sobota, 17 sierpnia 2013

NIALL #54

Niall #54
                                  1000 KOMENTARZ !!
  Powinien należeć się anonimowi, ale kto jest tym kimś ?
                A więc "crazy moofs xx" twój był 1002 !
               Ale i tak dla ciebie specjalna dedykacja ! 
                            OPOWIADANIE !! <333 
No to mały wstęp. Jak tu trafiłam ? Długa historia chyba nie chcecie tego słuchać. Chociaż ? Dobra to tak w skrócie. Jak miałam szesnaście lat projekty moich ciuchów zaczęły rozpowszechniać się w Polsce. Nie byłam znana na cały kraj. Nie, nie nic z tych rzeczy. Po prostu w mojej małej miejscowości. Może to ominę, pojechałam na pokaz dla amatorów. Jakimś cudem, nie wiem jakim było tam dość sporo Polskich projektantów. Jeden projektant mnie wyczaił i tak zaczęłam projektować dla niego ubrania. Tak, marzenie prawda ? Szkoda, że tylko ja i moi bliscy o tym wiedzieli. Wszystko co tworzyłam było pod jego nazwiskiem. Ale z czasem ktoś wykrył, że panu pseudo projektantowi ktoś pomaga. Wyszło wszystko.
I tak trafiłam do kolejnego projektanta. Wyjechałam z nim do Wielkiej Brytanii. Ile miałam lat ? Mało. Nawet nie miałam siedemnastu. Tak zwykła szesnastolatka wyjechała w świat z obcym mężczyzną. No ale przecież nic do stracenia nie ? To były moje marzenia, a ja chciałam je spełniać. W centrum Londynu miał mały sklepik. Ciuchy, buty, torebki i tak dalej. Zaczęłam jeździć na różnego rodzaju kursy. W końcu zaprojektowałam sama całą kolekcję. Wtedy było o mnie głośno. Na prawdę głośno. No i od tego pewnego dnia moje życie wywróciło się do góry nogami. Pomijając plotki, że ja i Mikołaj jesteśmy razem. Chociaż to nie prawda. Ach tak. Zapomniałam. Jeszcze raz. Teraz mam osiemnaście lat i mieszkam w apartamentowcu. Codzienna praca, pokazy. No ale dosyć o mnie. A Mikołaj to projektant, tak ten dzięki któremu tu jestem. Ma dokładnie dwadzieścia siedem lat za dwa tygodnia. Cholera.
Dzisiaj piątek. Impreza za dwa tygodnie w sobotę. Jak mogłam zapomnieć.
Wyskoczyłam z łóżka jak z procy. Wleciałam jak porypana do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Ogarnęłam włosy, makijaż. Ubrałam się w jasne dżinsowe spodenki z wysokim stanem, do tego malinowa koszula na grubych ramiączkach zapięta pod szyję. Jakiś łańcuszek na szyję, kilka bransoletek pasujących do reszty na lewej ręce. Stanęłam przed lustrem w przedpokoju. Nie rozpuszczone. Koczek. To musi być koczek. Wróciłam szybko do łazienki i zrobiłam sobie na czubku głowy ślicznego koczka. Założyłam jeszcze kolczyki i wleciałam do salonu. Plecak w jakieś dziwne niedookreślenia wzory. No i kolejny problem. Buty. Dzisiaj chyba postawię na lity. Chociaż nie pasują do plecaka. Więc ? Vansy. Zielone vansy, mogą być ? Dobrze jest. Wybiegłam z mieszkania zatrzaskując za sobą drzwi. Wsiadłam do windy. Poczułam wibracje w telefonie. Wyciągnęłam go z tylnej kieszeni spodenek. " Miki dzwoni ". Uśmiechnęłam się i odebrałam.
T: Halo ?
M: Długo mam jeszcze czekać ?
T: Ale na co ?
M: Na ciebie.
T: Na mnie ?
M: (t.i.).
T: Cholera, zapomniałam.
Rozłączyłam się i wybiegłam szybko z windy. Przebiegłam przez główny hol w apartamentowcu, po drodze witając się miło ze sprzątaczką, ochroniarzem i dziewczyną w jakby recepcji. To nie był taki tam zwykły mieszalny budynek. Na ostatnich pięciu piętrach były mieszkania, a reszta ? Biura i takie tam sprawy. Wyleciałam przed wieżowiec i od razu zauważyłam z oddali jego auto. Podbiegłam szybko i wsiadłam na miejsce pasażera.
M: Samochód.
T: Wiem w naprawie, dzisiaj jakieś ważne spotkanie, trzeba projektować nową kolekcję. Wiem, wiem. Tylko nie mów, że ciągle o wszystkim zapominam.
M: Zapominasz.
T: Nicholas.
M: Dobra teraz ważniejsze sprawy. Masz kolejną okazję do zaprezentowania się.
T: Jaką ?
M: Moja impreza.
T: Czyli ?
M: Ciuchy dla One Direction.
T: Co ty pieprzysz.
Pieprzył i to całą prawdę. Dotarło to do mnie dopiero wtedy, kiedy zobaczyłam ich wchodzących do studia. Pierwsze chwile, zero reakcji. Jak to przeżyłam ? Nie wiem. Jakoś przeleciało to spotkanie. Żarty, śmiech, powrót do ważniejszych spraw, żart śmiech. No i na tym się skończyło. Chociaż nie. Skończyło się na wspólnym obiedzie w jakiejś włoskiej restauracji. Miło było, to na prawdę fajni chłopcy.
Dziewiąta ? Cholerny budzik. Dlaczego nie dzwoni. Ponownie szybkie zbieranie się do roboty. Wyszłam na taras. I tak samo szybko zwinęłam się z niego. Wczoraj słońce, dzisiaj deszcz no co poradzić. Ubrałam dzisiaj długie spodnie, ponownie z wysokim stanem. To moja słabość. Koszulka włożona do środka. Na wierzch zgnito zielona kurtka. Torebka, lity. Gotowa ?
Dzisiaj rozpuszczone włosy. Loczki. Moje naturalne ciemne loczki. Chyba się przefarbuję. Blond ? Nie czas na to. Ostatnie poprawki. Wleciałam do salonu i odłączyłam telefon od ładowarki. Wykręciłam numer do Mikołaja.
M: Co jest ?
T: Przyślij kogoś po mnie. Zapomniałam odebrać samochód.
M: Ok.
Rozłączyłam się i pozbierałam ostatnie duperele do torebki i wyszłam z mieszkania. Sześć wind w budynku i ciągłe problemy. Chwila czekania. Zjechałam z 23 piętra i udałam się przed siebie. Rozmowa z moim ulubionym ochroniarzem i jest przyjechał Max. Kochany chłopaczek. Fajny dwudziestoletni brunet. Ale to nie mój typ. Na początku coś zarywał, ale nie dziękuję. Podeszłam do niego i przywitałam się buziakiem w policzek. Udaliśmy się do salonu. Miałam cichą nadzieję, że zdążę. Mój ciągły pech.
M: Ktoś na ciebie czeka.
T: Wiem, znowu zaspałam.
M: Od jutra ja cię będę budził. Telefonami o siódmej rano.
T: Błagam, nie rób mi tego.
Przeszłam do wielkiego pomieszczenia. Dzisiaj Pan Horan. Podeszłam bliżej.
T: Strasznie cię przepraszam.
N: Ale nic się stało.
T: To przez ten budzik.
N: Znam to.
Przywitałam się z nim i usiadłam na kanapie obok. Chwila rozmów. Chwila to raczej nie cztery godziny, co ?
N: Obiad ?
T: Może być.
Zebraliśmy się i wyszliśmy z salonu.
__________________________________
Myślę, że wyjdą z tego 3- 4 części ?? :D
Ale to dopiero jutro kochane !! Chyba, że nie chcecie! <33 :D/ Lexii xx.

13 komentarzy:

  1. super czekam na nexta! ;**** ♥ a kiedy będzie kolejny rozdział na kiss me now ? :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje dziękuje kochana jesteś, a ten imagin jest ge-NIALL-ny czekam na next <3.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. To Jest PER-FECT <3 Czekam na next'a mam nadzieje że będzie szybko <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. PERFEKCYJNY ! CZEKAM NA KOLEJNY ! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny :* czekam na kolejny <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest super <3 kolejny :P , a kiedy dodasz część następną na tamtym blogu kiss me now ? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz wczoraj wpisałam w google imaginy o Niallu Horanie i wyskoczyła mi twoją stronka. Przeczytałam już wszystkie części o Niallu :> chociaż nie jestem directioner, ale twoje imaginy podobają mi się w 100% pisz dalej kobieto! I follownełam cię na TT :) liczę na follow back :> ~♥Kavanaghers♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Taki specyficzny ,ale pozytywnie... ;D

    OdpowiedzUsuń