Weszłam do pierwszego sklepu i udałam się do działu ze środkami higienicznymi. Znalazłam testy ciążowe
zabrałam kilka. Każdy
różnego rodzaju. Podeszłam do kasy i położyłam na blacie mój
zakup. Zapłaciłam i czekałam, aż kobieta schowa je do reklamówki.
Zawinęłam ją i wsunęłam do torebki. Wybiegłam ze sklepu i od
razu udałam się do domu. Po kilku minutach dotarłam na miejsce.
Zawzięcie zaczęłam szukać kluczy. Podeszłam pod drzwi i
wyciągnęłam klucze z torby. Włożyłam jeden z nich do zamka i
przekręciłam kilka razy. Pchnęłam drzwi i przekroczyłam próg
domu. Rozebrałam buty i kurtkę, wieszając ją na wieszaku w
przedpokoju. Wyciągnęłam z torebki reklamóweczkę i udałam się
prosto do łazienki. Zamknęłam drzwi na klucz i podeszłam do
ubikacji. Wyciągnęłam jeden z testów i rozpakowałam. Spojrzałam
na malutką instrukcje i zrobiłam
go zgodnie ze wskazówkami.
Odłożyłam go na umywalkę i oparłam się o nią, czekając na
wynik. Po krótkim czasie trzęsącymi rękami chwyciłam kawałek
plastiku i odwróciłam. Kiedy zobaczyłam dwie różowe kreski
zrobiło mi się gorąco i rzuciłam nim na ziemię.-Nie
możliwe.- wyszeptałam.Schyliłam się po reklamówkę i
wyciągnęłam kolejne pudełeczko. Opróżniłam je i ponownie
usiadłam na ubikajacji.
Nasikałam na kawałek plastikowego przedmiotu i odłożyłam go na
umywalkę. Nie wstając z miejsca sięgnęłam na ziemię i
rozpakowałam kolejne trzy testy. Zrobiłam je po kolei i odłożyłam
tam gdzie poprzednie. Naciągnęłam na siebie spodnie i zamknęłam
toaletę. Usiadłam na niej opierając głowę na łokciach,
usłyszałam,
że ktoś wchodzi do domu.
-(t.i.) jesteś ?- krzyknął chłopak
w burzy loków na głowie.Wstałam i zaczęłam zbierać z ziemi
kartonowe pudełeczka, chowając je do reklamówki.-(t.i.) ?-
powtórzył.-Już idę.- krzyknęłam odwracając po kolei testy.-
Cholera.- powiedziałam już ciszej.-Wszystko w porządku ?-
usłyszałam Harrego za drzwiami.-Tak.- odpowiedziałam
zdenerwowanym głosem.-Na pewno wszystko ok ?- ponowił
pytanie.-Tak Harry. Zaraz wyjdę.- powiedziałam
spokojniej.Kiedy usłyszałam, że chłopak odchodzi schowałam
testy do reklamówki i zaczęłam obracać
się w kółko szukając miejsca na ukrycie przedmiotów. Kiedy się
upewniłam, że nie ma szans na schowanie ich, przekręciłam kluczyk
i wyszłam z łazienki. Schowałam za siebie worek i przebiegłam po
cichu do przedpokoju chowając testy do torebki. Zapięłam zamek i
odłożyłam torbę.-Co tam masz ?Odwróciłam się
wystraszona i do niego podeszłam.-Nic.- uśmiechnęłam się
delikatnie.Chłopak chwycił mnie w talii i delikatnie musnął
moje usta.- Jesteś zdenerwowana.- powiedział zakładając
kosmyk włosów za moje ucho.- Powiedz mi o co chodzi.-naciskał.-Harry, jest wszystko w porządku.- pocałowałam go
mocniej i przytuliłam
się
do niego.-Przede
mną nic nie ukryjesz.- bardziej objął moje ciało i pocałował w
czubek głowy.-Zamówimy coś do jedzenia ?-Tak zamówimy,
ale mogłabyś nie zmieniać tematu ?- chwycił mój podbródek i
przechylił moją twarz do góry.-Jest dobrze Harry.-
powiedziałam i stanęłam delikatnie na palcach całując namiętnie
chłopaka. Po chwili się ode mnie oderwał i cicho zaśmiał.-Ty
to wiesz jak mnie przekonać.-Kocham cię.- szepnęłam i go
pocałowałam.
Sięgnęłam
do czarnego płaszczyka bruneta i zaczęłam zawzięcie szperać w
jednej i drugiej kieszeni. Wyciągnęłam z nich ręce i skierowałam
je na tyłek chłopaka. Uśmiechnęłam się i delikatnie go
uszczypnęłam. Syknął z bólu i po chwili się zaśmiał.
Wyciągnęłam z kieszeni spodni Iphona i podałam mu go.
-Coś chińskiego.- uśmiechnęłam się i go pocałowałam.- idę się wykąpać.
-A jak zamówię to mogę się przyłączyć ?- zapytał z chytrym uśmiechem na twarzy.
-Może.- zaśmiałam się i pobiegłam schodami na górę.
Weszłam do sypialni i zapaliłam światło. Ściągnęłam z siebie ubrania i przeszłam do łazienki. Zsunęłam z siebie bieliznę i odkręciłam wodę, wchodząc do prysznica. Zamknęłam oczy i oddałam się chwili spokoju, przemyślając tą cholerną ciążę. Nagle poczułam ciepło na swoich plecach. Oparłam głowę o jego tors i ponownie zamknęłam oczy. Dałam rękę za siebie i delikatnie przejechałam po jego udzie, kierując się do jego męskości. Poczułam na nim mokrą bieliznę i się zaśmiałam.
-Do prysznica w bokserkach ?- odwróciłam się w jego stronę.
-Nie chciałem marnować czasu.- zaśmiał się i mnie pocałował.
Zaczęłam całować jego wytatuowany tors, kiedy byłam na wysokości pępka, kucnęłam chwytając gumkę bokserek. Klęknęłam i delikatnie je z niego zsunęłam. Uśmiechnęłam się na widok jego penisa. Uwielbiam sprawiać mu przyjemność, jest wtedy taki niewinny i nic nie może zrobić. Chwyciłam go do ręki i spojrzałam w górę. Miał zamknięte oczy i głowę delikatnie przechyloną do tyłu. Zaczęłam pocierać ręką w górę i w dół, co chwilę przejeżdżając kciukiem o główkę penisa. Za każdym razem kiedy powtarzałam ten ruch z jego ust wydobywało się ciche jęknięcie. Przybliżyłam do niego głowę i powoli objęłam jego końcówkę ustami. Westchnął głośniej i mocniej zacisnął powieki. Powoli poruszałam głową w przód i w tył robiąc tym przyjemność mojemu chłopakowi. Z każdym ruchem przyspieszałam.
-(t.i) czekaj.- wysapał brunet.
Wyjęłam jego członka z ust i spojrzałam w górę.
-Coś nie tak ?- zapytałam ze zdziwieniem.
-Nie, nie.- przesunął się i oparł o ścianę.- już możesz.- uśmiechnął się i zamknął oczy.
Zachichotałam cicho i zmieniłam miejsce tak samo jak on. Chciałam ponownie wziąć jego długość do ręki, kiedy po domu rozległ się dźwięk dzwonka.
-Twoja zakichana chińszczyzna.- powiedział przez zęby i schował twarz w rękach.
Zaśmiałam się i wstałam całując go delikatnie w usta. Założyłam szlafrok i zbiegłam powoli po schodach.
-Portfel jest na stole.- krzyknął chłopak, a ja pobiegłam do kuchni.
Zabrałam czarny skórzany portfel i podeszłam do drzwi, otwierając je. Przywitałam się z mężczyzną i dałam mu wyznaczoną kwotę odbierając pudełka z jedzeniem. Podziękowałam mu i zamknęłam drzwi. Położyłam portfel i reklamówki na ziemi i szybko poszłam na górę.
-(t.i.) szybciej.- usłyszałam krzyk chłopaka.
Weszłam do łazienki i ściągnęłam z siebie szlafrok.
_____________________________________________________________
I jak ?? :D Podoba się ? :D
Mam już kolejną część napisaną, ale dodam ją za jakieś 3-4 dni!! :))
Wytrzymacie ? :D/ Lexii xx.
-Coś chińskiego.- uśmiechnęłam się i go pocałowałam.- idę się wykąpać.
-A jak zamówię to mogę się przyłączyć ?- zapytał z chytrym uśmiechem na twarzy.
-Może.- zaśmiałam się i pobiegłam schodami na górę.
Weszłam do sypialni i zapaliłam światło. Ściągnęłam z siebie ubrania i przeszłam do łazienki. Zsunęłam z siebie bieliznę i odkręciłam wodę, wchodząc do prysznica. Zamknęłam oczy i oddałam się chwili spokoju, przemyślając tą cholerną ciążę. Nagle poczułam ciepło na swoich plecach. Oparłam głowę o jego tors i ponownie zamknęłam oczy. Dałam rękę za siebie i delikatnie przejechałam po jego udzie, kierując się do jego męskości. Poczułam na nim mokrą bieliznę i się zaśmiałam.
-Do prysznica w bokserkach ?- odwróciłam się w jego stronę.
-Nie chciałem marnować czasu.- zaśmiał się i mnie pocałował.
Zaczęłam całować jego wytatuowany tors, kiedy byłam na wysokości pępka, kucnęłam chwytając gumkę bokserek. Klęknęłam i delikatnie je z niego zsunęłam. Uśmiechnęłam się na widok jego penisa. Uwielbiam sprawiać mu przyjemność, jest wtedy taki niewinny i nic nie może zrobić. Chwyciłam go do ręki i spojrzałam w górę. Miał zamknięte oczy i głowę delikatnie przechyloną do tyłu. Zaczęłam pocierać ręką w górę i w dół, co chwilę przejeżdżając kciukiem o główkę penisa. Za każdym razem kiedy powtarzałam ten ruch z jego ust wydobywało się ciche jęknięcie. Przybliżyłam do niego głowę i powoli objęłam jego końcówkę ustami. Westchnął głośniej i mocniej zacisnął powieki. Powoli poruszałam głową w przód i w tył robiąc tym przyjemność mojemu chłopakowi. Z każdym ruchem przyspieszałam.
-(t.i) czekaj.- wysapał brunet.
Wyjęłam jego członka z ust i spojrzałam w górę.
-Coś nie tak ?- zapytałam ze zdziwieniem.
-Nie, nie.- przesunął się i oparł o ścianę.- już możesz.- uśmiechnął się i zamknął oczy.
Zachichotałam cicho i zmieniłam miejsce tak samo jak on. Chciałam ponownie wziąć jego długość do ręki, kiedy po domu rozległ się dźwięk dzwonka.
-Twoja zakichana chińszczyzna.- powiedział przez zęby i schował twarz w rękach.
Zaśmiałam się i wstałam całując go delikatnie w usta. Założyłam szlafrok i zbiegłam powoli po schodach.
-Portfel jest na stole.- krzyknął chłopak, a ja pobiegłam do kuchni.
Zabrałam czarny skórzany portfel i podeszłam do drzwi, otwierając je. Przywitałam się z mężczyzną i dałam mu wyznaczoną kwotę odbierając pudełka z jedzeniem. Podziękowałam mu i zamknęłam drzwi. Położyłam portfel i reklamówki na ziemi i szybko poszłam na górę.
-(t.i.) szybciej.- usłyszałam krzyk chłopaka.
Weszłam do łazienki i ściągnęłam z siebie szlafrok.
_____________________________________________________________
I jak ?? :D Podoba się ? :D
Mam już kolejną część napisaną, ale dodam ją za jakieś 3-4 dni!! :))
Wytrzymacie ? :D/ Lexii xx.