poniedziałek, 20 stycznia 2014

NIALL #56

Niall #56 część I.
Stawiam, że będzie on miał 2 może 3 części. Jeśli tylko będziecie chcieli, jeżeli czujecie, że ten kilku partowiec nie ma sensu pisać ! :D A teraz do czytania !! :D
____________________________________________________

Kiedy się dowiedziałam, że Lou i Liam wyjeżdżają do rodziny, Hazz do LA, a Zayn pojechał w trasę z Perrie to się cholernie wkurzyłam. Ciągle w głowie miałam cichą nadzieję, że Horan też się gdzieś wyrwie. Ale nie on jak zwykle nie ruszy dupy. Musi siedzieć w domu, zamiast gdzieś się wyrwać.
Przekręciłam klucz w zamku i pchnęłam drzwi, przechodząc przez próg domu. Zsunęłam podłużną torbę z ramienia i rzuciłam ją na ziemię. Ściągnęłam z nóg buty i rzuciłam je w kąt. Ciemnozieloną kurtkę powiesiłam na wieszaku i podniosłam torbę. Przechodząc obok kuchni, spojrzałam i wywróciłam oczami widząc blondyna. Na prawdę nie wiem dlaczego się z nim nie dogaduję. Od początku był do mnie negatywnie nastawiony, a kiedy dowiedział się, że chłopcy, zaproponowali mi mieszkanie... Strasznie się wkurwił przez pierwsze dni mojego pobytu w tym domu, prawie nie wychodził ze swojego pokoju.

Czy to takie trudne, chociaż udawać ? Przynajmniej atmosfera byłaby inna i służyła nam wszystkim. Zajmuję miejsce w tym domu, już od ponad sześciu miesięcy, a on nadal nie potrafi tego zaakceptować. Wychodząc po schodach, potknęłam się, cicho przeklinając. Usłyszałam tylko donośny śmiech irlandczyka, dochodzący z kuchni. Przeszłam przez długi korytarz, sięgając ręką do klamki. Przekręciłam ją i jednym krokiem, znalazłam się w mojej sypialni. Zamknęłam za sobą drzwi, przekręcając mały zamek. Chciałam uniknąć niechcianej wizyty Nialla. Odłożyłam torbę i kucnęłam przy niej wyciągając, spodenki, podkoszulkę i białe maxy. Po treningu, byłam cholernie zmęczona, więc nie miałam najmniejszej chęci na rozpakowywanie torby. Wysypałam resztę na ziemię i olałam bałagan. Zabrałam z szuflady czystą bieliznę i weszłam do łazienki, odkładając ją na małą szafeczkę. Wróciłam się do pokoju i podeszłam do okna, zasuwając rolety. Po chwili znowu znalazłam się w łazience i ściągnęłam z siebie wszystkie ciuchy. Puściłam gorącą wodę i stanęłam przed umywalką, głośno wzdychając. Otwarłam szufladkę i zaczęłam zawzięcie szukać gumki do włosów. Spięłam moje długie włosy w wysokiego kucyka i sprawdzając temperaturę wody nogą, usiadłam na brzegu wanny. Dochodząc do wniosku, że jest w niej już wystarczająca ilość wody, zsunęłam się po brzegu i opierając się zamknęłam oczy. Uwielbiam takie chwile kiedy mogę, sama zamknąć się w pokoju i poleżeć bezczynnie w gorącej cieczy. Mogę wtedy porządnie pomyśleć i odciąć się od codzienności, która tak cholernie mnie przytłacza. Po stwierdzeniu, że woda staje się powoli chłodna, a ja już wystarczająco się odprężyłam, wyszłam z wanny owijając się w śnieżno, biały ręcznik. Przesunęłam się w stronę lustra i nachyliłam się nad umywalką, puszczając letnią wodę. Rozpieniłam mydła no swoich dłoniach i zaczęłam zmywać dzisiejszy makijaż, chociaż nie zostało go za wiele po tym dniu. Otarłam buzię małym ręczniczkiem i nałożyłam na płatek kosmetyczny, niewielką ilość preparatu do demakijażu. Przejechałam kilka razy po oczach, pozbywając się resztek tuszu i wyrzuciłam go do kosza. Zdjęłam z sienie ręcznik i założyłam czystą, czarno koronkową bieliznę. Wychodząc z łazienki podeszłam do szafy i wyszperałam w niej szare dresy, koszulkę i luźną bluzę z jakimiś nadrukami. Rzuciłam je na łóżko i podeszłam do biurka, sięgając po krem. Nałożyłam go na twarz i podeszłam do wielkiego materaca i zaczęłam ubierać na siebie wybrane ciuchy. Przeglądając się w lustrze, schyliłam się do torby i wyciągnęłam z niej paczkę papierosów. Zaczęłam zawzięcie szukać zapalniczki, lecz kiedy się zorientowałam, że żadnej nie ma wyszłam z pokoju udając się po schodach na dół. Przeszłam przez kuchnię i stanęłam przy blacie, grzebiąc w niewielkiej, szklanej miseczce. Znajdując rzecz, która była mi niezbędna spojrzałam w stronę blondyna, kiedy poczułam jego wzrok na sobie. Prychnęłam cicho i przeszłam do dużych, szklanych drzwi tarasowych i je przesunęłam. Wyszłam od tyłu domu i usiadłam na małym parapecie wyciągając papierosy z kieszeni bluzy. przyłożyłam jednego do ust i go odpaliłam, zaciągając się dymem. Wiem, że nie powinnam tego robić, ale to cholerstwo się mnie uczepiło i teraz nie mogę rzucić. Sprawia mi to wielkie problemy podczas ćwiczeń na siłowni, ale nic nie poradzę, że nie daję rady. Moja wola na to nie wystarcza... Czując zimny wiatr powiewający po moich kostkach wstałam i zaczęłam chodzić raz w przód, raz w tył. Moją uwagę przykuły, przesuwające się drzwi zza których wyszedł Niall. Spojrzałam na niego, wpatrując się w jego cudowne, niebieskie oczy. Mimo, że żyłam z nim w nie zbyt dobrych relacjach, hipnotyzował mnie swoim spojrzeniem. Jego uśmiech był tak cholernie idealny i to w jaki sposób mówił. Może słowa skierowane w moją stronę nie były jakoś mile wypowiadane, ale mimo wszystko coś w nim było, co mnie do niego przyciągało. Tylko zastanawiało mnie jedno, dlaczego nie zwiąże się z kim skoro tego chce ? Ta informacja nie była zdobyta zbyt uczciwie, bo podsłuchałam kawałek jego rozmowy z Harrym. No ale to nie było specjalnie, ja tylko przechodziłam. Odsunęłam się krok od ściany i ponownie się zaciągnęłam.

-Nie pal.- powiedział.
-Zostaw mnie.- odparłam i głośno westchnęłam.
-Nie będziesz paliła, powiedziałem.- syknął i zbliżył się do mnie, wyciągając z mojej ręki papierosa i rzucając go na ziemię. Wpił się w moje usta i przycisnął mocno do ściany. Nie wiem dlaczego, ale oddałam pocałunek. Może dlatego, że mnie tak strasznie pociągał ? Całował tak delikatnie i powoli. Tak jakby się bał, że to przerwę. Położył dłonie na tali, wsuwając je pod luźną bluzę, zaś moje powędrowały do jego karku i po chwili wsunęły się w jego gęste blond włosy. Nie chciałam przerywać tej chwili, było mi przyjemnie z chłopakiem, który mnie nie cierpi. Po chwili się ode mnie oderwał i wszedł z powrotem do domu, zasuwając za sobą drzwi. Opadłam bezczynnie na parapet i oparłam głowę o szybę zamykając oczy. Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech, z niewiadomych powodów. Ponownie wyciągnęłam papierosa i go zapaliłam. Zaciągając się dymem, rozmyślałam o sytuacji sprzed chwili. Dlaczego to zrobił i czemu od razu wyszedł. Cholerne dziesiątki pytań krążyły mi po głowie. Zgasiłam peta i wrzuciłam go niewielkiej popielniczki, wstając z parapetu. Weszłam do dom i zamknęłam tarasowe drzwi, przekręcając zamek. Podeszłam do lodówki, nalewając sobie soku i chowając karton z powrotem na półkę. Wypiłam duszkiem pomarańczowy sok i odłożyłam szklankę do zlewu. Poszłam prosto do swojego pokoju, gasząc po drodze światła. Weszłam do sypialni i ściągnęłam z siebie dresy, kładąc się pod kołdrę. Zamykając oczy, coś mnie tknęło i wstałam z łóżka, wychodząc po cichu z pokoju i udając się w stronę drzwi blondyna. Sięgnęłam do klamki, jednak z powrotem ją cofnęłam zastanawiając się co zrobię kiedy tam wejdę. Odepchnęłam wszystkie negatywne myśli na bok i jednym zwinnym ruchem pchnęłam drzwi do przodu, zamykając je za sobą kiedy już znalazłam się w sypialni. W jego pokoju było ciemno, jednak światło latarni, padające z okna, oświetlało jego twarz. Podeszłam do łóżka i usiadłam na nim. Chłopak odsłonił kołdrę, jednoznacznie zapraszając mnie do siebie. Wsunęłam się pod jego ręką i ułożyłam głowę na jego ramieniu, wtulając się w nagi tors. Przykrył mnie pościelą i objął ręką przytulając do siebie. Zaciągnęłam się jego zapachem i zamknęłam oczy.
-Dlaczego to zrobiłeś ?-zapytałam.
-Dlaczego tego nie przerwałaś ?-zadał mi pytanie, nie odpowiadając na moje.
-Pierwsza zapytałam.- odparłam.
-Od dawna tego chciałem.- wyszeptał, głośno wzdychając.-Od kiedy się poznaliśmy.
-Co ?-zapytałam ze zdziwieniem.
-Uwielbiam to jaka jesteś. To, że jesteś taka piękna. Te twoje oczy, usta, które każdego dnia przypominają mi co powinienem już dawno zrobić. To jak się na mnie patrzyłaś, kiedy oglądaliśmy filmy w salonie. Miałem wtedy cholerną ochotę na ciebie wskoczyć i całą wycałować. Przytulić i nigdy nie puścić.- odparł.
Spojrzałam w górę i dostrzegłam, że ma zamknięte oczy, a na jego twarzy widnieje szeroki uśmiech.
-A ty ?-zapytał i spojrzał w moją stronę.
-Od zawsze mi się podobasz. Od początku.- powiedziałam cicho, kładąc z powrotem głowę na jego ramieniu.
-Myślę, że to co do ciebie czuję, to coś... Coś na pewno mocnego i...-zaczął się jąkać.-Wydaje mi się, że się zakochałem.- wyszeptał i pocałował moje czoło.
Uśmiechnęłam się i zwróciłam twarz w jego stronę, delikatnie złączając nasze usta. Przymknęłam oczy i rozchyliłam usta, pozwalając na pogłębienie pocałunku. Po chwili się od siebie oderwaliśmy. Spojrzałam w jego oczy i się uśmiechnęłam, a w zamian dostałam ten cudowny szereg ząbków. Rozpływałam się pod jego dotykiem i oczami, które w tej chwili patrzyły tylko na mnie.
-Chciałabyś spróbować ?-zapytał.-To znaczy czy możemy... Boże.-wyszeptał, coraz bardziej się denerwując.
-Nie denerwuj się.- odparłam z uśmiechem na twarzy.
-Chciałabyś ze mną być ?- zapytał, zamykając oczy.
-Popatrz się na mnie.- odparłam i chwyciłam jego policzek, dłonią.-Tak.- powiedziałam i wpiłam się w jego usta. Przy tym pocałunku, czułam jak się uśmiecha. Sprawiło mi to cholerną przyjemność, bo wiedziałam, że cieszy się z mojego powodu.
______________________________________________
Wena mnie napadła taka, że codziennie piszę ! :D
Podoba się ? :D
Chciałam się was zapytać o jedna rzecz.
Przeczytajcie sobie imagina z początku roku i porównajcie go z tymi, które dodałam przez ostatnie dni... Widzicie różnicę ? Czy tylko ja ją dostrzegam ? :D
Komentujcie !! <33/Lexii xx.

18 komentarzy:

  1. mmmmmmmmmmmmmmmm Niall <33333 świetny jest :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham czytac twoje imaginy , a jeszcze bardziej Nialla <33 Pisz dalej szybko

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że znowu masz wenę. Mam nadzieję, że przez długi czas Cię nie opuści. Kocham czytać to co piszesz. Jesteś niesamowita. Z niecierpliwością czekam na kolejną część xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDO *_* Kocham Twoje imaginy :** Czekam na nexta <3 Xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny :* czekam na next ^-^

    OdpowiedzUsuń
  6. OOo mamo *.* genialny :) czekan na kolejną cześć ;)
    A co do różnicy pomiędzy imaginami .. Jest ona widoczna ale i tak bardzo ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
  7. boże to było takie zarąbiste *_* PISZ DALEJ KOCHAM TE IMAGINY ! <33

    OdpowiedzUsuń
  8. *.* Jest nieziemski!! Aww ta końcówka genialna taka słodka. Niecierpliwie czekam na następną część<333

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały!! Ta końcówka awww najlepsza <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Awwwww genialny <3 chcemy nexta Nl

    OdpowiedzUsuń
  11. Ajjj cudowny! Czekam na kolejną część <3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  12. bOskie ! *.* boski imagin o boskim chłopaku xD to by się zgadzalo......A! I zapraszam tu :http://www.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fhugmeplease45.blogspot.com%2F&h=TAQHhXSTR

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominuję cię do Libster Award!
    ~http://second-face-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń