wtorek, 23 kwietnia 2013

NIALL #39

Niall #39
Czytasz ? Włącz --> http://www.youtube.com/watch?v=eD-cz-pT8i0
Ta piosenka będzie przy całym opowiadaniu, tzn. przy każdej części!!!!
________________________
Niesamowita miłość ze wspaniałym chłopakiem. Wydawałby się, że to ten. Ten na całe życie. Te codzienne wspólne śniadania, obiady, kolacje. Te wspólnie spędzone noce. Te poranki przy nim. Te wspaniałe pocałunki. Ten dotyk, który wzbudzał na twoim ciele gęsią skórkę. Ten oddech. Ten zapach. To wszystko było niesamowite. Za piękne by było prawdziwe. Musiało się spieprzyć. Ten jeden moment, a skreślił to z twojego życia na zawsze. Już nigdy to wszystko nie wróci. Za bardzo bolało. Za dużo cierpienia. Za wiele wylanych łez. Po prostu koniec.
A dlaczego ? Już wiesz jak smakuje zdrada. Zdrada przez mężczyznę twojego życia. Kiedyś mówiłaś:"Lata z tobą, najlepiej spędzone lata w moim życiu". No ale to było kiedyś, teraz czujesz, że to były 3 lata zmarnowane na niego. Może jest tego lepsza strona. Może... Ale jak jej o tym powiesz ? Jak powiesz o tym swojej córce ? Waszej... On nic nie wie. Nie ma bladego pojęcia, że jest ojcem. Ale może tak będzie lepiej ? Jak się nie dowie ? Jak Julia będzie wychowywała się bez niego ? Co za bzdury. Nie ma nic gorszego od wychowywania się bez ojca. Wiesz coś o tym... Miałaś 2 latka, wyszedł z domu i nie wrócił. Okropne. Prawda ? No ale może tak chciał los ? Może też chce żeby Julia nie miała ojca ?
Siedziałaś na łóżku i po policzkach spływały ci łzy. Wtedy do pokoju wbiegła Julia.
J: Mamusiu dlaczego płaczesz ?
T: Kochanie, czasami tak lubię sobie popłakać.
J: Ale ja nie chcę, żebyś płakała.
T: Dobrze. Już nie płaczę widzisz.
Uśmiechnęłaś się do niej i pocałowałaś ją w czółko. Przytuliłaś do siebie.
J: Kocham cię mamusiu.
T: Ja ciebie też córeczko.
J: Mogę ubranka ?
T: Tak.
Uśmiechnęłaś się i puściłaś z objęć malutką. Dziewczynka stanęła przed szafą i zaczęła po kolei wyciągać ubrania. Miała piękne długie lekko brązowe włoski i niebieskie oczy. Nosek miała po nim. Miała tak samo irlandzką urodę jak tatuś. Coraz bardziej go przypominała. Wtedy zadzwonił ci telefon. Szybko wstałaś z łózka i pobiegłaś do kuchni. W ostatnim momencie go odebrałaś.
T: Halo ?
V: Wyciągam cię jutro wieczorem na imprezę.
T: Vikky dzięki, ale nie mam z kim zostawić Julii.
V: O to się nie martw Olivia przyjdzie.
T: Doceniam to ale nie mam nastroju.
V: Nie pozwolę aby moja najlepsza przyjaciółka siedziała w domu w 24 urodziny. Nigdy.
T: No dobra.
Pożegnałaś się i umówiłyście się na 19. Popołudniu poszłaś z małą do fryzjera i kosmetyczki. Uwielbiała tam chodzić. Pracują tam twoje znajome, które bardzo lubią Julię. Wieczorem wybrałyście się do McDonalda. Miała taki sam nałóg jak tatuś. Ciągle jadła.
Koło 20 byłyście już w domu. Wykąpałyście się i oglądnęłyście bajkę. Pod koniec malutka zasnęła. Zaniosłaś ją do łóżeczka, a sama usiadłaś na chwile przed komputerem. Po ponad godzinie zaczęłaś zasypiać. Położyłaś się spać. Wstałaś rano przed 8. Umyłaś się i poszłaś zrobić śniadanie. Kila minut po ósmej przyszła Julia. Usiadłyście przy stole kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek. Wstałaś i otworzyłaś. To Victoria.
V: Hej laski jak tam ?
T: Hej.
Dziewczyna podeszła do Julii i dała jej lalkę.
T: Znowu prezent ?
V: Wiesz dobrze, że muszę rozpieszczać moją chrześnice.
T: Nigdy ci tego nie wybiję z głowy ?
V: Nie ma szans.
T: Śniadanko ?
V: Z miłą chęcią.
Nagle ponownie rozległ się dzwonek do drzwi.
T: Kogóż niesie ?
Podeszłaś do drzwi i otworzyłaś. Stał za nimi mężczyzna z poczty kwiatowej.
M: Pani (t.i.)?
T: Tak.
M: To dla Pani.
T: Dziękuje.
Mężczyzna podał ci ogromny bukiet czerwonych róż i odszedł. Weszłaś z nimi do kuchni, na co dziewczyny zaczęły gwizdać i bić brawo.
V: No to ciekawe od kogo.
Dziewczyna się podniosła i wyciągnęła białą karteczkę złożoną na pół. Przeczytała ją po cichu i podała ci ją, odbierając od ciebie kwiaty.
V: Usiądź.
Zrobiłaś tak jak prosiła. Otworzyłaś ją i zobaczyłaś coś czego się nie spodziewałaś:" Przepraszam. To za mało, wiem. Najlepszego z okazji 24 urodzin. Kocham cię~Niall". Popatrzyłaś się na przyjaciółkę ze strachem w oczach.
T: Julcia leć do pokoju i włącz sobie bajki.
J: Dobrze.
T: Kurwa.
V: Jest źle.
T: Bardzo. Skąd on ma mój adres ?
V: Nie mam bladego pojęcia.
T: On nie może się dowiedzieć o małej.
V: Może tak było by lepiej ?
T: Nie wiem.
Postanowiłaś na razie o ty nie myśleć. Pojechałyście do Galerii na zakupy. Chodziłyście w trójkę po różnych sklepach i nakupiłyście sobie dużo ciuchów.
V: A teraz lody.
T: Ja się muszę zmieścić w te ciuchy.
V: Jesteś chuda jak patyk.
Usiadłyście przy stoliku i zamówiłyście sobie desery. Chodziłyście jeszcze po galerii.
J: Mamusiu mogę ?
T: Co ?
J: Fontanna.
T: Leć.
V: Ja idę po soki, zaraz wracam ok.
Stanęłaś kilka metrów od fontanny. Nagle ktoś ci zasłonił oczy. Odwróciłaś się i zobaczyłaś Lou, Harrego i Zayna. Przywitałaś się z nimi i zaczęliście rozmawiać. Nagle usłyszałaś krzyk małej. Odwróciłaś się i zobaczyłaś, że Julia stoli w fontannie. Może i było tam wody po kolana, ale i tak się wystraszyłaś. Zerwałaś się i pobiegłaś w jej stronę.
T: Julia.
Wyciągnęłaś ją i szłaś w stronę chłopaków.
J: Mamusiu, ale to niechcący.
T: Dobrze już, dobrze.
J: A kto to ?
T: To jest Louis, Zayn i Harry.
J: Ja jestem Julia.
Przywitała się z chłopakami i zobaczyła, że Vikky wraca z sokami. Wyrwała ci się i tam pobiegła.
H: Masz córkę ?
T: Tak.
Lo: Ile ma lat ?
T: Pięć.
Lo: Pięć ?
T: Wiecie co ? Musze już lecieć.
Z: Ale zobaczymy się jeszcze ?
T: Tak, tak.
Z: Daj chociaż numer.
Podałaś im swoją komórkę i poszłaś z Victorią.
T: Spadamy stąd.
V: Co jest ?
T: Powiedzą Niallowi, ze mam pięcioletnią córkę. A to się może źle skończyć.
V: Przecież nie może przyjść mu do głowy, że to jego.
Pojechałyście do domu. Cały dzień spędziłyście na rozmowach i przebieraniach się w nowe ciuchy. Zrobiłyście sobie wybieg, puściłyście głośno muzykę i urządziłyście sobie zabawę w modelki.
T: Zamawiamy pizze ?
J: Tak.
V: Tak.
Po jakimś czasie zadzwonił dzwonek do drzwi.
T: Vikky. Pizza.
V: Już idę.
Ty nadal bawiłaś się i tańczyłaś z małą.
V: (t.i.)
T: No ?
V: Możesz ?
T: Już idę. Przebierz się jeszcze w coś. Zaraz wracamy.
Podeszłaś do drzwi i zobaczyłaś Nialla. Stało się to czego się najbardziej obawiałaś.
V: Zostawię was samych.
T: Ok.
N: Hej.
T: Czego chcesz ?
N: Chciałby porozmawiać.
T: O czym ?
N: O nas.
T: Nie ma już nas.
N: Proszę cię.
T: Nic ci to nie da.
N: Wiem, że spieprzyłem wszystko ale nie chciałem tego.
T: Niall, nie chciałeś ale zrobiłeś.
N: I to była najgorsza rzecz w moim życiu.
T: Nie chcę do tego wracać. Ułożyłam sobie życie i nie ma w nim ciebie.
N: Wybacz mi.
T: Niall.
N: Słyszałem, że masz dziecko.
T: Bo mam.
N: Nie chcę być nachalny, ale kogo to dziecko ?
T: Właśnie jesteś nachalny. A co do dziecka to sam się powinieneś domyśleć.
N: Moje ?
T: Tak.
N: Jak ma na imię ?
T: Julia.
N: Julia. A mogę ją zobaczyć ?
T: Tak ale ona nic o tobie nie wie.
N: Rozumiem.
T: Chodź.
Weszłaś z Horanem do salonu gdzie właśnie bawiła się Julia z Vikky.
N: To moja córeczka ?
T: Julia.
J: Mamusiu co to za pan ?
Chłopak kucnął przy niej i poda jej rękę.
N: Niall.
Dziewczynka bez żadnego skrępowania podała mu rękę.
J: Ja jestem Julia.
N: Śliczne imię.
J: Dziękuję.
N: Piękna jesteś.
J: Wiem, pan też.
Zaśmiałaś się sama do siebie. Poszłaś z Niallem do drzwi.
T: Dobra teraz już wiesz, że masz córkę i że ja nic do ciebie nie czuję. Możesz zniknąć z mojego życia ?
N: Nie. Nie zniknę. Nigdy.
T: Proszę cię, zrób to dla mnie. A jak nie dla mnie to dla Juli.
N: Właśnie dlatego chcę walczyć.
T: O co ?
N: O ciebie. Nadal cię kocham i nie przestanę.
Popatrzyłaś się mu w oczy. Chłopak wyszedł, zamknęłaś za nim drzwi i zsunęłaś się po nich. W chwili zalewając się łzami. Podeszła do ciebie Victoria i mocno cię przytuliła.
______________________________
Liczę, że się spodoba!!!! :D Komentować !!
Przepraszam, że tak nie pisałam... Strasznie źle się z tym czuje !!! Obiecałam, że coś dodam, że wyniki konkursu.. Przepraszam!! Do końca tygodnia wszystko nadrobię...
Przez 3 lata rozprawkę kułam i co ?? Charakterystyka ???? o.O
Ją ostatni raz w 6 klasie pisałam!! Będzie źle !! :D/ Lexii xx.

18 komentarzy:

  1. Błagam daj teraz a jak nie to z rana następną część ! Zajebiste to !KOCHAM CIĘ I DLA MNIE MOŻESZ CAŁY CZAS PISAĆ Z NIALLERKIEM :* ALE SZYBKO DAWAJ NASTĘPNĄ CZĘŚĆ:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No niezle bylo z ta charakterystyka :D Dodaj nastepna czesc prooosze <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! Czekam na kolejną część ! <3 <3 <3 <3
    Też tak miałam , babka z polskiego jechała z rozprawką za rozprawką , już zapomniałam jak się piszę charakterystykę , nie wiedziałam co mam napisać w zakończeniu :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały, dodaj szybko next.
    Powodzenia w kolejnych egzaminach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowity zrób następną część :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawaj kolejną część ! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny imagin i dawaj szybko nastepne czesci ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG...boski imagin jak najszybciej dawaj kolejną część.
    I powodzenia na egzaminach...będzie dobrze:*

    OdpowiedzUsuń
  9. no ja tam o ruth z niemców pisałam . i czy tylko ja o niej pisałm .. bo każdy o zosce, alku i rudym..
    a co do imagina to czad, fajnie trzyma w napieciu, i fajne dialogi

    OdpowiedzUsuń
  10. Boskie ,cudowne ,niesamowite ,nieziemskie <3
    Masz talent ! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. cudowny *____* kiedy następna część ?

    OdpowiedzUsuń
  12. To co piszesz jest genialne, wiec nie martw się charakterystyką :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny! Jeden z lepszych na tej stronie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne, aż wydrukowałam żeby pokazać przyjaciółkom! Kocham tego bloga! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. zarąbiste!!!!!!♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jest to przypadkiem inspirowane serialem ,,Na Wspólnej'' i rodziną Igora, Julki i nie żyjącej Magdy? ;))

    OdpowiedzUsuń