niedziela, 3 marca 2013

NIALL #34

Niall #34 część 1
Jakieś dwa miesiące temu twoja matka przedawkowała, a ojca nie znasz. Łatwo ci nie jest ale cieszysz się, że już jej nie ma. Może to trochę dziwne ale w końcu czujesz się wolna. Może nie w sensie, że będziesz robiła co chcesz, ale nie musisz już słuchać tych ciągłych jej kłótni z różnymi facetami, tego jak się leją i nie musisz widzieć jej na maksa zalanej albo na ćpanej. Miałaś już tego dosyć. Chciałaś się wyprowadzić do chłopaka na którego przez ostatnie pół roku mogłaś liczyć, ale ostatni coś jest z nim nie tak. Po jej śmierci zabrałaś swoje rzeczy i do niego poszłaś, ale wypieprzył cię bezczelnie. No i teraz jesteś w domu dziecka, bo masz 16 lat i nie będziesz sama mieszkać. Wczoraj się dowiedziałaś, że rzekomo twój ojciec cię stąd zabierze. Na pewno nie skaczesz z radości, bo dlaczego się nie odzywał przez ostatnie kilkanaście lat ? No właśnie. Wstałaś rano i spakowałaś swoje rzeczy i  zeszłaś na śniadanie. Po posiłku pożegnałaś się ze wszystkimi i zeszłaś na dół. Dyrektorka zaprowadziła cię na parking. Szliście w kierunku jakiegoś mega nadzianego kolesia w garniturku. Z niechęcią się przywitałaś i odjechaliście. Cały czas próbował coś zagadać, ale ty nie miałaś najmniejszej ochoty.
T: Dlaczego odezwałeś się po 16 latach ?
Tata: Nie wiedziałem o twoim istnieniu.
T: No bo tak jest najlepiej powiedzieć.
Tata: Na prawdę. Przed śmiercią twoja mama do mnie zadzwoniła i powiedziała, że mam córkę.
T: Nie wierzę ci/
Tata: Będę się starał żebyś w końcu uwierzyła.
T: Gdzie jedziemy ?
Tata: Będziesz mieszkała ze mną w Londynie.
T: W Londynie ?
Tata: A co nie chcesz ?
T: Ja mam tu chłopaka.
Tata: Przykro mi.
T: Tobie przykro.
Zaśmiałaś się pod nosem, włożyłaś słuchawki do uszu i włączyłaś muzykę. Po kilku godzinach dojechaliśmy na miejsce. I wtedy zobaczyłaś, że on ma na prawdę niesamowicie dużo kasy. Poznałaś jego całą rodzinę. No teraz też twoją. Dowiedziałaś się również, że twoim kuzynem jest Harry Styles. Zdziwiło cię to nie sądziłaś, że masz w rodzinie tak sławną osobę. Po jakimś czasie, miał się zająć tobą Harry, bo ojciec i jego żona gdzieś jadą, w sprawie roboty. Przyjechał po ciebie w południe. Wsiadłaś do jego samochodu. Zaczęliście gadać, mało cię to interesowało co mówił ale nie miałaś innego wyboru.
H: Dobra, teraz mam do ciebie sprawę.
T: Co ?
H: Jakś mi teraz wypadł ważny wyjazd i musisz zostać z Niallem.
T: Zajebiście.
Odburknęłaś pod nosem.
H: Nie mów nic wujkowi i bądź dla Horana miła.
T: Wcale nie muszę być miła.
H: Proszę cię.
T: Możesz sobie prosić, ale ja i tak mam to w dupie.
H: Spróbuj.
Zaśmiałaś się i po chwili zatrzymaliście się na jakimś parkingu. Wysiadłaś z loczkiem z samochodu i czekaliście na Nialla. Po chwili przyjechał.
N: Hej.
H: Hej. Uważaj na nią.
N: No pewnie. Damy se radę.
T: Nie byłabym tego taka pewna.
H: Nie jest zbyt miła.
T: Co za spostrzegawczość.
N: Może wytrzymam.
Wsiadłaś z Horanem do samochodu i pojechaliście. Minęły już trzy dni, a ty masz dość. Dziwi cię, że Niall jeszcze daje rade. Jesteś dla niego na prawdę chamska. Pojechałaś z nim dzisiaj na zakupy. Ze sklepu pojechaliście jeszcze na stację zatankować samochód. Niall wysiadł, a ty na niego czekałaś. Straszliwie ci się nudziło. Zaczęłaś bawić się radiem. Ciągle coś przełączałaś. Wsiadł Niall. Pojechaliście do domu.
N: Możesz to zostawić ?
T: Nie, nie mogę.
N: Nie baw się tym.
T: Bo ?
Chłopak zatrzymał samochód.
N: Co ci się dzieje ?
T: Mi ? Nic.
N: Nie potrafisz się normalnie zachować ?
T: Nie.
Po jakimś czasie byliście już w domu. Przez cały wieczór zaczęłaś z nim normalnie rozmawiać. Nie wiesz dlaczego, ale nagle zaczęłaś być dla niego miła. Wtedy zaczęło ci się na prawdę podobać. Rozmawiałaś z nim na temat twojego chłopaka, wtedy dostałaś esemesa.
T: Czekaj.
N: Ok.
Wstałaś z kanapy i podeszłaś do torby która leżała na ziemi w przedpokoju. Wyciągnęłaś z niej telefon i przeczytałaś wiadomość: "Nie mam zamiaru żyć w związku na odległość. Z nami koniec...". Upuściłaś telefon na ziemię. Zamknęłaś oczy i po policzku spłynęła ci łza. Poszłaś do ogrodu i usiadłaś na murku. Wyciągnęłaś z kieszonki papierosa i go zapaliłaś. W tym czasie Niall podszedł i podniósł telefon, przeczytał wiadomość i przyszedł do ciebie. Nagle poczułaś ciepły dotyk na ramionach.
T: Proszę cię zostaw mnie.
N: Nie jest ciebie wart.
Usiadł za tobą i cię przytulił od tyłu.
T: Mówił, że mnie kocha. Przecież odległość to nie jest powód do zrywania.
N: Daj to.
Zabrał ci papierosa i go wyrzucił.
N: Nie przejmuj się nim. Jeżeli nie jest w stanie kochać cię pomimo tego, że mieszkasz tak daleko to znaczy, że nie jest ciebie wart.
T: Ja go nie mogę przestać tak po prostu kochać.
N: Najłatwiej byłoby zapomnieć.
T: Pomożesz mi ?
Niall cię przytulił i pocałował w głowę. Minęły już dwa tygodnie i przez ten czas czujesz się jak nowo narodzona. Jakby tego wszystkiego nie było. Tego co było z mamą i chłopakiem. Siedziałaś na kanapie i wtedy zadzwonił ci telefon.
T: Halo ?
N: Hej.
T: O hej.
N: Masz jakieś plany na wieczór ?
T: Nie.
N: A dałabyś się zaprosić na kolację ?
T: Kolację ?
N: Tak.
T: W sumie czemu nie.
N: Czyli mogę po ciebie przyjechać ?
T: Tak.
N: Będę przed 7.
T: Już czekam.
N: Pa.
T: Pa.
Położyłaś telefon na kanapie. I pomyślałaś: "Kolacja ? Może będzie miło". Uśmiechnęłaś się sama do siebie i poszłaś do łazienki.
_______________________________________
To pierwsza część !! Chcecie kolejną ??? :D/ Lexii xx.

6 komentarzy:

  1. No pewnie ,że chcemy no!
    1 część i tak uwielbiaaam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze się pytasz czy chcemy?!
    No jasne.Przynajmniej ja chcę. xD
    Już się nie mogę doczekać. ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo ja twòj blog jest Zajee kurde kocham goo! <33 :DD czeekam na next ;* ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny czekam na 2 czesc. xxx

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy kolejny? :D
    Ps. Super blog kochana :D < 3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham tego bloga. Zajebiście się go czyta. Czekam na kolejny i zapraszam również na swojego bloga, który jest o Niallu http://prawdziwa-historia-nicol.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń