czwartek, 16 stycznia 2014

HARRY #11

Harry #11
WŁĄCZ -pisałam go przy "You & I" więc myślę, że powinniście go do niej przeczytać ! MIŁEGO !! xoxo

Ten imagin zawiera treści erotyczne, przeznaczone dla osób pełnoletnich. Czytasz na własną odpowiedzialność !!! :D
_______________________________________________


Pożądanie. To jedyne co czuję kiedy ją widzę. Każdy jej ruch, każde słowo, uśmiech... To przez to wszystko tak bardzo jej pragnę. Każdy milimetr jej ciała działa na mnie niemiłosiernie. Czasami sam zastanawiam się co ona ma w sobie. Dlaczego przyciąga mnie do siebie jak magnes. Pragnę całować każdą część jej idealnego ciała, delikatnie muskać swoimi ustami jej skórę. Tylko, że ja nie potrafię...
Wystarczy jeden ruch, a pragnę rozerwać ją na miliony kawałeczków. To cholerne pragnienie. Ta cholerna chęć zatopienia się w niej. Dlaczego to jest mocniejsze ode mnie ? Dlaczego nie mogę zapanować nad emocjami, na jej widok ?
Jesteśmy jak cholerna para kochanków. Czuję jakby była potrzebna mi tylko i wyłącznie do zaspokojenia moich potrzeb. Chcę mieć ją całą dla siebie, tylko nie mogę.
Nie potrafiłbym być z nią w związku...
Cholera jasna, przecież ja ją traktuję jak dziwkę. Jak zwykłą szmatę. Chcę od niej seksu... Dlaczego to tak cholernie boli ? Dlaczego ?

Rozmyślałem, pokonując długie schody prowadzące do jej mieszkania. Stanąłem przed drzwiami i zadzwoniłem na dzwonek. Zamknąłem oczy i przechyliłem głowę do tyłu, wypuszczając głośno powietrze. Próbowałem zebrać siły i odmówić... Odmówić jej tego cholernego seksu. Tylko ja nie mogłem. Nie potrafiłem.
Usłyszałem dźwięk przekręcających w zamku kluczy. Powoli drzwi się uchyliły, a zza nich wyłoniła się nie za wysoka, brunetka. Jej idealnie proste włosy sięgały do połowy pleców. Miała na sobie kremową sukienkę, sięgającą jej do połowy ud. Spojrzałem na nią z góry do dołu, po chwili wracając do jej brązowych oczu. Wpatrywałem się w nie przez chwilę, po czym odsunąłem głowę w bok.
-Cholera.- wysyczałem przez zęby.
Po chwili wróciłem spojrzeniem w jej ciemne oczy. Nie pokazywały żadnych uczuć, dobrze wiedziała jak na mnie działa. Wiedziała co zrobić bym uległ. Była w tym tak cholernie dobra, była dobra w zaciągnięciu mnie do łóżka. A może to ja za szybko ulegam ?
Wpatrywałem się w każdą część jej twarzy. Dziewczyna przechyliła delikatnie głowę w bok, przejeżdżając językiem po malinowych ustach. Walczyłem ze sobą. Walczyłem ze swoim podnieceniem. Nie widząc żadnej reakcji z mojej strony, powtórzyła proces, przygryzając przy tym dolną warkę. Zaśmiałem się i spojrzałem w jakiś punkt za nią. Powoli się odwróciła i lekko kołysząc biodrami ruszyła przed siebie. Ilustrowałem każdą część jej ciała, która w trakcie ruchu wygląda jeszcze bardziej pociągająco. Zatrzymała się na moment i powoli się schyliła, odkrywając tym sposobem większość dolnej partii jej ciała. Zsunęła buty z nóg i ruszyła dalej, znikając za rogiem. Zamknąłem oczy i wypowiedziałem kilka przeklęstw, wchodząc do mieszkania. Zamknąłem za sobą drzwi i ściągnąłem z siebie buty, zsuwając z ramion czarny płaszcz i rzucając go na ziemię. Ruszyłem w ślad za brunetką, przemierzając długi korytarz w jej niewielkim mieszkaniu. Zmniejszyłem tempo mojego chodu i powoli doszedłem do drzwi jej sypialni. Oparłem się o framugę i spojrzałem na jej drobne ciało. Brązowooka siedziała na łóżku, uważnie mi się przyglądając. Ruszając się z miejsca, zrobiła kilka kroków w przód, znajdując się kawałek ode mnie. Mój wzrok ponownie przejechał po jej ciele. Zrobiłem krok w przód i chwyciłem dłonią jej talię. Zachwiała się delikatnie kiedy przyciągnąłem ją do siebie. Drugą ręką odgarnąłem jej włosy z lewego ramienia, robiąc sobie czyste pole. Pochyliłem się nad nią, przybliżając twarz do jej szyi. Po jej ciele przeszedł dreszcz, kiedy dmuchnąłem powili w jej najczuszy punkt. Musnąłem ustami jej skórę i przejechałem językiem wzdłuż linii szczęki. Z jej ust wydobyło się ciche mruknięcie. Wróciłem do miejsca w którym zaczynałem, delikatnie przygryzając skórę jej szyi. Wpiłem się w napuchnięte miejsce, nie mogąc się od niej oderwać. Ponownie przygryzłem piekące już miejsce, na co z dziewczyny ust wydostało się jęknięcie, sygnalizujące ból. Ucałowałem miejsce w którym ją naznaczyłem i krótkimi pocałunkami zacząłem zmierzać w stronę jej twarzy. Przemierzając jej policzek, zatrzymałem się na kąciku jej ust. Oderwałem się i spojrzałem w jej oczy. Musiała tak cholernie mnie pociągać ? Przybliżyłem swoje usta do jej, czując oddech brunetki. Zaciągnąłem się jej zapachem i zamknąłem oczy. To była dziewczyna, która działała na mnie jak narkotyk. Byłem spragniony i właśnie jej potrzebowałem. Musnąłem jej wargi, próbując ustać na nogach. Jej ręka znalazła się na mojej szyi, powili wsuwając się we włosy. Pod siłą nacisku, przywarłem do jej ust. Rozchyliła swoje pełne usta i pozwoliła mi się w nich zagłębić. Całowała tak zachłannie i szybko. Moja ręka przejechała po jej talii, kierując się w górę pleców. Znajdując kawałek małego materiału, chwyciłem go i zjechałem nim w dół, rozpinając zamek sukienki. Zsunąłem ją z jej ramion, pozwalając opaść jej na ziemię. Przejechałem w dół jej pleców zatrzymując się na pupie. Ścisnąłem jej pośladki, na co prosto w moje usta wydostało się z jej buzi mruknięcie. Uśmiechnąłem się i chwyciłem jej uda, unosząc jej lekkie ciało. Podszedłem do łóżka, powoli kładąc ją na materacu. Stanąłem przed nią i ściągnąłem z siebie podkoszulkę, rzucając ją w głąb pokoju. Klęknąłem między jej nogami i spojrzałem na nią. Brunetka miała zamknięte oczy i czekała tylko i wyłącznie na mój dotyk. Schyliłem się do jej brzucha i zacząłem muskać jej skórę, pozostawiając mokre ślady. Każdy pocałunek, który składałem na jej nagim brzuchu znajdował się bliżej linii jej majtek. Zatrzymałem się przy niej i odchyliłem trochę głowę dmuchając w czuły punkt brunetki. Zadrżała. Przejechałem kciukiem po jej koronkowych majtkach, na co dziewczyna wypięła swoje biodra, prosząc o więcej dotyku. Uśmiechnąłem się i zbliżyłem usta do jej kobiecości. Składałem delikatne pocałunki na koronkowym materiale, dzięki czemu mogłem słuchać jej jęków. Z każdą chwilą coraz bardziej podniecał mnie fakt, że to dzięki mnie. Chwyciłem gumeczkę i zsunąłem je z niej, rzucając na bok. Przymknąłem delikatnie oczy i wpiłem się w jej rozgrzaną kobiecość. Delikatnie ssąc jej łechtaczkę, poczułem drobną dłoń na moim czole. Przejechałem palcem po jej udzie zbliżając się do jej wejścia. Mój język zataczał kółka, co powodowało głośniejsze jęki. Powoli dotknąłem palcem jej wejścia i zacząłem go delikatnie wsuwać, nie przestając pieścił łechtaczki. Z każdym wsunięciem mojego palca, dziewczyna wiła się pode mną. Tak cholernie kochałem sprawiać jej przyjemność...
Z każdą kolejną sekundą, jej klatka unosiła się w szybszym tempie. Znając każdy jej szczegół, odsunąłem głowę i spojrzałem w górę. Ten widok jednak nie pozostał mi dany. Brunetka chwyciła moją głowę i mocno do siebie przycisnęła. Mruknąłem głośno, dodając jej tym przyjemności. Z każdą chwilą przyciskała moją głowę mocniej do swojej kobiecości. Puściła moje loki i przeniosła swoje dłonie na piersi. Spojrzałem w górę, ilustrując każdy jej ruch. Zaczęła je ściskać i głośno jęczeć. Ruchy mojego palca były o wiele szybsze niż na początku. Odchyliłem głowę w bok kiedy poczułem, że w dole jej brzucha rozlało się gorąco, a głośne jęki wypełniały pomieszczenie. Ponownie chwyciła moje włosy i przycisnęła moją głowę. Przyssałem się do jej łechtaczki, pozwalając jej jak najdłużej napawać się orgazmem. Uścisk na moich włosach stopniowo malał, a jej ciało powoli się uspokajało. Wysunąłem powoli palec i włożyłem go do buzi. Smakowała tak idealnie. Przymknąłem oczy i pocałowałem jej podbrzusze. Dziewczyna uniosła się z materaca i wstała. Zachwiała się, na co ja odwróciłem się w jej stronę. Usiadłem na krawędzi łóżka. Brunetka stanęła między moimi nogami i chwyciła tył mojego karku. Przyciągnęła mnie do siebie i musnęła delikatnie moje usta, na których pozostał smak jej doznania. Przejechała językiem po wargach, próbując własnego smaku. Klepnęła przede mną i oparła ręce na moich udach. Przejechała językiem po moim torsie i pocałowała podbrzusze. Powoli odpięła pasek, którego klamra obiła się o guzik. Chwyciła boki moich czarnych dżinsów. Uniosłem się trochę, pozwalając jej na zsunięcie ich ze mnie. Spodnie wylądowały na ziemi, a ona przejechała dłonią po czarnym materiale moich bokserek. Mruknąłem cicho, kiedy poczułem jak jej drobna dłoń dotyka mojego penisa. Teraz ograniczał mnie tylko i wyłącznie kawałek materiału. Mocniej ścisnęła mojego członka, na co ten stwardniał. Jęknąłem głośniej i uniosłem biodra w górę. Chwyciła gumkę czarnego materiału i zsunęła go ze mnie. Poczułem jej dłoń na mojej erekcji i odchyliłem głowę do tyłu. Poruszała ręką w górę i w dół, pozwalając mi na odczucie przyjemności. Po chwili pocałowała podstawę mojego penisa. Ścieżka, pocałunków prowadziła do jego główki. Objęła ją ustami.
-Cholera.-wysyczałem przez zęby.
Dziewczyna wzięła więcej mojego penisa do buzi, pomagając sobie ręką. Nie mogąc dalej się utrzymać, powoli opadłem na plecy. Zamknąłem oczy i cicho szeptałem jej imię. Z każdą sekundą czułem napływającą falę przyjemności. Szybko wróciłem do pozycji siedzącej, odgarniając włosy z jej twarzy. Chciałem widzieć, jak swoimi ustami sprawia mi przyjemność. Zabrałem jej rękę z mojego uda i powiodłem nią do moich jąder. Ścisnąłem jej drobną dłoń, przez co poczułem jej dotyk. Zwiększyła tempo i mocniej ściskała moje jądra.
-Mocniej... Ali.. Błagam.- wyszeptałem, próbując złapać oddech.
Ponownie ścisnęła podstawę mojego penisa. Poczułem drżenie mojego członka. Ciarki na całym ciele i ta przyjemność. Wypchnąłem biodra do góry, pragnąć więcej jej dotyku. Odchyliłem głowę do tyłu i skupiałem się na własnym doznaniu. Co chwila z moich ust wydostawały się przekleństwa i jej imię. Czując jak z mojego penisa wypływa piały płyn, opadłem na plecy. Dziewczyny dłoń nadal masowała mojego członka. Czułem jak zlizuje kropelki nasienia i podnosi się na nogach. Klęknęła między moimi nogami i zbliżyła się do mnie, pochylając się nad moim torsem. Uniosłem powieki i spojrzałem w jej ciemne oczy. Chwyciłem tył jej szyi i przysunąłem do siebie bliżej, muskając jej usta. Dziewczyna mocniej wpiła się w moje usta i pogłębiła pocałunek. Poczułem, że jej dłoń delikatnie muska skórę na moim ramieniu, powoli zjeżdżając do dłoni. Po chwili splotła nasze palce i usiadła na mnie okrakiem, ponownie pochylając się nade mną. Wpiłem się w jej usta i przesunąłem wgłąb łóżka. Moje ręce znalazły się na jej talii, powoli unosząc ją w górę. Poczułem jak swoją drobną dłonią dotyka mojego penisa, szukając tym sposobem swojego wejścia. Usiadła na mnie nabijając się na mojego członka. Westchnąłem cicho i zamknąłem oczy w przypływie chwili. Dziewczyna unosiła się i siadała na mnie w regularnym tempie. Robiła to powoli i tak idealnie. Jednak z każdym ruchem przyspieszała. Podniosłem się i wpiłem w jej usta. Brunetka nadal siedziała na mnie okrakiem. Mocno ją do siebie przytuliłem i wykonałem kilka mocniejszych pchnięć. Wtuliła się w zagłębienie między moją szyją, a ramieniem, przygryzając w tym miejscu skórę. Jej jęki stawały się coraz głośniejsze. Uwielbiałem kiedy krzyczała pod wpływem przyjemności, którą jej dawałem. Jednym zwinnym ruchem nas obróciłem. Teraz dziewczyna leżała pode mną, obejmując moją talię nogami. Spojrzałem w jej oczy i od razu na moim ciele pojawił się dreszcz. Ona była taka wyjątkowa, dawała mi tak wiele, a ja nie potrafiłem dać nic od siebie. Chwyciła dłonią mój kark i przyciągnęła do siebie, łącząc tym nasze usta w namiętnym pocałunku. Oderwałem się od niej i spojrzałem na nią.
-Patrz na mnie.- powiedziałem.-Chcę żebyś cały czas na mnie patrzyła.
Brunetka otworzyła oczy i spojrzała w moje. Zacząłem mocniej na nią napierać, wywołując tym głośne jęki z jej ust. Przy kolejnym pchnięciu, znalazłem miejsce, które sprawiało jej tak cholernie dużo przyjemności. Patrząc w jej ciemne oczy wiedziałem, ze zbliża się chwila wzniesienia. Pchnąłem mocniej, kilka razy i poczułem na moim członku, zaciskające się mięśnie dziewczyny. Rozchyliłem usta czując gorąco budujące się w jej podbrzuszu. Przechyliłem głowę do tyłu, czując drżenie mojego penisa. Zamknąłem oczy i wypuściłem biały płyn.
Nasze oddechy były ciężkie i nierównomierne. Spojrzałem głęboko w jej oczy i lekko się uśmiechnąłem. Ciemnooka przychyliła delikatnie głowę w bok i pokazała wspaniałe dołeczki w policzkach. Nachyliłem się nad nią i musnąłem delikatnie jej usta. Mocniej zamknęła oczy, kiedy z niej wychodziłem. Starałem się żeby to było jak najmniej nieprzyjemne. Ponownie zbliżyłem swoją twarz do jej i wpiłem się w jej usta. Położyłem się obok niej i opadłem głową na poduszkę. Wtuliła się w mój tors i zamknęła oczy, starając się zasnąć. Spojrzałem na nią i nie mogłem się nadziwić, że mam blisko takie szczęście, a nie potrafię go przyjąć. Chciałbym ją mieć na co dzień. Chciałbym przy niej być, pomagać jej, kochać ją. Tylko, że to było niemożliwe. To było tak cholernie trudne.
Jest najważniejszą osobą w moim życiu, ranię ją, raniąc przy tym siebie. Rzeczywistość jest okrutna...
Odgarnąłem z jej twarzy kilka włosów i pocałowałem w czoło. Starając się jej nie obudzić, wysunąłem się spod niej, przykrywając jej drobne ciało białą pościelą. Jeszcze raz na nią spojrzałem i zamknąłem oczy, ciężko wzdychając. Nie chciałem jej zostawiać...
Usiadłem na brzegu łóżka i podniosłem z ziemi moje bokserki. Nasunąłem je na siebie i sięgnąłem po czarne rurki, wsuwając w nie nogi. Zabrałem z ziemi resztę swoich ubrań i po cichu wyszedłem z sypialni. W salonie założyłem spodnie i usłyszałem niepokojące mnie odgłosy dochodzące z sypialni. Ruszyłem w stronę pokoju i zatrzymałem się przy drzwiach. Zrobiło mi się tak cholernie głupio. Najcenniejsza osoba, którą mam płakała. Cierpiała przeze mnie. Krzywdziłem ją... Szybko podszedłem do łóżka i położyłem się obok niej mocno ją do siebie przytulając.
-Przepraszam... Przepraszam, już nigdy cię nie zostawię.- powiedziałem i poczułem, że w moich oczach zbierają się łzy.
-Ja nie jestem dziwką, Harry.- wyszeptała, nadal płacząc.
-Przepraszam.- wyszeptałem, pociągając nosem.
-Już nigdy mi tego nie rób.- powiedziała i odwróciła się w moją stronę.
-Obiecuję. Już nigdy cię nie zostawię, słyszysz ?- wyszeptałem siadając i przyciągając ją na taką samą wysokość jak ja.- Słyszysz ?- ponowiłem pytanie, oczekując odpowiedzi.
Pokiwała głową i wtuliła się w moje ramiona.
-Kocham cię.- powiedziałem i spojrzałem w jej oczy.
-Starałam się nie angażować, ale...- mówiła szlochając.
-Kocham cię i chcę żebyś ze mną była. Chcę żebyś była tylko moja, na zawsze.- mówiłem wpatrując się w jej oczy.-Kocham cię, Ali. Nawet nie wiesz jak bardzo.
Przysunęła się i wpiła mocno w moje usta, rozpoczynając tym namiętny pocałunek.
-Ja ciebie też kocham.- powiedziała.
___________________________________________________
I ? I ? I jak ? :D
Podoba się ?
Wiem, że nie mogę się was czepiać, bo to tylko i wyłącznie moja wina... Ostatnio popatrzyłam na ilość komentarzy przy ostatnim imaginie i nie powiem, że się zawiodłam. Nie na was, ale na samej sobie...
Chciałabym was przeprosić i będę się starała jak najczęściej coś dodawać !!!! Dziękuję, że jesteście !/ Lexii xx.

8 komentarzy:

  1. O kurwa! ---->przepraszam, musiałam.
    To jest zajebiście dobre. Nie wiem co mam napisać...Jesteś niesamowita...

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest cudowne! I ta końcówka...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz na czym ja się zawiodłam? NA TYM ŻE TYLKO JEDNEGO IMAGINA NAPISAŁAŚ O LIAMIE W CIĄGU ROKU 2013!!!
    ON JEST MOIM ULUBIEŃCEM I NIE LUBIĘ JAK GO NAJBARDZIEJ NIE MA W TW I INNYCH BLOGACH.
    Proszę zrób coś z tym *>*
    ~ Sysiek xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny! Ta końcówka awww *_*
    Zapraszam do mnie: http://sleeplessanddreammore-funfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały i piękny imagin ^_^ wybacz za anonima i zaprasza do mnie: story69onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedyś czytałam ten imagin na innym blogu w 2013roku ale spoko

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile ty masz lat?

    OdpowiedzUsuń