poniedziałek, 3 marca 2014

ZAYN #24

Zayn #24

W powietrzu unosił się zapach alkoholu i dymu papierosowego. Po dosyć sporej ilości drinków świat w mojej głowie wirował. Powoli, stawiając nogi na schodach wychodziłam na piętro. Chwyciłam się barierki, żeby uniknąć upadku, jednak to było na nic. Walnęłam całym ciałem na schodach i głośno się zaśmiałam. Poczułam czyjeś ręce na swojej tali, na co pisnęłam. Ponownie z moich ust wydostał się dość głośny chichot, kiedy zauważyłam Johna. Chłopak pomógł mi wstać i chwycił mnie za rękę, prowadząc na górę. Zatrzymał się i pociągnął mnie w swoją stronę. Popatrzyłam na niego ze zdziwieniem i chciałam ruszyć przed siebie, jednak ponownie szarpnął za moje ramię, przywierając mnie do ściany. Popatrzył mi w oczy i zaczął zbliżać się na niebezpieczną odległość. Chciałam ruszyć się z miejsca i wyjść z imprezy, zanim doszłoby do czegoś niechcianego. Chłopak położył ręce na mojej talii i przywarł mocno do ściany, na co pisnęłam z bólu. Jedną ręką chwycił moje włosy i pociągnął do tyłu. Przyłożył zimne usta do mojej szyi i zaczął ją całować.
-John, przestań.- powiedziałam, jednak chłopak nie zareagował.- John.- niemal krzyknęłam.
-Przecież ty i ja wiemy, że tego chcesz.- mruknął tuż przy moim uchu.- Przepieprzę cię jak nikt inny.
Po moim ciele przeszły ciarki, na ton jego głosu i słowa, które wypowiedział. Poczułam nieprzyjemny ból na mojej szyi i zacisnęłam mocno oczy. Chłopak oderwał się ode mnie i spojrzał na zrobioną przez siebie malinkę. Uśmiechnął się i popatrzył w moje oczy.
-Co ty mi zrobiłeś.- syknęłam kiedy przejechałam dłonią po napuchniętym miejscu.
Nie odpowiedział na moje pytanie i przywarł mocno swoimi wargami do moich. Całował tak zachłannie, nie patrząc na to, że nie mam na to ochoty. Odsuwałam głowę, nie odwzajemniając pocałunku, jednak od nie potrzebował mojej decyzji. Nie potrzebował mojej zgody, na to co ze mną robił. Mocno odepchnęłam go rękami, na co chłopak zareagował śmiechem.
-Coś się stało skarbie ?-zapytał powoli się do mnie zbliżając.
-Odpierdol się.- syknęłam i chciałam ruszyć korytarzem, jednak chłopak podszedł do mnie i pociągnął mnie w swoją stronę.
-John, przestać.- krzyknęłam kiedy zaczął wsuwać ręce pod moją sukienkę.
Poczułam jak zahacza palcem o materiał moich majtek. Czując jego dotyk, po moim ciele przeszły ciarki, a w głowie zaczęły tworzyć się różnego rodzaju scenariusze. Na dole było dobrze kilkadziesiąt osób, a nikt nie słyszał jak krzyczę.
Nagle poczułam mocne szarpnięcie i usłyszałam tylko dźwięk tłuczonego szkła. Zobaczyłam chłopaka, leżącego na resztkach, szklanej szafki, jakie zostały po jego uderzeniu. Chwyciłam mulata za ramię i pociągnęłam delikatnie w swoją stronę.
-Zayn, daj spokój.- powiedziałam, widząc złość rosnącą w nim.
Wyrwał się z mojego uścisku i padł na John, okładając go pięściami. Z każdym ciosem, mierzonym w jego stronę siła uderzenia była mocna. Widziałam jak chłopak zwija się z bólu, nie chciałam, żeby Zayn go katował za to co mi zrobił. Jest pijany, to jedyne rozsądne wytłumaczenie...
-Zayn, już. Zostaw go.- krzyknęłam i nie zważając na konsekwencje, podeszłam do niego.
Od razu mocno tego pożałowałam, kiedy jednym ruchem, odepchnął mnie od siebie.
Poczułam czyjeś ręce na swojej talii. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Jamesa.
-Błagam, zrób coś.- poprosiłam, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
Chłopak podszedł do Zayna i chwytając go za ciuchy, odepchnął od nieprzytomnego już chłopaka.
-Zostaw.- krzyknął James.
Mulat wstał z ziemi i ostatni raz popatrzył na ciało, zmasakrowanego blondyna. Odwrócił się w moją stronę i chciał podejść bliżej, jednak się odsunęłam. Bałam się go. Bałam się tego Zayna, który bez opamiętania okładał pięściami inną osobę. Wiedziałam, że mi, nigdy nie zrobił by krzywdy, ale nadal się go bałam.
-Allie.- szepnął i podał rękę w moją stronę.
Podeszłam do Jamesa i stanęłam za jego plecami, mając nadzieję, że zniknę.
-Chodź.- powiedział chłopak i chwycił mnie w talii, pomagając mi zejść po schodach. Wyszliśmy z zatłoczonego mieszkania i udaliśmy się do samochodu mulata, stojącego zaraz na przeciwko drzwi.
James podprowadził mnie do samochodu i otworzył mi drzwi, pomagając do niego wsiąść. Pożegnał się ze mną całusem w policzek i zamknął drzwi, podchodząc do Zayna.
Po chwili czekania na chłopaka, zobaczyłam żegnających się chłopaków. Uścisnęli się przyjacielsko i zamienili ze sobą jeszcze kilka słów. Mulat odwrócił się w stronę samochodu i zaczął kierować się do drzwi kierowcy. Otworzył je i zajmują miejsce obok mnie, odpalił samochód. Odwróciłam głowę w stronę okna i nie miałam zamiaru zamieniać z nim ani słowa.
-Allie.- szepnął, kładąc rękę na moim nagim kolanie.
Odsunęłam nogę i zakryłam kolana, sukienką. Chłopak westchnął głośno ruszył spod domu znajomych. Przez całą drogę do jego domu, nie odezwałam się w ogóle. Byłam cholernie wkurzona na jego zachowanie. To nie było odpowiednie.
Po kilkunastu minutach poczułam zatrzymujący się samochód. Otworzyłam oczy i odpięłam pas. Chłopak wyszedł z auta i obszedł je, podchodząc do drzwi pasażera i po chwili je otwierając. Podał mi rękę, ale ja wyskoczyłam z samochodu, wymijając go i kierując się w stronę drzwi. Po chwili mulat do mnie dołączył i otworzył drzwi, przepuszczając mnie pierwszą. Ściągnęłam szpilki z nóg i ruszyłam na górę. Przeszłam korytarzem i weszłam do pokoju gościnnego. Odsłoniłam pościel, siadając na łóżku. Westchnęłam głośno i opadłam na poduszkę, przykrywając się białą kołdrą. Usłyszałam pukanie do drzwi i kroki kierujące się w moją stronę. Łóżko ugieło się pod ciężarem chłopaka, a na moim ramieniu znalazła się jego ręka.
-Allie, przepraszam.- powiedział i odsłonił włosy z mojej twarzy.- kochanie.
-Zostaw mnie.- powiedziałam przez łzy i czekałam aż wyjdzie.
-Proszę chodź ze mną spać.- poprosił.
-Nie chcę.- odparłam i mocniej okryłam się pościelą.
-Jak zmienisz zdanie to wiedz, że czekam.- powiedział.- Proszę.
Położył na brzegu łóżka jakieś ciuchy i nachylił się nade mną, chcąc złożyć pocałunek na moich ustach. Odsunęłam twarz, chowając ją w poduszce. Chłopak westchnął i delikatnie musnął ustami moją głowę.
-Kocham cię.- wyszeptał i wyszedł z sypialni. Upewniając się, że mulata nie ma już w pokoju, usiadłam na łóżku, podnosząc koszulkę i parę bokserek. Zsunęłam z siebie sukienkę i bieliznę zakładając jego bokserki i koszulkę w której tak cholernie uwielbiam chodzić. Z powrotem położyłam się na łóżku i po kilku minutach zasnęłam.

Otworzyłam oczy i mimo wielkich chęci, nie mogłam podnieść głowy z poduszki. Po kilku minutach usłyszałam pukanie do drzwi i do środka wszedł Zayn. Podszedł do mojego łóżka i usiadł na nim podając mi szklankę z wodą i jakieś tabletki. Powoli usiadłam na materacu i odebrałam od niego leki, władając je d ust i popijając wodą. Zabrał ode mnie szklankę, stawiając ją na szafce nocnej. Wlepiłam wzrok w moje dłonie, bawiąc się kawałkiem pościeli.
-Allie.- powiedział i sięgnął ręką do mojego kolana.
-Co ?-zapytałam.
-Przepraszam, strasznie cię przepraszam.-szepnął.
-Jak mogłeś to zrobić ?-wyszeptałam, czując jak łzy gromadzą się w moich oczach.
-Kiedy James zadzwonił do mnie. Nie mogłem znieść myśli, że. On cię dotykał.- powiedział głośno.
-Zayn.
-Jestem o ciebie zazdrosny, kurewsko zazdrosny, słyszysz ? Jesteś moja i tylko moja, nikt nie ma prawa cię dotykać.- powiedział głośniej.- Nie mam zamiaru się tobą dzielić, rozumiesz ? Kocham cię i należysz tylko do mnie, do mnie. Rozumiesz ?-mówił szybko, ciągle patrząc w moje oczy.- Przepraszam.- wyszeptał.
Uśmiechnęłam się szeroko i podniosłam się zbliżając swoją twarz do jego.
-Kocham cię, ale obiecaj, że już tego nie zrobisz.- powiedziałam.
-Obiecuję.- wyszeptał, składając długi i namiętny pocałunek na moich ustach.-Kocham cię.
Oderwał się ode mnie chwytając wszystkie włosy i zakładając je za moje ramiona. Delikatne loki, lekko opały na plecy, a jego twarz przybrała złowrogiego wyrazu.
-Kurwa, zabije gnoja.- powiedział i spojrzał na moją szyję.
-Co ?-zapytałam, ze zdziwieniem.
-To.- pociągnął mnie i zatrzymał się przy lustrze.-To i to.- mówił, wskazując palcem na dwie malinki.
Przejechałam po nich dłonią, bolały.
-Ostrzegałem go, żeby się do ciebie nie zbliżał, ale to wystarczająco za dużo.- krzyknął i zaczął kierować się w stronę drzwi.
-Zayn.- powiedziała, ale chłopak nie zareagował.- Kurwa, Zayn jeżeli teraz wyjdziesz to już mnie nie zobaczysz.- krzyknęłam, a chłopak stanął jak wryty słysząc moje słowa.- Zastanów się.- powiedziałam i z powrotem zamknęłam się w gościnnej sypialni.
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi, nie odwracając głowy usiadłam na łóżku tyłem do wejścia. Po chwili poczułam ciepłe dłonie na swojej talii.
-Przepraszam.- wyszeptał, całując mój policzek.- Na prawdę byłabyś w stanie odejść ?-zapytał ze smutkiem na twarzy.
-Nie wiem.- wyszeptałam.- Zrozum w końcu, że przemocą nic nie załatwisz. Kocham cię i jesteś najważniejszy w moim życiu. Ale jeżeli posuniesz się do czegoś takiego znowu i to na moich oczach...- zamilknęłam.- Po prostu nie chcę cię stracić, bo mi na tobie zależy.- powiedziałam, a po moich oczach zaczęły spływać łzy.
-Przepraszam, już nigdy. Obiecuję.- wyszeptał, odwracając mnie w swoją stronę.- Na prawdę ci na mnie zależy ?-zapytał, jakby w to nie wierzył.
- Jestem o ciebie kurewsko zazdrosna i cholernie mi na tobie zależy.- wypowiedziałam te słowa prosto w jego usta, na koniec składając na nich namiętny pocałunek.
Mulat, zaczął wsuwać swoje ręce pod moją koszulkę, delikatnie szczypiąc skórę na moim brzuchu. Opadłam plecami na poduszkę, pod ciężarem chłopaka. Składał pocałunki na mojej szyi, stanowczo omijając pozostałości po Johnie. Przesunął za krawędź mojej koszulki, ciągnąc ją do góry. Podniosłam się trochę i pozwoliłam mu, na ściągnięcie koszulki z moich ramion. Rzucił koszulkę w kąt pokoju i uśmiechnął się szeroko widząc brak stanika na moim biuście.
Skradł szybkiego buziaka z moich usta i zaczął składać pocałunki na moim dekolcie.
_______________________________________________
No to co, w fajnym momencie skończyłam ? :D
Ahahaha ! :D
Myślę, że część II się pojawi... :D/Lexii xx.

13 komentarzy:

  1. Omg genialny ♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥ sandraXD

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie jak by pojawila sie druga czesc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki boski!!!!! Proooosze o next do tego i do Harry'ego ;))) to jest takie idealne Zayn- agresywny zazdrosny ale jednak łagodny jak baranek przy sw dziewczynie arrrr juz nie mg sie doczekać nn;)) kccc

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie w fajnym, chcę dalej ! :D To jest boskie ! <3
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowity ;3 Czekam na II część !!! Już nie mogę się doczekać.
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. No no :D ale czaderskie :p :D czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U lala :D
    Fajny <3
    Wpadniecie też do mnie?
    http://imaginy-one-direction-magic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham Twoje imaginy! <3
    Zapraszam: http://everythingispossibleniallharry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogłabyś do tego imagina ( na dole ) dopisac wesele i ślub ? :D PRROOOOOSZĘ !! <33
    http://imaginyonedirection2012.blogspot.com/2013/04/niall-37_15.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Biorę ślub z tym imaginem *o*

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń