sobota, 19 stycznia 2013

NIALL #9

NIALL #9
Twój wujek prowadzi firmę i podpisuje kontrakty z różnymi mega gwiazdami. Codzinnie tam chodzisz. Lubisz przebywać w towarzystwie tych wszystkich ludzi, często spotykasz znane osoby. Można powiedzieć, że codziennie. Twój wujek nie ma nic przeciwko, sam zaproponował, że jak będziesz starsza i będziesz chciała, to masz już załatwioną robotę. Wstałaś rano, umyłaś się, ubrałaś i w locie zjadłaś śniadanie. Wsiadłaś w tramwaj i pojechałaś do firmy. Szłaś z przystanku dosłownie 2 minuty. Weszłaś do biurowca i pojechałaś na dwudzieste piętro. Szłaś długim korytarzem, kiedy zobaczyłaś zza szklanej ścianki Nialla Horana, kilku jakiś ludzi i twojego wujka. Nie wieżyłaś własnym oczom... Jak gdyby nigdy nic chciałaś przejśc obok biura wcześniej jeszcze podsłuchałaś ich rozmowę.
W: Będziesz musiał udawać, że jesteś w związku z dziewczyną, którą ci wyznaczymy.
N: No dobrze.
Liczyłaś na to, że wujek cię zawoła i tak się właśnie stało.
W: (t.i.) mogę cię prosić ?
T: Tak ?
W: Niall, to będzie twój chłopak...
T: Co ?
W: Siadaj, wszystko ci wytłumaczę...
Usiadłaś na fotelu niedaleko blondyna. Rozmawialiście przez dwie godziny, podpisywaliście różne dokumenty. Potem Niall zaprosił cię na kawę. To znaczy ma cię niby zaprosić jako chłopak... Nie cieszyłaś się za bardzo, ale nie chciałaś powiedzieć o tym wujkowi, bo bałaś się, że się na tobie zawiedzie... Poszłaś do małej knajpki razem z chłopakiem. Nie wiedziałaś jak się masz zachować. Widać było, że chłopak nie jest z tego zadowolony, tak samo jak ty...
N: Weź, postaraj się chociaż.
T: A może ty powinieneś się postarać. To ty chcesz się rozsławić...
N: Wytrzymamy ze sobą dwa miesiące i ędzie spokuj.
T: Aż dwa mieiące.
Powiedziałaś pod nosem. Pożegnaliście się i poszliście każdy w swoją stronę. Poszłaś do domu. Rano wstałaś i pojechałas na zakupy. Już na drugi dzień zaczeły się plotki. Nagłówki gazet i ci ludzie z aparatami zaczęli cię przerazać. To dopiero pierwszy dzień, a już masz dosyć... Ale postanowiłaś, że wytrzymasz... Zadzwonił ci telefon.
N: Wiesz, że musimy się teraz widywać, więc gdzie i o której ?
T: Obojętne.
N: No to na rogu biurowca, za 20 minut.
T: Ok będe czekać.
Zobaczyłaś go. Szedł w czarnych okularach, białym podkoszulku i czarnych spodniach. A ręce miał włożone w kieszenie spodni. Podszedł do ciebie i przytulił cię, bardzo mocno. I wtedy wyszeptał ci do ucha.
N: Zachowuj się naturalnie, nie spieprz tego.
T: Nie jestem idiotką, tak...
Poszliście do studia, gdzie zmienili ci styl ubierania się, fryzurę. Wszystko. Nawet ci się to podobało. Potem pojechaliście na miasto. Nie dogadywaliście się za dobrze, ale musieliście udawać. Minął już miesiąc, wasze kontakty są o niego lepsze, ale i tak Niall nie darzy cię wielką sympatią. Przynajmniej takie masz wrażenie. Dzisiaj chłopak zaprosił cię do swojego domu. Przygotowałaś się i pojechałaś do chłopaka. Wpóścił cię z odziwo uśmiechem na twarzy.
T: Co ci ?
N: Nic, poprostu mam dobry humor.
T: Dziwne, i to w twoim przypadku.
N: Dobra, dobra.
Obejżałaś jego dom i poszliście do salonu. Usiadłaś na kanapie, a obok ciebie Niall. Rozmawialiście ponad godzinę, aż w końcu zaczeliście gadać o miłości.
T: Wiesz co bo ja dobiero teraz poczułam jak się kocha...
N: To znaczy.
T: No zakochałam się w tobie.
N: Co ?
Chłopak zaczął się śmiać.
T: Dobra nie powinnam tego mówić.
N: No nie powinnaś...
Jedna łza spłyneła ci po policzku. Wstałaś, zabrałaś kurtkę i jeszcze raz popatrzyłaś się na blondyna. Trudno było ci powstrzymać płacz... Nie chciałaś, żeby zaczeły się plotki jakby ktoś zobaczył ciebie wychodzącom od Nialla, całą zapłakaną... Wyszłaś, powoli zamyjąc drzwi. Pojechałaś do domu. Nie wychodziłaś z mieszkania przez dwa tygodnie, a wujkowi powiedziałaś, że jesteś chora i nie jesteś w stanie wychozić z domu. Dzisiaj jest koncert 1D. Musisz na niego iść bo obiecałaś swojej zwariowanej kumpeli, że ją zabieżasz. Wujek kupił ci dwa bilety z VIPem. Decyzja była trudna, ale poszłaś. Stoicie już przed sceną. Jeszcze kilka chwil, a zobaczysz chłopaka w którym tak bardzo się zakochałaś. Zaczeła się piosenka i oni wybiegli na scenię. Z oczu zaczeły ci spływać same łzy. Nie kontrolowałaś tego, ale w pewnym momencie zaczełaś się bawić jak zwykła fanka. Śpiewałaś, skakałaś, krzyczałaś. Wszystko naraz żeby tylko nie myśleć o tym jak bardzo się wygłupiłaś... Koncert się skończył i wszyscy z VIPem poszli za kulisy. Weszliście do niewielkiej salie. Na około były same kanapy. Chłopcy już tam siedzieli. Ze swoją koleżanką weszłaś na samym końcu. Usiadłaś gdzieś z boku. Nie chciałaś żeby Niall cię zobaczył. A jednak. Popatrzył się na ciebie. Co chwilę spotykały się wasze spojżenia. Niall cały czas robił coś na komórce, próbując skupiać uwagę na fankach. Po chwili poczułaś wibrowanie w kieszeni. Wyciągłaś telefon ze spodni. Dostałaś esmsa: "Proszę, porozmawiajmy.~Niall". Popatrzyłaś się na niego, a on na ciebie. Chciałaś kiwnąć głową, że tak, ale twoją uwagę odwróciła twoja kumpela. Po chwili zadzwonił ci telefon. Odeszłaś od grupki fanów i 1D. Stanełaś kilka metrów dalej i odebrałaś. Rozmawiałaś bardzo krótko. Poczułaś ciepły dotyk na swojej talii... Odwróciłaś się i zobaczyłaś Nialla.
N: Przepraszam.
T: Daj spokuj.
N: Kocham cię.
Chłopak namiętnie cię pocałował...
_____________________________________________________________________
/Lexii xx.

3 komentarze: