piątek, 1 marca 2013

ZAYN #10 (+18)

Zayn #10
Jesteś z Harrym od ponad dwóch miesięcy. Nie jesteś pewna swoich uczuć do niego ale na pewno nie chcesz mu o tym powiedzieć. Boisz się, że go zranisz. Najgorszą rzeczą jest to, że wydaje ci się, że Zayn jest idealnym chłopakiem. Znasz go od niecałych dwóch miesięcy ale przy nim czujesz się inaczej. Inaczej niż przy Harrym. Dzisiaj zostajesz sama w domu na cały dzień i noc. Harry ma dopiero wrócić jutro popołudniu, wstałaś z łóżka i chłopaka już nie było. Zeszłaś na dół i zrobiłaś sobie śniadanie. Usiadłaś przed telewizorem i tak spędziłaś prawie cały dzień. Nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi. Wstałaś z kanapy i powoli poszłaś tworzyć. Zobaczyłaś Zayna.
Z: Hej.
T: Hej.
Z: Mogę ?
T: N pewnie wchodź.
Jak wszedł do domu to twoje serce zaczęło mocniej bić, jak przeszedł obok ciebie i poczułaś jego zapach, jak stanął przy tobie i czułaś jego lekki oddech. Nie potrafiłaś tak dłżej to było dla ciebie zbyt trudne.
Z: Słuchaj chciałbym z tobą porozmawiać.
T: Kurwa ja już dłużej nie mogę.
Z: Ale czego nie możesz ?
T: Udawać. Kocham cię.
Wtedy Malik podsunął się do ciebie i bardzo namiętnie cię pocałował. Po chwili oderwaliście się od siebie.
Z: Ja ciebie też.
Zayn zabrał cię na ręce, a ty oplotłaś swoje nogi wokół niego. Chłopak podszedł do ściany i cię o nią oparł. Lekko odchyliłaś szyję żeby chłopak miał lepszy dostęp do niej. Zayn zjechał z pocałunkami niżej. Ściągnął z ciebie bokserkę i zaczął całować ci ramiona. Składał na nich niesamowicie delikatne pocałunki. Zamknęłaś oczy i oddałaś się całkowicie mulatowi. Chłopak lekko ścisnął twoje pośladki po czym powoli poszedł do salonu. Delikatnie położył cię na kanapie i ściągnął koszulkę. Nachylił się nad tobą i rozpiął ci stanik. Zaczął całować twój biust, później brzuch aż doszedł do spodenek. Ściągnął je z ciebie i zaczął całować twoją koleżankę przez materiał koronkowych majtek, które po krótkiej chwili z ciebie zsunął. Powoli muskał twoją kobiecość, po czym zaczął jeździć językiem po twojej łechtaczce. Powoli włożył w ciebie jednego palca, a po chwili drugiego. Wolnymi ruchami wyciągał je i wkładał. Po chwili nie wytrzymałaś i wstałaś. Uklęknęłaś przed Zaynem i rozpięłaś pasek i zamek od spodni. Zdjęłaś je szybkim ruchem pozbawiając go w tym czasie bokserek. Chwyciłaś do ręki jego kolegę i po chwili zaczęłaś go oblizywać po całej długości. Włożyłaś go do buzi i szybkimi ruchami bawiłaś się główką penisa. Zaczęłaś wkładać go całego. Ciągle słyszałaś ciche jęki chłopaka.
Z: Proszę cię. Już mogę ?
Wyjęłaś jego przyjaciela z buzi.
T: Możesz.
Uśmiechnęłaś się i położyłaś na kanapie. Malik nachylił się nad tobą i wszedł w ciebie. W tym momencie cię zatkało. Nigdy nie czułaś czegoś takiego. Nic nie mgło się równać z jego olbrzymim penisem. Na pczątku wchodził powoli. Z każdym pchnięciem jęczałaś i krzyczałaś coraz głośniej. One były coraz mocniejsze i głębsze. Po kilku minutach Malik cię podniósł i klękłaś na kanapie opierając się rękami o poduszkę. Zayn ścisnął twoje pośladki i wbił się w ciebie od tyłu. Bolało cię to ale ta przyjemność była bezcenna.
T: Zayn.
Z: Jeszcze trochę. Proszę wytrzymaj.
T: Błagam.
Z: Obróć się.
Położyłaś się tak jak chciał Zayn. Leżałaś na plecach, a on był nad tobą. Tak jak na początku. Wbił się mocno w ciebie.
T: Błagam bądź brutalny.
Z: A żebyś wiedziała, że będę.
Tym razem zabrał się porządnie do roboty i kilkoma mocnymi i na prawdę głębokimi ruchami, doprowadził was obu na granicę niesamowitego orgazmu. Szczytowaliście równo, Zayn wypuścił swoje soki w tobie i powoli wyszedł. Nachylony nadal nad tobą popatrzył ci się w oczy.
Z: Kocham cię. Nie chcę, żebyś. To znaczy chcę żebyś była moja.
T: Chciałabym bardzo, ale martwię się jak na to zareaguje Harry. Jakby nie było. Zdradziłam go.
Z: Kogo kochasz ?
T: Jego kocham jak przyjaciela, jak brata, ale ciebie jak chłopaka z którym mogłabym spędzić resztę swojego życia.
Z: Kocham cię.
Pocałowaliście się i ubraliście. Zayn został z tobą na noc. Rano przyjechał Harry i reszta chłopaków z 1D. Lou bardzo dziwnie zachowywał się z loczkiem. Usiadłaś obok Harrego na kanapie. Nagle na ich twarzach pojawiły się bardzo poważne miny.
H: (t.i.) wiedz, że nie chcę cię tym zranić, ale już nie chcemy tego ukrywać.
T: To znaczy ?
H: No bo mnie interesują chłopacy, a nie.
T: A nie dziewczyny.
H: No tak na prawdę to my z Lou.
T: Ok rozumiem.
H: Na prawdę ?
T: Tak przecież nie będziesz ze mną na siłę.
H: Ale przyjaciele ? Najlepsi ?
T: Najlepsi.
Przytuliłaś się do Harrego, a później uśmiechnęłaś się do Malika. Wstałaś z kanapy i usiadłaś mu na kolanach. Złączyłaś wasze usta w namiętnym pocałunku.
T: Już teraz będę twoja.
Znowu się pocałowaliście. Reszta chłopaków patrzyła na waszą 4 ze zdziwieniem. Nie mogli uwierzyć w to co się dzieje. Bardzo szybko zaakceptowaliście związek Harrego i Lou, a wasz pierwszy raz ze sobą to była twoja najlepsza decyzja w życiu. To przez to znalazłaś swoją prawdziwą miłość.
___________________________________
Dla Zzdzicha !!!! <333333 Przepraszam, ze tak dawno nie pisałam !! :) <3/ Lexii xx.

2 komentarze:

  1. Grześ dziękuję Ci bardzo! No szalony imagin, no szalony! <3333! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. jshdhhfhhshs! No to jest takkie zajebiste , że nie da się opisać! *.*

    OdpowiedzUsuń