wtorek, 22 stycznia 2013

NIALL #11

NIALL 11
Byłaś z Niallem już od czterech lat. Byliście zaręczeni. Od tego czasu wszystko zaczeło się zmieniać. Z dnia na dzień, miałaś coraz mniej czułości od Nialla, a dlaczego ? Tego nie wiedziałaś. Kiedyś było tak pięknie. Całowaliście się bardzo namiętnie na powitanie, a teraz... Kiedy wracasz do domu dostajesz lekkiego całusa w czoło albo w policzek, bardzo rzadko w usta. Irytuje cię to, powoli zaczynasz mieć tego dosyć. W niektórych momentach chcesz odejść, ale nie możesz. A dlaczego ? Bo jesteś w 6 miesiącu ciąży. Twój dzień wygląda tak, że wstajesz od rana godnisz i sprzątasz, bo Niall oczy wiście nie ma siły po pracy. Później jakieś sprawy na mieście, lekarz. Wracasz do domu i czekasz na chłopaka. Zje kolacje i idzie przed telewizor. Non stop coś od ciebie chce, a ty musisz mu dogadzać bo inaczej się obraża. No i znowu, wrócił usiadł przed laptopem.
N: Przyniesiesz mi wode ?
T: Masz nogi ?
N: Masz bliżej.
T: Jak zwykle, nie...
Zabrałaś butelke wody i poszłaś do salonu. Podałaś mu.
T: Proszę.
N: Postaw.
Z hukiem położyłaś ją na stoliku i poszłaś do kuchni. Usiadłaś przy stole i zaczełaś oglądać gazetę.
N: Co robisz ?
T: Czytam.
N: Przyniosłabyś mi ładowarkę, bo mi fon zaraz siądzie.
T: Nie wiem gdzie jest...
N: Przy lodówce, na szwce.
T: To skoro wiesz to sobie sam przynieś.
N: No weź nogi mnie bolą.
Wstałaś i poszłaś po ładowarkę. Podeszłaś do Nialla i rzuciłaś ją na kanapę.
T: Następnym razem sam sobie przynieś.
N: Wiesz, że jestem zmęczony po robocie.
T: Wiesz co, mam tego dosyć. Wracasz po pracy, siadasz i masz wszystko w dupie. Nic cię nie obchodzi, nic. Wtedy Niall wstał i zaczął na ciebie krzyczeć.
N: Mnie nic nie obchodzi ? Zarabiam, żeby utrzymać dom, ciebie.
T: Ale ty nie rozumiesz.
N: Wszystko rozumiem. Myślisz, że jak złapiesz mnie na dzieco, to coś zdziałasz ?
T: Coś ty powiedział ?
N: To co usłyszałaś.
Blonyn zabrał kurtkę, ubrał buty i wyszedł z trzaskiem z domu. Szybko wstałaś i podbiegłaś do okna. Znowu poszedł zapalić. A tak go prosiłaś żeby tego nie robił. Poszłaś na górę i spakowałaś swoje ciuchy. Zeszłaś na dół i położyłaś torbę przy drzwiach. Zabrałaś kilka tabletek, bo nagle źle się poczułaś. Ubrałaś buty i założyłaś płaszczyk. Chwyciłaś torbę do ręki i stanełaś przed drzwiami. Wróciłaś się jeszcze po kluczyki od samochodu. Wychodząc, położyłaś klucze od domu na szafeczce w przedpokoju. Wyszłaś i zamknełaś drzwi. Poszłaś w stronę samochodu. Popatrzyłaś się na Horana. Miał na prawdę przerażoną twarz.
N: (t.i.) przepraszam.
Podbiegł do ciebie kiedy ty wkładałaś swoje rzeczy to bagażnika.
N: Kochanie, nie chciałem. Przepraszam.
T: Nie mam tego dosyć...
N: (t.i.) przepraszam, nie zostawiaj mnie proszę.
T: Proszę ? Tose możesz mówić ale już nie do mnie. Rozumiesz. Mam tego dosyć. Wysługujesz się mną. Nie mam czasu dla ciebie. Ciągle coś ode mnie chcesz.
N: Wiem, na prawdę przepraszam już nie będe.
T: Już nie będe. Przyjdziesz jutro i będzie.
N: Nie obiecuję.
T: Niall, zrozum to ja jestem w ciązy, za trzy miesiące urodzi nam się dziecko. Ja nie wyrabiam.
N: Przepraszam.
Po jego policzkach zaczeły spływać łzy.
T: Muszę to przemyśleć, Niall.
Wsiadłaś do samochodzu. Wtedy Niall poszedł do domu. Siedziałaś w samochodzie ponad pół godziny. Cały czas płakałaś. Mówiłaś sobie nie, ale bez niego. Bez niego byś nie dała rady... On jest najważniejszy dla ciebie... Wysiadłaś z samochodu i jeszcze raz stanełaś i myślałaś czy wrócić. Wyciągłaś z bagażnika torbę i szłaś w stronę drzwi. Stanełaś, zamknełaś oczy i położyłaś ręke na klamce. Powoli ją przekręciłaś. Weszłaś po cichu do domu. Poszłaś do kuchni. Zobaczyłaś go jak siedział z głową położoną na rękach (na stole). Płakał, jak dziecko. Nie wiedziałaś go jeszcze w takim stanie. Podeszłaś do niego i go przytuliłaś od tyłu. Wtał szybko z krzesła, odwrócił się i cię przytulił. Nadal płakał. Cały czas leciały mu łzy.
N: Przepraszam cię, już nigdy, prze nigdy cię tak nie potraktuję, nigdzy. Kocham cię.
T: Ja ciebie też bardzo kocham, najbardziej. Tylko proszę cię, nigdy mnie tak nie traktuj.
N: Wiem, to ja powinienem przy tobie gonić. Ja a nie ty przy mnie...
T: Obiecaj mi tylko...
N: Obiecuję.
Pocałowaliście się bardzo namiętnie. Niall zabrał cię delikatnie na ręce i zaniósł na górę. Położył cię na łóżku. Poszedł i zrobił ci herbatę. Przyniósł ci ją do łóżka. Położył się obok ciebie.
T: Dziękuje.
N: A teraz mi daj łyka.
T: Hahaha, zrób sobie.
N: Już zrobiłem.
Zaczeliście się śmiać. Niall napił się troche herbaty i oddał ci ją. Wypiłaś prawie całą i odłożyłaś ją na stołek. Wtuliłaś się w Nialla.
N: Kocham cię, wiesz. Nie wiem co bym bez ciebie zrobił.
T: A ja bez ciebie. Kocham cię.
Pocałowaliście się i zasneliście.
___________________________________________________________________
Sorki, że znowu z Niallem !!! xx /Lexii xx.

4 komentarze:

  1. bardzo mi się spodobał <33 czekam na kolejne imaginy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy imagin jaki kiedykolwiek czytałam *o*
    Jesteś genialna !

    OdpowiedzUsuń
  3. a tamten już nie będzie kontynuowany, czy to już był koniec?? alle ten teżż świetnyyyy <3

    OdpowiedzUsuń