sobota, 27 kwietnia 2013

NIALL #39

Niall #39 część III.
Włącz --> http://www.youtube.com/watch?v=eD-cz-pT8i0 Sorka ale przy tym opowiadaniu uzależniłam się od tej piosenki !!! :D
Jednak coś w tobie pękło. Przypomniała ci się tamta dziewczyna. Gwałtownie się odsunęłaś i wstałaś.
T: Przepraszam Niall, nie mogę.
Zabrałaś bluzkę i poszłaś do swojej sypialni. Zamknęłaś drzwi i walnęłaś się na łóżko straszliwie płacząc. Czułaś się tak jak wtedy. Tak jak tamtego dnia. Po prawie całej przepłakanej nocy, zasnęłaś. Obudziłaś się i zobaczyłaś, że jest już 11. Ogarnęłaś się i wstałaś z łóżka. Poszłaś do kuchni. Przy stole siedział Niall i Julia. Jedli śniadanie. Popatrzyłaś się na niego. Wasze spojrzenia się spotkały.
N: Zjesz z nami ?
T: Tak.
Usiadłaś przy stole i razem zjedliście posiłek. Później Niall pojechał na próbę, a ty zostałaś sama, bo Julię zabrała Victoria. Miałaś chwilę dla siebie. Nalałaś sobie pełną wannę wody i siedziałaś tak 40 minut. Wyszłaś i przebrałaś się w koszulkę. Ogarnęłaś trochę mieszkanie i zrobiłaś obiad. Skończyłaś sprzątać kuchnię i wtedy wróciły dziewczyny.
Kolejne dni mijały. Dzisiaj znowu ma przyjechać Niall. Mała strasznie się za nim stęskniła, bo nie było go tydzień. Koło 14 przyjechał do ciebie Harry i Zayn.
Z: Możemy zabrać małą ?
T: Jak chce to możecie.
H: Pojedziesz z wujkami ?
J: Mamusiu mogę ?
T: Możesz. Tylko o 19 najpóźniej.
Z: Ok.
Przebrałaś ją i pojechała z chłopakami. Koło 18 zadzwonił dzwonek. Podeszłaś do drzwi. Myślałaś, że już wrócili.
T: Hej, tylko Julia wróci za jakąś godzinę. Wejdź.
N: Dzięki. A gdzie jest ?
T: Harry i Zayn ją zabrali.
Weszliście do salonu.
T: Chcesz coś do picia ?
N: No.
T: Z resztą, sam sobie weź.
N: Wezmę.
Chłopak poszedł do kuchni. Nagle zaczął dzwonić ci telefon. Poleciałaś szybko do kuchni, ale i tak nie zdążyłaś. Przechodząc obok Nialla dotknęłaś jego pleców. Odwrócił się w twoją stronę i popatrzył ci się w oczy. Wtedy przeszedł cie przyjemny dreszczyk, taki którego dawno nie czułaś. Przybliżyłaś się do niego i wtuliłaś mocno w jego tors. Po chwili złączyliście swoje usta w namiętnym pocałunku. W którym było czuć miłość. Niall delikatnie zjechał rękami na twoje pośladki. Podniósł cię i posadził na blacie kuchennym. Całowaliście się dobre parę minut. Wasze usta same siebie potrzebowały. Po chwili zjechał z pocałunkami na szyję. Wtedy rozległ się dźwięk dzwonka.
T: Nie.
N: Musieli tak szybko ?
T: Czekaj.
Podniosłaś telefon i wykręciłaś numer do Harrego.
H: Możesz nas łaskawie wpuścić ?
T: Nie, nie teraz.
H: To kiedy ?
T: Przyjdźcie jutro.
Niall wyrwał ci telefon.
N: Jutro, proszę.
Rozłączył się i wrócił do wcześniej wykonywanej czynności. Wsunął ręce pod twoją koszulkę i położył je na twoim biuście. Wtedy pomyślałaś, że musisz mu wybaczyć, że te kilka lat rozłąki dało mu do myślenia. Powoli ściągnął ci bluzkę, po czym ty zrobiłaś to samo z jego koszulką. Wplotłaś ręce w jego włosy i oddałaś się mu w całości. Lekko się podniosłaś, żeby umożliwić mu ściągnięcie spodenek. Po chwili zabrał cię na ręce, a ty owinęłaś nogi wokół jego bioder. Powolnym krokiem, nie przerywając pocałunku, udaliście się do sypialni. Powoli położył cię na łóżku, nachylając się nad tobą. Nie przerywając pocałunku, zjechał na szyję. Popatrzył ci się w oczy i rozpiął stanik. Zsunął go z twoich piersi i zaczął je delikatnie muskać ustami. Strasznie ci tego brakowało. Podniosłaś się lekko i rozpięłaś pasek od jego spodni. Chłopak wstał i się ich pozbył, z powrotem nachylając się nad tobą. W czasie kiedy całował twój brzuch, zsunęłaś z niego powoli bokserki. Lekko uniosłaś pupę co ułatwiło mu pozbycia się twoim majtek. Wrócił do góry. Popatrzył ci się głęboko w oczy. Na swoim udzie czułaś jego kolegę, co wzbudziło w tobie jeszcze większe pożądanie.
N: Nie będziesz żałowała ?
T: Kocham cię i teraz wiem to na pewno.
N: Kocham cię.
Pocałował cię i delikatnym ruchem wszedł w ciebie. Robił to tak idealnie. Nie czułaś w ogóle bólu, to była sama przyjemność. Z czasem jego ruchy stawały się szybsze i gwałtowniejsze. Wasze pożądanie rosło z minuty na minutę. To była chwila. Chwila która doprowadziła was obojga na ostatni szczebel najwspanialszego orgazmu. Po całym ciele przeszły ci ciarki. Po chwili zwolnił tempo i próbowaliście uspokoić swoje oddechy. Delikatnie wyszedł z ciebie i kolejny raz złączył wasze usta w pocałunku. Położył się obok ciebie i przykrył was kołdrą. Objął cię ramieniem, a ty wtuliłaś się w jego tors. Popatrzyłaś mu sie w oczy i delikatnie się uśmiechnęłaś.
T: Kocham cię.
N: Ja ciebie też. Dziękuję.
T: Myślałam, że nie będziesz chciał czekać.
N: Na ciebie mógłbym czekać do ostatnich sekund życia. Jesteś dla mnie najważniejsza. Zawsze cię kochałem i będę kochać.
T: Jakiś czas temu miałam nadzieję, że zapomniałam.
N: O mnie ?
T: O miłości do ciebie, ale jednak czas leczy rany.
N: To były najgorsze lata mojego życia.
T: Dopiero teraz poczułam, że jesteś miłością mojego życia, że ty i Julia jesteście najważniejsi.
N: Nie miałem nikogo przez ten czas.
T: Jak to nie miałeś ?
N: Nie potrafiłem żyć z inną kobietą.
T: A próbowałeś ?
N: Tak, bo w pewnym momencie straciłem nadzieje na wszystko.
T: Niepotrzebnie.
N: Teraz już wiem.
T: Już nic nas nie rozłączy, tylko obiecaj, że już nigdy więcej mnie nie skrzywdzisz.
N: Obiecuję. Kocham cię.
T: Ja ciebie też.
Pocałowaliście się zasnęliście w swoich objęciach.
Rano obudził was dzwonek do drzwi.
N: Co jest ?
T: Chłopacy.
N: Wcześniej się nie dało ?
T: Która jest ?
N: 11.
Wyskoczył z łóżka, założył szybko bokserki i poszedł im otworzyć. Po chwili ubrałaś majtki i założyłaś koszulkę. Poszłaś do salonu.
T: Hej.
J: Mamusia.
Dziewczynka przybiegła do ciebie i wskoczyła ci na ręce.
T: Jak było ?
J: Spałam z wszystkimi wujkami w jednym łóżeczku.
N: Ładny przykład dajecie dziecku.
H: Przepraszam, ale ja w samych bokserkach po domu nie chodzę.
Z: Serio ?
H: Przy dziecku. Ale widzę, że coś się tu musiało dziać.
T: Leć się przebierz.
N: Nic się nie działo. Nie ?
T: Nic, a nic.
Uśmiechnęliście się do siebie. Poszłaś do kuchni zrobić śniadanie. Zayn i Harry musieli się już zbierać, więc Niall poszedł odprowadzić ich do drzwi.
H: Nie spieprz tego.
N: Już nigdy.
Z: Mam nadzieję.
Pożegnał się i przyszedł do kuchni. Nagle poczułaś ciepłe dłonie na swoich biodrach. Uśmiechnęłaś się i odwróciłaś się do niego.
N: Kocham cię.
T: Ja ciebie również.
Pocałowaliście się i wróciłaś do wykonywanej czynności.
_________________________________
Przepraszam, że tak długo ale przez dwa dni nie byłam na kompie !! Ale już łapcie i mam nadzieję, że się spodoba. Przewiduje do tego jeszcze 2 cz. jak się uda, ale 1 na 100 % !!! :D No i jeszcze za chwilkę dodam jednego imagina !!! :D Chcecie ?? Mam  nadzieję !!! <33 Lowciam was !! <33/ Lexii xx.

8 komentarzy:

  1. uwielbiam twoje imaginy . jak widzę ,ze dodałaś nowy to (teraz nie kłamię) skaczę ze szczęścia. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O Bożeee cudooo... No normalnie nie mg. To ''Serio'' Zayna mnie rozwaliło! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lovciam<3 Jak najszybciej kolejne część proszę...boski imagin...LOVE...LOVE...LOVE:*

    OdpowiedzUsuń
  4. no dalej dodaj następną część z Horankiem...proszę

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny, warto było trochę poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oh warto było czekać. Kocham kocham i jeszcze raz kocham twojego bloga i imaginy :D <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudnycudnycudny

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie kolejna część do tego? To jest boskie! <3

    OdpowiedzUsuń