Harry #6
Kolejny weekend, kolejna impreza i kolejny problem z ciuchami. Co wybrać, żeby wyglądać dobrze ? Stałam przed wielką szafą i przeżucałam ciuchy z kupy na kupę. Jeden wieszak, drugi, trzec... To nie, to też nie... Za obcisła, za krótka, za bardzo wyzywająca. Cholera dlaczego nie mam idealnej figury ? Dlaczego...
Wkońcu do mojego pokoju wparowała przyjaciółka. Przywitałam się z nią i usiadłam na łóżku głośno wzdychając.
T: Pomóż mi.
A: Znowu problem z ciuchami ?
T: Jak zawsze.
Dziewczyna podeszła do szafy i po chwili szperania, wyciągnęła z niej czarną sukienkę. Podniosła ją do góry i na jej twarzy pojawił się ten chytry uśmieszek.
T: Za nic jej nie założę.
A: Założysz.
T: Popatrz na nią, obcisła, krótka. Jak ja będę w niej wyglądać ?
A: Będziesz wyglądać seksownie, pociągająco.
T: Jak dziwka.
A: Zaraz jak dziwka to, że dziewczyna ładnie sięubierze to nie znaczy, że jest kurwą... Nie zdziwiaj tylko wskakuj w to cudeńko.
T: Uparta jak zwykle.
A: I za to mnie kochasz.
T: Najbardziej na świecie.
Wstałam z łóżka i ściągnęłam podkoszulkę. Rozpięłam zamek i wsunęłam ją na siebie. Odwróciłam się do Amy.
T: Zapnij.
Dziewczyna chwyciłam materiał i przejechała zamkiem w górę. Sukienka idealnie dopasowała się do mojego ciała.
Odwróciłam się do niej.
A: Nie zaprzeczaj bo wyglądasz w niej zajebiście.
Podeszłam do lustra i zaczęłam przeglądać się w swoim odbiciu.
T: Nie sądzę, że to dobry pomysł.
A: A to niby dlaczego ?
T: Strasznie obcisła, za krótka.
A: Wyglądasz w niej idealnie. Jeszcze tylko włosy, makijaż.
Ściągnęłam z siebie czarną koronkową sukienkę i poszłam wziąć szybki prysznic. No to znaczy miał być on szybkim prysznicem, a skończyło się na tym, że wlazłam do wanny razem z Amy. Od zawsze uwielbiałyśmy nasze wspólne kąpiele. Pełno gorącej wody i mega dużo piany. Chwila na zwierzenia...
A: A co z Harrym ?
T: Nic.
A: Dalej zamierzasz to ukrywać ?
T: Tak.
A: Oszalałaś ?
T: Nie chcę tego spieprzyć. Tego co mamy.
A: Widać, że zachowujesz się inaczej w jego towarzystwie.
T: Ostatni piątkowy wieczorek filmowy. Położył się na kanapie w samych bokserkach. Zasnął tak i przez całą noc mogłam go podziwiać. Jest tak strasznie pociągający.
A: Chciałabyś się z nim przespać ?
T: Nawet nie wiesz jak bardzo. Na samą myśl...
A: Więc dłużej tego nie ukrywaj tylko mu powiedz.
T: A jak nic nie czuje ?
A: Widzę jak na ciebie patrzy.
T: Wcale nie. W jego głowie jestem tylko przyjaciółką. Nic więcej.
A: A wiesz to na pewno ?
T: No...
A: No właśnie i nie dowiesz się jak go nie zapytasz.
T: No dobra powiem mu, że mi się podoba i że jest kimś więcej niż przyjacielem. Odpowie, że nic do mnie nie czuje. Co wtedy ?
A: Na pewno tak nie jest. Wiem jak się zachowuje kiedy cię nie ma, a jak się zjawiasz staje się jakiś spięty, widać że się denerwuje.
T: Wcale nie.
A: Skąd to możesz wiedzieć.
T: Daj spokuj.
W końcu wyszłyśmy z wanny i owinęłyśmy się w ręczniki. W moim pokoju ubrałyśmy się w bielizną i usiadłyśmy na łóżku. Wysuszyłam włosy i zaczęłam się malować. Puder zakrył wszyskie niedoskonałości, czarna kredka, tusz, czerwona szminka. Idealne połączenie na taką imprezę. Amy zrobiła równie mocny i pociągający makijaż. Włosy spięła w koka i założyła moją kremową sukienkę nad kolano. Wstałam z łóżka i wcisnęłam się w czarną sukienkę. Wyciagnęłam z szafy szpilki w kolorze skóry i je założyłam. Dziewczyna założyła podobne do moich czarne szpilki. Stanęłysmy przed lustrem i zrogiłyśmy sobie kilka durnych fotek. Czułam się skrempowana. Sukienka Amy nie opinała się na jej ciele tak bardzo jak moja.
T: Nie wiem czy ta sukienka.
A: Wyglądasz wspaniale.
T: Ty również. Jesteś piękna.
A: Jesteśmy najpiękniejsze.
Pocałowałam przyjaciółkę deliktanie w usta i się do niej uśmiechnęłam.
T: Kocham cię.
A: Ja ciebie bardziej.
T: Ja najbardziej.
Chwyciłyśmy się za ręce i wyszłyśmy zadowolone z domu. Po ilku minutach czekania podjechał samochód. Wysiadł z niego Harry, Josh i chłopak Amy, Thomas. Dziewczyna podeszła do niego i złożyła na jego ustach niesamowity pocałunek. Aż miło było patrzeć. Do mnie podszedł Hazz i się przytulił. Pocałował mnie w policzek i wyszeptał mi do ucha.
H: Wyglądasz niesamowicie. Jesteś piękna.
T: Dziękuje Hazz.
Uśmiechnęłam się do niego i przywitałam się delikatnym cmoknięciem w policzek z Joshm. Wsiadliśmy wszyscy w samochód i ruszyliśmy na imprezę. Weszliśmy do budynku w którym odbywało się przyjęcie. Usiadłam przy stoliku z całą paczką i zamówilismy drinki. Jeden drugi, trzeci... W końcu na naszym stoliku wylądowała butelka whyski. Zaraz domówiliśmy wódkę. I tak powoli, powoli schodziło. No i stało się... Urwał mi się film.
___________________________________
ŻEGNAJCIE WAKACJE NA ROK !!! :c
Nowa szkoła !! Boje się :(
Tak na koniec wakacji, prosze !! Hazz <3
Kto był na TIU ??? :D Jak emocje ??
Ja jadę w kolejny weekend <3 :((/ Lexii xx.
świetny imagin <3 powodzenia w nowej szkole
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBedzie kolejna czesc? :) TIU jest niesamowite i w ogole takie jldhfljshdglkhe <3
OdpowiedzUsuńBłagam powiedz że będzie druga część ;___;
OdpowiedzUsuńNie wiem niestety nie mogłam jechać na TIU :C
Pozdrawiam ;)
@and_disappear
mam nadzieje ze pojawi sie kolejna czesc tego imagina :) niestety nie udalo mi sie pojechac na TIU :(
OdpowiedzUsuńZarabiste mam nadzieje i ty wiesz na co(cz.2) uwielbiam tego bloga;*
OdpowiedzUsuńZrb 2 cz, bd miło :) Bo ta jest naprawdę super!
OdpowiedzUsuńTIU zajebisty film, tyle emocji; że OMG *.*
Powodzenia w nowym roku szkolnym :*
Zapraszamy do siebie
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Kocham twoje imaginy, mam nadzieje że będzie część druga.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szkole !
fajnie, fajnie :)
OdpowiedzUsuńSwietne, mam nadzieję, że dodasz kolejną część :), TIU było nvdbndskjvnkdsj, najlepszy film EVER, powodzenia w nowej szkole
OdpowiedzUsuń