poniedziałek, 6 stycznia 2014

HARRY #10

Harry #10

Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Niechętnie podniosłam głowę z poduszki i sięgnęłam pod nią. Wyłączyłam budzik i zwlekłam się z miękkiego materaca. Przecierając oczy udałam się w stronę łazienki. Umyłam twarz i zęby, korzystając przy tym za toalety. Ściągnęłam z siebie piżamę i założyłam czystą bieliznę. Spięłam włosy w kucyka, jak to miałam w zwyczaju i przeszłam z powrotem do sypialni. Wyciągnęłam z szafy czarne leginsy i szary sweterek. Założyłam je i wsunęłam nogi w czarne buty, sięgające mi za kostkę. Zabrałam torebkę i wrzuciłam do niej telefon. Wyszłam z sypialni i zamknęłam za sobą drzwi, schodząc po schodach na dół. Wzięłam jedno jabłko z koszyka i wyszłam z domu. Droga do szkoły zajęła mi ponad piętnaście minut. Kiedy dotarłam do budynku, wzięłam głęboki wdech, przygotowując się tym na kolejne docinki ze strony innych uczniów. Nie wiem jakim cudem przeszłam przez korytarz do klasy, bez jakichkolwiek obraźliwych słów. Przeszłam przez drzwi i usłyszałam piski chłopaków i teksty typu: "Eee Ali niezła dupcia" albo "Przydałoby ci się lustro w domu". To nie było zbyt miłe, ale zdołałam się do tego przyzwyczaić. Przeszłam przez sporą klasę i usiadłam w ostatniej ławce, w czasie kiedy zadzwonił dzwonek na lekcję. Do klasy wszedł niejaki Styles. Za bardzo za nim nie przepadałam, ale przyznam, że był cholernie pociągający. Nie lubiłam jego zachowania w towarzystwie kumpli. Wtedy potrafił mi dokuczać, ale kiedy siedział ze mną na Angielskim wydawał się na prawdę miły. Usiadł obok mnie i obdarzył mnie cudownym uśmiechem.
-Hej Ali.- powiedział i wyciągnął z plecaka książkę.
-Hej.- wyszeptałam i wróciłam do rysowania jakiś głupot na okładce zeszytu.
Po chwili wszedł nauczyciel i się z nami przywita, od razu przystępując do prowadzenia lekcji. Przez pierwsze minuty starałam się go słuchać, ale po pewnym czasie jego gadanie spadał na boczny plan, a ja główkowałam nad tym jak przeżyć kolejne lekcje. Po chwili się ocknęłam i zorientowałam się, że od dłuższego czasu chłopak siedzący obok ciągle mi się przygląda.
-O czym tak myślisz ?-zapytał i oparł głowę na łokciu.
-O tym, dlaczego tak się na mnie gapisz.- odpowiedziałam i przysłoniłam twarz włosami.
-Siedziałaś taka zamyślona, byłem ciekawy dlaczego.- odpowiedział i założył kosmyk włosów za moje ucho.
-Możesz przestać ?-zapytałam i popatrzyłam w jego stronę.
-Przepraszam.- wyszeptał i spojrzał w stronę nauczyciela, jednak po chwili jego wzrok znowu skierował się na mnie.
-Panie Styles czy nie przeszkadzam ?-zapytał nauczyciel, na co cała klasa popatrzyła się w naszą stronę.
-Nie.
-Wiem, ze jest Pan zakochany w Pannie Brown, ale pozostawcie okazywanie swoich czułości po lekcji.-powiedział, na co cała klasa się zaśmiała.
Z Harrego ust wydobył się cichy śmiech w czasie kiedy pokręcił głową, a ja schowałam twarz w dłonie, unikając zauważenia przez innych czerwonych policzków.
-Uroczo wyglądasz kiedy się rumienisz.- nachylił się nade mną i szepnął mi do ucha. Poczułam jego ciepły oddech, na co od razu przeszedł po moim ciele dreszcz.
Przez resztę lekcji starałam się nie odsłaniać włosów z twarzy. Po usłyszeniu dzwonka wstałam z miejsca i wyszłam jak najszybciej było to możliwe. Szłam długim korytarzem w stronę swojej szafki. Podeszłam do niej i chwyciłam małą kłódkę. Wybrałam ciąg cyfr, umożliwiając tym otwarcie jej drzwiczek. Wyciągnęłam potrzebną książkę i zaczęłam szukać zeszytu. Nagle poczułam czyjąś obecność.
-Ali ?-powiedział i oparł się o sąsiednie szafki.
-Co ?-zapytałam i nadal zawzięcie szukałam notesu.
-Za tydzień  w sobotę jest u mnie impreza.
-I co z tego ?-zapytałam, zatrzaskując drzwiczki.
-Przyjdziesz ?-zapytał i się uśmiechnął.
-Chyba sobie żartujesz.- powiedziałam odwracając się w jego stronę.
-Chciałbym żebyś tam była.- ponownie na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
-Nie.- odpowiedział i go wyminęłam.
-Mimo wszystko będę czekał.- powiedział na co ja tylko wywróciłam oczami i poszłam przed siebie.
Po usłyszeniu kolejnego dzwonka, weszłam do klasy i zajęłam miejsce w ostatniej ławce. Matematyka to był jeden z niewielu przedmiotów, które lubiłam ze względu na samotne siedzenie w ławce. Po wejściu do klasy Pana Weenstona, reszta klasy zajęła swoje miejsca.
-Jak wiecie na kolejny poniedziałek będziecie robić projekty.- powiedział na co cała klasa zareagowała niechęcią.-Oj dajcie spokój macie tydzień.- podszedł do biurka wyciągając kartkę z nazwiskami.-Edison i McCartney, Smith i Simpson, Brown i Styles.-powiedział.
Od razu odwróciłam się w jego stronę, na co ten szeroko się uśmiechnął.
-Tylko nie on.- wyszeptałam.
Wychodząc z klasy, poczułam, że ktoś dotyka mnie w ramię. Odwróciłam się i zobaczyłam Harrego.
-Musimy się spotkać i zrobić ten projekt.- powiedział, lekko się do mnie uśmiechając.
-Nie musimy się spotykać, sama go zrobię.- odpowiedziałam i ruszyłam przed siebie.
-Ali.- krzyknął chłopak i podbiegł do mnie.-Ja chcę się z tobą spotkać i chcę zrobić ten projekt.- mówił uważnie wpatrując mi się w oczy.
-Sama.
-Nie Ali, zrobimy go razem.- przerwał mi i stał się bardziej poważny.
-Okey.- odpowiedział i spojrzałam w ziemię.
- Jutro u mnie ?- chwycił mój podbródek i uniósł do góry, tak abym spojrzała mu w oczy.- Pasuje ci jedenasta ?- zapytał, a ja tylko pokiwałam głową.- Przyjadę po ciebie.
-Nie trzeba.- odpowiedziałam.
-Będę pod twoim domem o jedenastej.- uśmiechnął się.
-Okey.- wyszeptałam i go wyminęłam.
kolejne lekcje leciały mi zadziwiająco szybko. Zanim się obejrzałam, wracałam już do domu. Około czternastej byłam już pod moim domem. Podeszłam do drzwi i przekręciłam klamkę, otwierając je. Weszłam do środka i zamknęłam je za sobą, ściągając buty. Przywitałam się z narzeczoną taty i wyszłam na górę.
Otwarłam oczy i rozglądnęłam się po pokoju. Spojrzałam na mały zegar stojący na szafce nocnej. Kiedy zobaczyłam godzinę, szybko wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam do łazienki.Wykonałam czynności porannej toalety i wbiegłam do sypialni. Założyłam na siebie jasne dżinsy, podkoszulkę i czarno, kremowy sweter. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Dzisiejszego dnia, zadziwiająco dobrze się ułożyły. Kręcone, blond włosy sięgały mi do połowy pleców. Nałożyłam delikatną warstwę podkładu, a rzęsy przeciągnęłam tuszem. Zabrałam torebkę z łóżka i zbiegłam na dół po schodach. Wsunęłam nogi w buty i wyszłam z domu, zamykając za sobą drzwi i wpadając na Harrego.
-Hej.- powiedział i się zaśmiał.
-Hej.- odpowiedziałam.
Chłopak ciągle trzymał mnie za ramiona, a ja nie miałam pojęcia co zrobić. Byłam totalnie oczarowana jego uśmiechem.
-Jedziemy ?-zapytałam i go wyminęłam.
-Tak.- odpowiedział i dorównał mi kroku.
Podszedł do samochodu i otworzył mi drzwi. Wspięłam się na fotel i zajęłam miejsce pasażera. Chłopak obszedł wóz i zajął miejsce obok mnie, odpalając silnik.
-Ślicznie wyglądasz.- powiedział i się do mnie uśmiechnął, na co od razu moja twarz przybrała różowy kolor.- Już ci mówiłem, że uroczo wyglądasz jak się rumienisz.
Musiał to powiedzieć ? Czułam, że gorąco na mojej buzi z każdym jego komplementem wzrasta. Czy ten chłopak nie może powstrzymać się od tego typu docinek ? Nie bo jest totalnym idiotom.
Po kilku minutach Harry wjechał na podjazd i wyłączył silnik. Wysiadłam z samochodu i ruszyłam chodnikiem. Chłopak po chwili ruszył za mną. Nagle na drodze pojawiła sie ciężarówka, która musiała wjechać w kałużę, przez co oboje zostaliśmy oblani deszczówką. Zaśmialiśmy się równo i popatrzyliśmy w swoją stronę.
-Ciekawy początek dnia.- powiedziałam i ruszyłam przed siebie.-Muszę iść do domu.
-Nie idź.- powiedział i chwycił mnie za rękę.
-Muszę się przeprać.
-Dam ci coś.- powiedział i spojrzał głęboko w moje oczy. Uległam.
Po chwili byliśmy w jego domu. Wyszłam z chłopakiem na górę do jego sypialni. Podszedł do szafy i wyciągnął z niej dwie podkoszulki. Podał mi czarną z nadrukami i wskazał ręką na białe drzwi.
-Tam masz łazienkę.- powiedział, na co ja ruszyłam w stronę drzwi.
Weszłam do środka i zamknęłam je za sobą. Ściągnęłam z siebie ciuchy i założyłam podkoszulek. Spojrzałam na siebie i stwierdziłam, że jest ona zdecydowanie za krótka. Jednak nic innego mi nie pozostało. Zabrałam mokre rzeczy i wyszłam z łazienki. Stanęłam w drzwiach i spojrzałam w stronę Harrego. Miał na sobie koszulkę i bokserki, tego samego koloru co ja.
-Ślicznie ci w niej.- powiedział.
-Możesz skończyć ?
-Z czym ?-powiedział i podszedł do mnie bliżej.
-Ciągle prawisz mi komplementy.- odpowiedziałam i spojrzałam w ziemię.
-Lubię to robić.- stanął zaraz przede mną i chwycił mój podbródek, unosząc głowę do góry.- Lubię kiedy z mojego powodu się rumienisz.
-To co z tą matmą ?- zapytałam robiąc krok w tył.
Chłopak się zaśmiał i zajął miejsce na wielkim łóżku.
-Siadaj.- powiedział, wskazując na łóżko.
Podeszłam do niego i zajęłam miejsce niedaleko niego. Chłopak wyciagnął książki i położył je między nami. Sięgnął również po białego laptopa i go włączył. Podał mi kartkę i długopis. Po chwili szperania w internecie oddał mi laptopa.
-Ty tego poszukaj.- powiedział i zabrał z mojej ręki kartki.
Zaczęłam chłopakowi dyktować notatkę, którą miał zapisać. Spojrzałam w jego stronę i dostrzegłam, że mi się przygląda.
-Harry.- powiedziałam i pomachałam ręką przed jego oczami.- Pisz.
-A tak.- ocknął się i spojrzał na kartkę.
Przez niecałą godzinę skupialiśmy się na samej matematyce, jednak z czasem chłopak zaczął się wygłupiać, a ja przy nim nie potrafiłam opanować śmiechu.
-Harry proszę cie, skończmy to.- powiedziałam i otworzyłam kolejną książkę.
-Możesz tego nie robić ?- chłopak wyrwał mnie z zamyślenia.
-Ale czego ?- zapytałam ze zdziwieniem.
-Przez cały czas przygryzasz wargę.- odpowiedział i się uśmiechnął.
-Coś w tym złego ?-zapytałam.
-Nie, ale jesteś wtedy cholernie pociągająca.- powiedział, a na mojej twarzy pojawiły się rumieńce.
-Przepraszam, robię to nieświadomie.-odparłam i spojrzałam do książki, mając nadzieję, że w końcu przestanie się na mnie gapić.
-Kiedy w końcu zrozumiesz, że mi się podobasz ?-zapytał, a ja starałam się go olać.- Nie udawaj, że nie słyszysz.- podniósł się z miejsca i chwycił mój policzek.- Cholernie mi się podobasz.
Powiedział głośno, a na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
-Powiedz coś.- w jego oczach pojawiło się coś dziwnego, domagał się odpowiedzi, a ja nie potrafiłam wydobyć ani słowa.
Brunet się zbliżył i delikatnie musnął moje usta. Sięgnęłam ręką na jego kark, przyciągając go bliżej. Pogłębiłam pocałunek i oddałam się chwili. Usiadłam na nim okrakiem. Dłonie wsunęłam w jego loki, zaś jego wylądowały na mojej tali. Po chwili się od siebie oderwaliśmy. Chłopak mocno mnie objął i pocałował w szyję.
-Nawet nie wiesz jak bardzo tego pragnąłem.- przytulił mnie do siebie jeszcze mocniej, po chwili odrywając się ode mnie.
Oparliśmy czoła o siebie i się zaśmialiśmy. Ponownie musnęłam jego usta i się do niego przytuliłam.
-Chcę żebyś była moja.- szepnął.
-A twoi kumple ?-zapytałam i się od niego odsunęłam.
-Powinni zazdrościć.- odpowiedział i przysunął mnie do siebie.-Zależy mi na tobie i to bardzo, a oni nie mają tu nic do gadania.
-Nie będziesz się mnie wstydził ?-zapytałam.
-Nigdy.- odpowiedział i pocałował mnie ponownie.
Przechylił się do tyłu i walnął na poduszkę. Zsunęłam się z niego i położyłam obok, wtulając w jego tors.
-Nie chcę żeby się od ciebie odwrócili.-wyszeptałam.-Nie chcę żeby to było przeze mnie.
Chłopak usiadł i podniósł mnie tak by nasze twarzy znalazły się na tym samym poziomie.
-Ali.-spojrzał w moje oczy i założył kosmyk włosów, za moje ucho.- Jesteś dla mnie cholernie ważna. Oni mnie nie obchodzą, mogą mnie wyzywać, odwrócić się ode mnie. Oni nie są mi do szczęścia potrzebni. Ty jesteś jedyną osobą jakiej teraz potrzebuję.-powiedział i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.
____________________________________________
Sama nie wierzę, że właśnie dodałam imagina !!
Prawdopodobnie zrobię do niego 2 część, ale nie chcę nic obiecywać!! :D
Czytajcie- komentujcie !!/ Lexii xx.

8 komentarzy:

  1. Genialny!
    Będzie kolejna część?

    OdpowiedzUsuń
  2. super, moze uda sie dodac kolejna czesc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem jak to robisz , ale jak piszesz Imaginy to wychodzą Ci takie prawdziwe .... masz wielki talent !! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. strasznie fajny :) można by było coś takiego przeżyć :3
    życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem . Nie podoba mi sie . Bardzo zaciekawila mnie czesc z Niallem . Moglabys ja dokonczyc , a nie jak tu ze w poprzednim byli razem a tu nagle nowa czesc i wgl sie poznawaja itp .

    OdpowiedzUsuń
  6. wpadniesz i ocenisz? www.prawdziweonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Super imagin! :) Wpadniecie do mnie?
    http://imaginy-one-direction-magic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń