak przeleciało. Usiadłaś na łóżku, chłopak obok ciebie. Zaczęliście bić się poduszkami. Skakaliście, biegaliście po całym pokoju. W końcu padłaś razem z Zaynem na łóżko. Byłaś bardzo zmęczona. W którymś momencie zasnęłaś. Kiedy obudziłaś zobaczyłaś, że Zayn siedzi na fotelu obok łóżka i się na ciebie patrzy.
T: O kurwa. Która godzina ?
Z: Po trzeciej, zaraz jedziemy.
T: Jak to, ja.
Z: Zasnęłaś
T: Głupia ja.
Z: Słodko wyglądasz jak śpisz.
T: Ile ty już tak siedzisz ?
Z: Nie całą godzinę.
T: No i co, tak siedzisz i się na mnie patrzysz ?
Z: No ?
T: Acha, spoko.
Zaczęliście się śmiać. W końcu powoli wyszłaś ze swojego pokoju, tak żeby nikt cię nie zauważył. Bo byłoby to troszkę dziwne, że w nocy wychodzisz od Zayna. Poszłaś doprowadzić się do porządku. Już miałaś wychodzić kiedy do pokoju wszedł Zayn.
Z: Gotowa ?
T: Yhm.
Z: Daj torbę, zaniosę ją do samochodu.
T: Dziękuje.
Poszliście razem do auta. Wsiadłaś do samochodu, a obok ciebie Zayn. Wiedziałaś, że to będzie bardzo trudne, wiedząc że znowu jest tak blisko, a ty nie możesz go przytulić. Jechaliście już dwie godziny, a ty zasypiałaś.
T: Kurwa jak tu nie wygodnie.
Z: Śpiąca ?
T: No.
Chłopak chwycił twoją głowę i oparł o swoje ramię, po czym sam położył swoją głowę na twojej. Myślałaś, że zaraz eksplodujesz. Po chwili zasnęłaś na ramieniu mulata, tak samo jak on. Obudziliście się na stacji. Wysiadłaś z Zaynem, Niallem i Louisem z samochodu i poszliście sobie kupić kawę. Wyszliście ze stacji i poszliście usiąść na ławce.
T: Która jest godzina ?
Z: Właśnie, która ?
N: Po siódmej.
T: No to ile jeszcze ?
Lo: Jakieś trzy, może nie całe cztery godziny.
Z: O kurwa.
N: Dobra spadamy. Chodźcie bo odjadą bez nas.
Poszliście do samochodu. Po kilku godzinach byliście na miejscu. Wysiadłaś z auta i już chciałaś brać bagaż, kiedy podszedł do ciebie Zayn.
Z: Daj, pomogę ci.
T: A co ty taki pomocny ?
Z: A tak jakoś.
T: Dziękuje.
Z: Nie ma za co.
Poszłaś za chłopakiem do domu. Zaczęliście się rozpakowywać. Cały dzień wam bardzo zleciał. Poszliście przed domek. Przygotowywaliście jedzenie i ognisko.
N: Ej kto idzie popływać ?
Z: Ja.
H: Ja.
Lo: Ja też idę.
Zayn do ciebie podszedł.
Z: (t.i.) idziesz ?
T: Nie chce mi się.
Z: No proszę, proszę, proszę.
T: No nie wiem sama.
Mulat zabrał cię na ręce i wskoczył z tobą do jeziora. Jakiś czas później siedzieliście przy ognisku. Byłaś cała mokra i było ci strasznie zimno. Chłopak podszedł do ciebie i przykrył cię kocem po czym sam usiadł obok ciebie.
T: Ojej, dziękuje.
Z: Nie ma za co.
Nie wiedziałaś o co chodzi Zaynowi. Od jakiegoś czasu zachowywał się jakoś dziwnie, ale bardzo ci się to podobało.
N: Gramy w butelkę ?
Z: No.
Poszliście na koc. Najpierw Niall kręcił butelką. Całował się z Harry. Później Harry z Zaynem, on z Lou, a Lou z (t.p.). W końcu wypadło na ciebie. Całowałaś się z kumpelą. Kiedy zakręciłaś butelką, wypadło na Zayna. Wiedziałaś, że długo nie wytrzymasz, bo jak go pocałujesz teraz to będziesz chciała tak codziennie. A to możliwe nie było.
N: Ooo, Zayn.
T: No tak.
Popatrzyłaś się na wszystkich.
Z: No na reszcie.
Mulat skoczył w twoją stronę. Upadłaś na plecy i wtedy bardzo namiętnie cię pocałował. Po chwili oderwał się od ciebie i wyszeptał ci do ucha.
Z: Kocham cię.
T: Na prawdę.
Z: Nawet nie wiesz jak bardzo.
T: Też cię kocham.
No i znowu złączyliście swoje usta w bardzo namiętnym pocałunku. Po skończonym wieczorze poszłaś z Zaynem d jego pokoju. Kochaliście się, a później zasnęłaś w objęciach już teraz twojego Malika.
____________________________________________________
Tym razem ominęłam +18 !! :D/ Lexii xx.

5 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba! Pisz kolejne,bo masz talent moja droga. <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww jaki słodki :) bardzo fajny imagin :) czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwwwwww :) Pisz dalej, bo masz talent. =D

    OdpowiedzUsuń
  4. awwww ^ ^ słodki! :D
    Bardzo mi się podoba, jest wspaniały! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Liczylam na +18 XD . Tak, wiem jestem zboczona ...

    OdpowiedzUsuń