środa, 27 listopada 2013

HARRY #8

Harry #8 część I.
Weszłam do pierwszego sklepu i udałam się do działu ze środkami higienicznymi. Znalazłam testy ciążowe
zabrałam kilka. Każdy różnego rodzaju. Podeszłam do kasy i położyłam na blacie mój zakup. Zapłaciłam i czekałam, aż kobieta schowa je do reklamówki. Zawinęłam ją i wsunęłam do torebki. Wybiegłam ze sklepu i od razu udałam się do domu. Po kilku minutach dotarłam na miejsce. Zawzięcie zaczęłam szukać kluczy. Podeszłam pod drzwi i wyciągnęłam klucze z torby. Włożyłam jeden z nich do zamka i przekręciłam kilka razy. Pchnęłam drzwi i przekroczyłam próg domu. Rozebrałam buty i kurtkę, wieszając ją na wieszaku w przedpokoju. Wyciągnęłam z torebki reklamóweczkę i udałam się prosto do łazienki. Zamknęłam drzwi na klucz i podeszłam do ubikacji. Wyciągnęłam jeden z testów i rozpakowałam. Spojrzałam na malutką instrukcje i zrobiłam go zgodnie ze wskazówkami. Odłożyłam go na umywalkę i oparłam się o nią, czekając na wynik. Po krótkim czasie trzęsącymi rękami chwyciłam kawałek plastiku i odwróciłam. Kiedy zobaczyłam dwie różowe kreski zrobiło mi się gorąco i rzuciłam nim na ziemię.-Nie możliwe.- wyszeptałam.Schyliłam się po reklamówkę i wyciągnęłam kolejne pudełeczko. Opróżniłam je i ponownie usiadłam na ubikajacji. Nasikałam na kawałek plastikowego przedmiotu i odłożyłam go na umywalkę. Nie wstając z miejsca sięgnęłam na ziemię i rozpakowałam kolejne trzy testy. Zrobiłam je po kolei i odłożyłam tam gdzie poprzednie. Naciągnęłam na siebie spodnie i zamknęłam toaletę. Usiadłam na niej opierając głowę na łokciach, usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu.
-(t.i.) jesteś ?- krzyknął chłopak w burzy loków na głowie.Wstałam i zaczęłam zbierać z ziemi kartonowe pudełeczka, chowając je do reklamówki.-(t.i.) ?- powtórzył.-Już idę.- krzyknęłam odwracając po kolei testy.- Cholera.- powiedziałam już ciszej.-Wszystko w porządku ?- usłyszałam Harrego za drzwiami.-Tak.- odpowiedziałam zdenerwowanym głosem.-Na pewno wszystko ok ?- ponowił pytanie.-Tak Harry. Zaraz wyjdę.- powiedziałam spokojniej.Kiedy usłyszałam, że chłopak odchodzi schowałam testy do reklamówki i zaczęłam obracać się w kółko szukając miejsca na ukrycie przedmiotów. Kiedy się upewniłam, że nie ma szans na schowanie ich, przekręciłam kluczyk i wyszłam z łazienki. Schowałam za siebie worek i przebiegłam po cichu do przedpokoju chowając testy do torebki. Zapięłam zamek i odłożyłam torbę.-Co tam masz ?Odwróciłam się wystraszona i do niego podeszłam.-Nic.- uśmiechnęłam się delikatnie.Chłopak chwycił mnie w talii i delikatnie musnął moje usta.- Jesteś zdenerwowana.- powiedział zakładając kosmyk włosów za moje ucho.- Powiedz mi o co chodzi.-naciskał.-Harry, jest wszystko w porządku.- pocałowałam go mocniej i przytuliłam się do niego.-Przede mną nic nie ukryjesz.- bardziej objął moje ciało i pocałował w czubek głowy.-Zamówimy coś do jedzenia ?-Tak zamówimy, ale mogłabyś nie zmieniać tematu ?- chwycił mój podbródek i przechylił moją twarz do góry.-Jest dobrze Harry.- powiedziałam i stanęłam delikatnie na palcach całując namiętnie chłopaka. Po chwili się ode mnie oderwał i cicho zaśmiał.-Ty to wiesz jak mnie przekonać.-Kocham cię.- szepnęłam i go pocałowałam.

Sięgnęłam do czarnego płaszczyka bruneta i zaczęłam zawzięcie szperać w jednej i drugiej kieszeni. Wyciągnęłam z nich ręce i skierowałam je na tyłek chłopaka. Uśmiechnęłam się i delikatnie go uszczypnęłam. Syknął z bólu i po chwili się zaśmiał. Wyciągnęłam z kieszeni spodni Iphona i podałam mu go.
-Coś chińskiego.- uśmiechnęłam się i go pocałowałam.- idę się wykąpać.
-A jak zamówię to mogę się przyłączyć ?- zapytał z chytrym uśmiechem na twarzy.
-Może.- zaśmiałam się i pobiegłam schodami na górę.
Weszłam do sypialni i zapaliłam światło. Ściągnęłam z siebie ubrania i przeszłam do łazienki. Zsunęłam z siebie bieliznę i odkręciłam wodę, wchodząc do prysznica. Zamknęłam oczy i oddałam się chwili spokoju, przemyślając tą cholerną ciążę. Nagle poczułam ciepło na swoich plecach. Oparłam głowę o jego tors i ponownie zamknęłam oczy. Dałam rękę za siebie i delikatnie przejechałam po jego udzie, kierując się do jego męskości. Poczułam na nim mokrą bieliznę i się zaśmiałam.
-Do prysznica w bokserkach ?- odwróciłam się w jego stronę.
-Nie chciałem marnować czasu.- zaśmiał się i mnie pocałował.
Zaczęłam całowa
ć jego wytatuowany tors, kiedy byłam na wysokości pępka, kucnęłam chwytając gumkę bokserek. Klęknęłam i delikatnie je z niego zsunęłam. Uśmiechnęłam się na widok jego penisa. Uwielbiam sprawiać mu przyjemność, jest wtedy taki niewinny i nic nie może zrobić. Chwyciłam go do ręki i spojrzałam w górę. Miał zamknięte oczy i głowę delikatnie przechyloną do tyłu. Zaczęłam pocierać ręką w górę i w dół, co chwilę przejeżdżając kciukiem o główkę penisa. Za każdym razem kiedy powtarzałam ten ruch z jego ust wydobywało się ciche jęknięcie. Przybliżyłam do niego głowę i powoli objęłam jego końcówkę ustami. Westchnął głośniej i mocniej zacisnął powieki. Powoli poruszałam głową w przód i w tył robiąc tym przyjemność mojemu chłopakowi. Z każdym ruchem przyspieszałam. 
-(t.i) czekaj.- wysapał brunet.
Wyjęłam jego członka z ust i spojrzałam w górę.
-Coś nie tak ?- zapytałam ze zdziwieniem.
-Nie, nie.- przesunął się i oparł o ścianę.- już możesz.- uśmiechnął się i zamknął oczy.
Zachichotałam cicho i zmieniłam miejsce tak samo jak on. Chciałam ponownie wziąć jego długość do ręki, kiedy po domu rozległ się dźwięk dzwonka.
-Twoja zakichana chińszczyzna.- powiedział przez zęby i schował twarz w rękach.
Zaśmiałam się i wstałam całując go delikatnie w usta. Założyłam szlafrok i zbiegłam powoli po schodach.
-Portfel jest na stole.- krzyknął chłopak, a ja pobiegłam do kuchni.
Zabrałam czarny skórzany portfel i podeszłam do drzwi, otwierając je. Przywitałam się z mężczyzną i dałam mu wyznaczoną kwotę odbierając pudełka z jedzeniem. Podziękowałam mu i zamknęłam drzwi. Położyłam portfel i reklamówki na ziemi i szybko poszłam na górę.
-(t.i.) szybciej.- usłyszałam krzyk chłopaka.
Weszłam do łazienki i ściągnęłam z siebie szlafrok.
_____________________________________________________________
I jak ?? :D Podoba się ? :D
Mam już kolejną część napisaną, ale dodam ją za jakieś 3-4 dni!! :))
Wytrzymacie ? :D/ Lexii xx.

13 komentarzy:

  1. postaram się wytrzymać :D
    bardzo ciekawie się zapowiada :)
    weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mamy wyjścia i musimy wytrzymać :) świetny ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne.:) czekam na next i życzę weny na kolejne części.


    http://grenade-tlumaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super.♥ Czekam na następne.:3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super nie mogę doczekac sie kolejnej części ;*-@natalia17k

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny ! Polecam bloga :http://onedirection-imaginy-opowiadania.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Z całego mojego wielkiego serduszka przepraszam za spam ;c
    its-just-a-game-fanfiction.blogspot.com/ tu jest nowo rozpoczęte fanfiction o Niallu, którego prowadzę z koleżanką. Jak Ci się będzie nudzić to wpadniesz?? + komentarz mile widziany :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne, cholernie wkręca. Chyba nie mamy wyjścia i musimy wytrzymać ;) dziękuję, że mogę czytać tak zajebiste imaginy ♥

    wpadnij, http://onedirection-imaginy-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne. Już się nie mogę doczekać kolejnej części. Wciąga bardzo. : )
    zapraszam do mnie. http://iamdirectioner.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczny :)
    Czterej przyjaciele obdarzeni niezwykłymi zdolnościami poznają tajemniczego chłopaka. Wkrótce na ich drodze staje również urocza dziewczyna z mroczną przeszłością. Między Zaynem i Cher pojawia się romans. Przyjaciele wpadają w tarapaty. Jak zakończy się ta znajomość? Jak zakończy się romans Zayna i Cher? Czy przyjaciołom uda się pokonać zło i wrócić do dawnego stylu życia? Dowiesz się na stronie : http://fanfiction-zayn.blogspot.com/ PS. Proszę o komentrze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy będzie II część? Bo czekam i czekam i nic :(
    P.S. Zapraszam do siebie: http://imaginy-o-one-direction-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń