sobota, 28 czerwca 2014

OSTATNIE POŻEGNANIE...

Pamiętam kiedy pierwszy raz słuchałam "One thing". Zastanawiałam się co to za zespół i skąd on się wziął. Po jakimś czasie zaczęłam głębiej w tym siedzieć i zrozumiałam po czasie, że to jest moje życie.
Każda z nas pamięta kiedy nie pamiętałyśmy imion chłopców. Ten w loczkach, ten blondyn, ten mulat i dwóch brunetów.
W październiku 2012 roku napisałam swojego pierwszego imagina +18. On był moim pierwszym jakiego napisałam w życiu. Dałam go do przeczytania koleżance, która nakłoniła mnie do założenia bloga.
30 grudnia 2012 roku powstał ten o to blog. Blog z imaginami o One Direction.
Każdy dzień, nie ważne gdzie byłam i nie miałam komputera był dla mnie męką. Miałam tak cholernie wiele pomysłów. Powrót do domu był dla mnie najszczęśliwszą chwilą jaka mogła istnieć w ciągu każdego dnia. Zaczynałam pisać i takim sposobem pojawiały się nawet dwa posty dziennie. Ale z czasem zaczęłam myśleć o czym innym. Nie miałam w głowie Nialla, Harrego, Liama, Lou czy Zayna. Moje życie obróciło się o 180 stopni. Poszłam do technikum, podjęłam się pracy, zaczęłam słuchać rapu. Pomimo, że chciałam, nie potrafiłam. Może to głupie ale przywiązałam się do was, do każdej po części. Kochałam sprawdzać ile komentarzy przybyło. Tak wiele miłych słów, które tak cholernie mnie uszczęśliwiały. Negatywne czy pozytywne wasze wypowiedzi brałam sobie głęboko do serca.
Directioner od zawsze na zawsze, ale...
Ale mój czas się skończył. Nigdy nie zapomnę tego blondynka, Niall, który uwielbiał jedzenie. Liama, który tak wiele w życiu przeszedł. Zayna, który tak cholernie wydoroślał. Każdy tatuaż na ciele Harrego budził we mnie cholerny zachwyt. Lou  i Harry. Geje ? Nie wiem. To nie nasza sprawa.
Kochałam ich kiedy byli nastolatkami z xFactora. Kochałam ich kiedy wydawali swoją pierwszą płytę. To były takie kochane dzieciaczki, które stały się prawdziwymi mężczyznami.
Kocham Was chłopcy i nigdy o was nie zapomnę...
Może jeszcze kiedyś coś się pojawi na tym blogu, ale nie obiecuję...
Nie potrafię już pisać.
Dziękuję za tak wielką liczbę wyświetleń. Ponad pół miliona, nawet nie wiecie jak wieli to zaszczyt.
Nigdy nie pomyślałabym, że dojdę tak daleko.
Dziękuję za wszystko!
Wasza Lexii xx.

13 komentarzy:

  1. Jest mi strasznie przykro bo zawsze , gdy mialam czas wchodzilam tu i czekalam z niecierpliwością na nowe imaginy , ale rozumiem Cię .Kazdy wie , ze wszystko ma poczatek i koniec , ktory nadszedl akurat teraz. Zawsze pamietaj , ze tworzylas na tym blogu cos niesmowitego . :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę wielka szkoda, że to koniec :'( Ten blog to coś bardzo fajnego :) Mam wielką nadzieję, że może jednak coś jeszcze kiedyś napiszesz... Dziękuję Ci za te wszystkie wspaniałe imaginy i za to, że szczerze napisałaś dlaczego kończysz z pisaniem. Pozdrawiam i mam nadziej, że do następnego (za jakiś czas) <3

    OdpowiedzUsuń
  3. A co z niedokończonymi imaginami??? :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłaś prawdziwą Directioner, nie masz prawa pisać ,,[...] od zawsze, na zawsze.."

    OdpowiedzUsuń
  5. Directioner, której się nudzi One Direction i przestaje nią być, nigdy nią nie była. przykro mi. Na prawdę :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale czy ona napisala, ze jej sie znudzili? Nie. Napisala ze z czasem zaczela myslec o czyms innym. Zaczela ukladac sobie zycie i dobrze. Kazdego to kiedys czeka. Jak widac chlopcy jak to sie mowi "odwalili" dobra robote i nauczyli ja wszystkiego czego mieli jej nauczyc. Zrozumiala ze teraz dzieki nim da rade zyc samodzielnie. Nic nie trwa wiecznie. To noja odpowiedz na 2 poprzednie imaginy a co do Ciebie aniolku - dziekuje Ci za wszystko. Za to ze nam tak pieknie pisalas i bylas z nami tak dlugo. Trzymaj sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *To moja odpowiedz na 2 poprzednie komentarze

      Usuń
  7. Odejscie z fandomu nie oznacza, ze idole Ci sie znudzili... Tylko ze wykonali swoja robote

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze dziewczyny ogar.... Nie jestem na tym blogu od poczatku bo dopiero dzisiaj go znalazlam, ale rozumiem autorke. Mi tez powoli konczy sie wena od kad poszlam do technikum, ale nadal staram sie cos nabazgrac. Zobaczymy jak to bedzie wygladac z czasem.. Pamietajcie ze chlopcy na zawsze zostana w naszych sercach, ale tak jak zostalo napisane "wszystko ma swoj poczatek i koniec" i najwidoczniej chlopcy odegrali w jej zyciu juz wazna role i teraz jest w stanie zyc dalej samodzielnie i na 100% nigdy o nich nie zapomnie. Wy tez kiedys sobie kogos znajdziecie, zalozycie rodzine, pojdziecie do pracy i i juz nie bedziecie tymi zagozalymi directioners z dawnych lat, ale chlopcy nadal beda mieli swoje wlasne miejscew naszych sercach. Tak samo jest patrzac z drugiej strony medalionu. One Direction kiedys tez dobiegnie konca (oby jak najpozniej). Chlopcy zaloza rodziny i beda szczesliwymi ojcami, ale nigdy nie zapomna o tej swojej "szalonej rodzince" jaka sa directioners i my w ich sercach rowniez bedziemy mialy wlasne miejsce :') Pamietajcie ze cos sie musi skonczyc, zeby cos mialo swoj poczatek :*
    Mam nadzieje, ze moj komentarz wiele wyjasnil albo dal wam duzo do myslenia :) Pozdrawiam Lady Milion :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuudowne pożegnanie...
    Najgorsze jest to ,że niestety każda z nas kiedyś będzie musiała tak zrobić... tak trochę się oddalić od 1D ....
    Ja też, ale do konca życia będę miała ich w moim sercu... ♥
    Jeżeli chcecie wchodźcie: http://londyyn.blogspot.com/
    ZAPRASZAM!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. z Tobą, każda z nas kiedyś wydorośleje a 1D będzie tylko jednym z najlepszych czasów za dzieciaka... pewnie każda z nas nie zapomni o tych 5 magicznych chłopakach :) A miłość do nich nigdy nie zgaśnie... ;)

      Usuń
  10. Dopiero co znalazłam tego bloga... A teraz okazuje się że nie będziesz już na nim pisać :c No cóż, nic nie może trwać wiecznie...

    OdpowiedzUsuń